Polskie forum paleo

Zrobiłam kulki z orzechów laskowych z olejem kokosowym. To jest przepyszne! Ze 100g wychodzi 5 niedużych kuleczek (mniejszych od piłki ping pongowej) ale syci, że hej Słodziutkie, kremowe, no pycha.
B:T:W
14:63:6
Edit://
+ olej kokosowy; u mnie 2 łyżki

Basiu, zrobiłaś nieziemskie praliny

Wczoraj miałam strasznie ciężki dzień pod względem jedzeniowym. Ciągle mi się chciało jeść choć w celu osiągnięcia sytości zjadłam chyba z pół kostki masła i dokładałam tłuszcz gdzie się tylko dało. U mnie to jakoś nie działa
Za to dzisiaj rano jak już pisałam ten ziemniak truflowy z pieczarkami trzymał mnie do 18.30 kiedy to użyłam wreszcie tego kalafiora w formie pieczonej (wrzuciłam do przepisów) z sałatą lodową i znowu jestem syta i szczęśliwa. Do orzechów nie doszłam i wyszło bezbiałkowo chociaż ich nałuskałam i będą na jutro. Ale cukier był na czczo 170, po ziemniaku z pieczarkami 172, po kalafiorze z sałatą 177. Tak sobie myślę, że pewnie znowu za dużo się nawtryniałam. Kalafiora i sałaty było po 300 gr. Czy to za dużo?

ibinia pisze: ↑wtorek 06 11 2018, 12:39 Pugi, jak smakuje taki fioletowy ziemniak? Nie jadłam, a nawet w domu nie miałam A jak namoczysz orzechy - może dasz radę pogryźć? Zmieniają smak, ale i tak są pyszne. Chociaż... chrupać nadal trzeba. Głupio gadam O! Mam inny pomysł. Jeszcze śmieszniejszy, ale powinno dać efekt pożądany. Zmiel orzechy i wymieszaj z jakimś tłuszczem (w niewielkiej ilości, tylko żeby dało się skleić), uformuj kulki i masz orzechy jak nowe, a "pogryzione".

Ibiniu, nie na darmo nazywają się one "truflowe". Mi bardzo smakują. Gotują się trochę dłużej niż zwykłe a po ugotowaniu ich wygląd nie powala ale w smaku są super. Ja do tej pory też nie jadłam ale wyhodowałam sobie kilka krzaczków no to wypadało spróbować.

aaaaq pisze: ↑wtorek 06 11 2018, 12:47 Ibinia - dokładnie tak jak piszesz - kiedyś jak jeszcze ciasta piekłem i jadłem - robiłem tzw. orzesznika
Ta polewa orzechowa była okropnie słodka, ale z pewnością można zrobić taką samą bez cukru, na maśle, a orzechy zmielić na drobno...muszę spróbować...będzie to mała porcja, za to bardzo treściwa
można spróbować też coś ala muffinki z takiej masy zrobić, albo kokosanki i trochę podsuszyć....możliwości jest wiele

Fajne macie pomysły, sęk w tym, że ja mam akurat ochotę sobie pochrupać Ale skończy się pewnie na jakichś kulkach

Bożena pisze: ↑wtorek 06 11 2018, 08:28 A na początek dnia sok z jarmużu z cukinią.

Bożenko, tak bez żadnego owocka i bez słodzenia?

Minie pisze: ↑wtorek 06 11 2018, 13:13

aaaaq pisze: ↑niedziela 04 11 2018, 19:04 na najbliższe dni zaplanowałem białka roślinne+warzywa w różnych konfiguracjach (uzupełniłem orzechy i różne takie )...zobaczymy jak mi to wyjdzie

Pugi - bataty ci najwyraźniej nie służą, duże ilości W także...to tylko potwierdza to co można już gdzieniegdzie przeczytać - cukrzycę typu 2 można wyleczyć dietą niskowęglowodanową...

nie sledze dokladnie co tam piszecie u Pugi bo nieznam sie na cukrzyc aleto tez mi jakos wpadlo w oko:)Pugi odstaw te bataty!

Minie, tak właściwie to ja je mam odstawione. Ostatni raz jadłam z pół roku temu a następny też może będzie za pół roku.

baśka pisze: ↑wtorek 06 11 2018, 13:58

ibinia pisze: ↑wtorek 06 11 2018, 12:39 Zmiel orzechy i wymieszaj z jakimś tłuszczem (w niewielkiej ilości, tylko żeby dało się skleić), uformuj kulki i masz orzechy jak nowe, a "pogryzione".

Ibiniu, jesteś genialna Kurcze, czego nie wpadłam na taki doskonały i za razem prosty pomysł
No to już wiem, co dzisiaj będę jadła DZIĘKI!!!!!!!!!!!

Baśka, nie wpadłaś na taki genialny pomysł bo masz zęby. Motywacji nie było! Wszak matką wynalazku jest potrzeba. Są zęby - nie ma potrzeby

dobra, dzisiaj orzechy makadamia - a warzywa jeszcze nie wiem, ale będę pilnować, żeby były bez nieodpowiednich dodatków (tzn konkretnie żadnego innego B , bo trochę kukurydzy może być, jak kupuję to najczęściej patrzę na ilość W w 100g produktu i czasami nie zwrócę uwagę, że w składzie jest dodatkowe B)

a tak swoją drogą - wczoraj te orzechy brazylijskie jakoś mi nie podeszły...jakoś tak bez smaku były dla mnie....