Dziękuję za odpowiedzi.
@vvaleczny1 ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, ale wydaje mi się, że z dnia na dzień. Nic stresującego się wtedy nie wydarzyło. Także nie mam pojęcia o co chodzi.
@Marta codziennie jeżdże na rowerze ok 20km (do pracy i z powrotem). Chodziłam również na siłownię od roku, a wcześniej zawsze też coś spinnig, body pump itd. Jednak od miesiąca tylko rower. Nagle odechciało mi się ćwiczyć, bez powodu, zatem moje ciało wygląda co raz gorzej i głowa też. Bo nie dość, że dobijam się wyglądem, to i tym, że jestem słaba psychicznie.
Waga zawsze ok, trochę mięsa jest, teraz zakrył je tłuszcz

zatem trochę powinnam schudnąć.
Słodycze są dla mnie problemowe, ale to dopiero od jakiegoś roku, wcześniej nigdy. Teraz mogłabym codziennie 10litów lodów jeść. Oczywiście walczę z tym i zjadam "normaln" jedzenie, tłusto, ale cóż...skoro mogę zjeść i zdrowego jedzenia tony, a co ciekawe nic mi nie dolega ze stronu układu pokarmowego. Mogę zjeść na prawdę dużo, a nie mam odruchów wymiotnych, bólów, rozwolnień.
Leków nie biorę, pigułek też nie.
Nie wiem co robić. Jak ten apetyt się nie pochamuje, to chyba przytyję z 50kg w końcu, już wszystkie ubrania opięte, komentarze w około mnie dodatkowo dobijają. Wiem, że najważniejsza silna wola, ale moja najsilniejsza kiedy zjem dużo i myślę dobra to ostatni raz był.