Domowe ptasie mleczko

[vvaleczny1]

Kto powiedział, że na paleo od czasu do do czasu nie można zjeść coś słodkiego. Robił ktoś z Was?

http://blwmama.pl/?p=1659&lang=pl

http://olalalchf.pl/?p=492

Mam nadzieję że mi się uda

[Ewa Paleo od kuchni]

Ja robiłam taką piankę do kruchego ciasta na mące kasztanowej i faktycznie agar świetnie załatwia sprawę Tylko trzeba dobrze go rozmieszać, żeby się do końca rozpuścił, bo inaczej będzie czuć smak agaru - taki lekko wodorostowy.

[vvaleczny1]

O to fajnie.
Ja agaru nie znalazłem w sklepie, zresztą żelatyna chyba nie jest gorsza. Tylko żelatynę też trzeba w ciepłym wymieszać, ale widzę że mi zastygło sie ładnie, wieczorem zobaczę czy zjadliwe to "domowe ptasie mleczko"

[Ewa Paleo od kuchni]

Jak najbardziej, żelatyna też się sprawdzi I jak, smakowało?

[vvaleczny1]

A tak, pycha, dziękuje. Może trochę za mało słodka ta biała pianka bo dałem tylko pół łyżki miodu ale ogólnie ok. Brązowa pianka (dodane 2 łyżki kakao) też super. Poszło w jeden wieczór ;D Także puszka mleka kokosowego za 5zł + żelatyna i wychodzi fajne ptasie mleczko. Bez cukru, syropu glukozowo-fruktozowego, lecytyny sojowej i innych badziewi

[Ewa Paleo od kuchni]

No to super Tak, to jest świetny patent, domowe słodycze wychodzą dużo taniej i zdrowiej