Niby wszystko co już wiemy ( no może z małym rozwinięciem) ale fajnie podsumowane.
Dla chętnych podaję link (bo widzę, że autorka się za mocno nie rozgłasza

Ja dodam od siebie tylko tyle w temacie, że jedzenie takiego np. boczku 3 razy w tygodniu, a jajkami sadzonymi poprawiło mi cholesterol a o uczuciu sytości i samopoczuciu nie wspomnę.
Co do "magistrów" i innych "wykształconych" w temacie - czego od nich oczekujecie skoro jadą na wiedzy z przed 10-20 lat?
Szkoda, że nadal panuje w Polsce przekonanie, że "cukier krzepi"- już ja widzę jak krzepi te wszystkie dzieci.