Siostry męża są wegetariankami, ciągle zakatarzone, kichające, z bólem głowy... jedzą chleb, makarony, ciasta, chipsy itp. Jedna w końcu mnie trochę posłuchała i odrzuciła zboża. Powiedziała, że nie musi brać leków na alergię. Jak jest teraz, to nie wiem.
Arbuzów nie lubię, ale mąż uwielbia, powiem mu żeby spróbował.
Soko, codziennie cukry proste i to z mlecznymi. Wymądrzam się

U mnie jajka dzisiaj. Zjadłam sałatkę węgierską ze sklepu, potem placki z bananów i jajek.