Smakowite drzewa autorstwa Małgorzaty Kalemby-Drożdż to kolejna z interesujących mnie bardzo książek o „dzikim jedzeniu”. Nasi przodkowie nie mieli sklepów, jedli to, co znaleźli w naturze. Także pokarmy pochodzące z drzew.
Podtytuł „147 przepisów na dania z nasion, liści, kambium, kwiatów i pąków polskich drzew” nie rozczarowuje, bo rzeczywiście to odnajdziemy w książce. Czytaj dalej Smakowite drzewa – recenzja książki→
Mój pierwszy wpis na paleosmak.pl Grzegorz opublikował trzy lata temu: Ja i moja cukrzyca typu I. Dwa lata po moich drugich narodzinach. Tak, wielokrotnie o tym pisałam, że diagnoza: cukrzyca typu I insulinozależna, była moimi świadomymi narodzinami.
Było to moje dno. Dno najgłębsze z możliwych. Wtedy miałam wrażenie, że głębiej jest tylko muł i wodorosty. Wówczas myślałam, podobnie jak na poniższym rysunku, że nigdy z tego bagna nie wyjdę.
Kilka tygodni temu sieć obiegły „najnowsze badania amerykańskich naukowców”, z których wynika, że jajka szkodzą. Kto je więcej jajek, ten szybciej umiera. Czy naprawdę?
Tak naprawdę jest to wielka manipulacja, a czytając do końca, dowiesz się, na czym polegała i kto za nią prawdopodobnie zapłacił. Dlaczego więc jajka nie szkodzą?
Te „badania” ukazały się w połowie marca 2019, a już kilka dni później podchwycił je Wall Street Journal z alarmującym tytułem “Study Links Eggs to Higher Cholesterol and Risk of Heart Disease” (czyli: badanie łączy jajka ze zwiększonym cholesterolem i ryzykiem chorób serca). Czytaj dalej Jajka jednak nie szkodzą→
Wiem, we współczesnym świecie zdanie „mam za niski cholesterol” brzmi absurdalnie, ale ja naprawdę uważam, że mam za niski cholesterol. Media i tzw. powszechna świadomość pełna jest kłamstw o tłuszczu i cholesterolu.
Ale zobaczmy, co pokazują twarde i jak najobszerniejsze dane. Oto wykresy pokazujące statystyki zebrane przez WHO z 192 krajów – zależność ryzyka śmierci od poziomu cholesterolu w krwi.
Powyżej mamy porównanie średniego poziomu cholesterolu w krwi (wyliczonego w mmol/l) i ilości śmierci na rok na 100.000 mężczyzn z powodu chorób układu krążenia. Czytaj dalej Mam za niski cholesterol→
Słodki, choć bez cukru, słodzików albo miodu, bogaty w białko i zdrowe tłuszcze – omlet bananowy. Dobra propozycja na zdrowe i sycące śniadanie dla dzieci.
Jajka i banany to dobre połączenie, które, co ciekawe, ma trochę inny smak zależnie od sposobu przyrządzenia (naleśnik, jajecznica, omlet…). Omlet bananowy to zdrowe śniadanie dla dzieci, choć pewnie wielu dorosłych łasuchów nie pogardzi 🙂
Omlet bananowy – bezglutenowy, bez nabiału (laktozy i kazeiny), bez cukru – sprawdzony przepis: Czytaj dalej Omlet bananowy→
W sklepach pojawia się coraz więcej olei „z zimnego tłoczenia”. Niestety w wielu przypadkach to „zimno” można między bajki włożyć, bo oleje i tak są w procesie produkcji podgrzewane do 200-250°C.
Ciągnące się po horyzont pole rzepaku wygląda rzeczywiście widowiskowo. Niestety produkowany z niego olej nie jest zdrowy i o ile da się go wytłoczyć na zimno, to w takiej postaci jest właściwie niejadalny. Czytaj dalej Bajki z zimnego tłoczenia→
Rok temu przestałem jeść śniadania (czytaj więcej: Rok bez śniadań) oraz jajka (Rok bez jajek). Jak to wpłynęło na moje wyniki badań krwi? Czy to jest zdrowe nie jeść śniadań albo jajek?
Tak naprawdę przestałem także jeść migdały i staram się unikać drożdży (wino tylko okazyjnie). Wszystko po tym, gdy dwa testy na przeciwciała IgG wykazały u mnie bardzo wysoki poziom przeciwciał na migdały i jajka i wysoki na drożdże (zobacz: Test Food Detective oraz Czy test Food Detective jest wiarygodny?).
Lubisz soczewicę? Nie? Za to na pewno polubisz naleśniki z soczewicy. Są tak smaczne, że ciężko zachować umiar!
Choć rośliny strączkowe według niektórych nie mieszczą się w ścisłym kanonie diety paleo, to tak naprawdę większość z nas może je bezpiecznie jeść (choć pewnie nie za często).
Przepis na naleśniki z soczewicy jest banalnie prosty, oto bezglutenowe, bez nabiału (laktozy i kazeiny), bez jajek i orzechów – naleśniki z soczewicy: Czytaj dalej Naleśniki z soczewicy→
Prawie nigdy nie choruję. To „prawie” dotyczyło drugiej połowy lutego, kiedy to w magiczny sposób się przeziębiałem. Już ponad 40 lat żyję na tym świecie i właśnie tydzień temu się zorientowałem – to nie przeziębienie, to alergia na pyłek olszy.
Objawy przeziębienia i alergii na pyłki są bardzo, bardzo podobne: lekka gorączka, katar, kaszel, osłabienie itp. Moim problem było to, że ja się nie przeziębiam, przez to nie wiedziałem, jak dokładnie wygląda przeziębienie. Czytaj dalej To alergia, nie przeziębienie!→
O książce Jelita, mózg i spółka dowiedziałem się niedawno, pod koniec zeszłego roku, wkrótce po jej wydaniu. Nie mogłem się doczekać jej przeczytania i całe szczęście niedawno moje małe marzenie się spełniło. Jak wypadła lektura?
Książka na początku wydaje się naprawdę gruba, ale 80 stron to odnośniki to źródeł, indeks słów itp, więc do przeczytania pozostaje tylko 250 stron – za to doskonale napisanych. Czytaj dalej Jelita, mózg i spółka – recenzja książki→
Dieta paleo po polsku i styl życia dla dzieci i dorosłych