Organizacja diety - Wasze sposoby
- Ewa Paleo od kuchni
- Posty: 115
- Rejestracja: środa 23 12 2015, 13:00
- Gender:
- Kontakt:
Organizacja diety - Wasze sposoby
Jakie są Wasze sposoby na organizację diety? Planujecie posiłki skrzętnie, czy idziecie na żywioł? W Waszej rodzinie każdy je coś innego, czy trzymacie się tych samych zasad?
U nas zawsze w soboty jeździmy na zakupy: zaliczamy targ, gdzie kupujemy mięso, jaja, warzywa i owoce. Jeśli jest taka potrzeba to jedziemy do marketu po kawę, herbatę, warzywa na patelnię, oliwę z oliwek, wodę. Dzień wcześniej robimy listę zakupów, sprawdzamy, co nam brakuje, oraz mniej więcej planujemy posiłki na przyszły tydzień. Nie jest to jakiś sztywny plan, po prostu kupujemy konkretne produkty, z których można stworzyć wiele smacznych kombinacji. Mięso porcjujemy i zamrażamy, lub pieczemy większe ilości. I tyle. Takie zakupy robimy na cały tydzień i rzadko się zdarza, żebyśmy coś dokupowali (co najwyżej jakieś warzywa).
U nas zawsze w soboty jeździmy na zakupy: zaliczamy targ, gdzie kupujemy mięso, jaja, warzywa i owoce. Jeśli jest taka potrzeba to jedziemy do marketu po kawę, herbatę, warzywa na patelnię, oliwę z oliwek, wodę. Dzień wcześniej robimy listę zakupów, sprawdzamy, co nam brakuje, oraz mniej więcej planujemy posiłki na przyszły tydzień. Nie jest to jakiś sztywny plan, po prostu kupujemy konkretne produkty, z których można stworzyć wiele smacznych kombinacji. Mięso porcjujemy i zamrażamy, lub pieczemy większe ilości. I tyle. Takie zakupy robimy na cały tydzień i rzadko się zdarza, żebyśmy coś dokupowali (co najwyżej jakieś warzywa).
Reklama wspiera rozwój strony:
'
'
Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
U mnie całe szczęście cała rodzina odżywia się dość podobnie, choć żona je nabiał, a ja nie.
Zakupy raz na tydzień, ja czasem też gotuję wielki gar czegoś, np. bigosu i to potem jemy przez kilka dni.
Ale w zamrażalniku zawsze jest kilka rzeczy pomrożonych, więc na "żywioł" zawsze jest trochę miejsca.
Od niedawna doszedł mi jeden posiłek więcej do planowania, bo przyrządzam sobie jedzenie do pracy. Poprzednia fabryka miała super stołówkę, gdzie był ogromny wybór, a każda potrawa miała czytelnie oznaczone alergeny.
Zakupy raz na tydzień, ja czasem też gotuję wielki gar czegoś, np. bigosu i to potem jemy przez kilka dni.
Ale w zamrażalniku zawsze jest kilka rzeczy pomrożonych, więc na "żywioł" zawsze jest trochę miejsca.
Od niedawna doszedł mi jeden posiłek więcej do planowania, bo przyrządzam sobie jedzenie do pracy. Poprzednia fabryka miała super stołówkę, gdzie był ogromny wybór, a każda potrawa miała czytelnie oznaczone alergeny.
Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
Planuję dość dokładnie, bo inaczej zdarza mi się wyrzucać jedzenie a tego bardzo nie lubię.
Duże zakupy raz w tygodniu. Na bieżąco dokupuję to czego zabraknie, zazwyczaj warzywa. Mam tylko problem z dobrym źródłem mięsa. Mąż rano na zakupy nie lubi jeździć, ja nie prowadzę, a po pracy to już nic nie ma zazwyczaj. Pracuję nad rozwiązaniem tego problemu.
Duże zakupy raz w tygodniu. Na bieżąco dokupuję to czego zabraknie, zazwyczaj warzywa. Mam tylko problem z dobrym źródłem mięsa. Mąż rano na zakupy nie lubi jeździć, ja nie prowadzę, a po pracy to już nic nie ma zazwyczaj. Pracuję nad rozwiązaniem tego problemu.

- Ewa Paleo od kuchni
- Posty: 115
- Rejestracja: środa 23 12 2015, 13:00
- Gender:
- Kontakt:
Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
Jasne, na pewno da się wypracować pewne schematy. Co do jedzenia w pracy, to zazwyczaj wieczorem przy robieniu kolacji, od razu robimy jedzenie na drugi dzień do pracy. Czasem robimy większą ilość na dwa dni. Najlepsze jest to zdziwienie współpracowników, jakim cudem mam czas robić to jedzenie
. Szczerze to nie wiem, jak można nie mieć na to czasu
Jak się chce to można wszystko. Choć może zmienię zdanie, jak się pojawią dzieci i zweryfikuję swój pogląd.


Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
U mnie jest to totalny żywioł.
Zawsze mam w lodówce zapas marchewek, papryki, cukinii, kalafiora, brokuła. w których zawsze coś się skleci.
Do tego gotowe zestawy mrożonych warzyw, wystarczy dodać mięso i już jest coś fajnego.
Po powrocie do domu z pracy w ciągu 30 minut jest pomysł i wykonanie posiłku, tak samo pomysł na obiad do pracy na kolejny dzień.
Ja również nie potrafię zrozumieć ludzi twierdzących, że nie mają czasu na "gotowanie" - ciekawe, że mają czas aby chodzić do sklepów w ciągu dnia po bułeczki albo jakieś gotowce.
W pracy mam niezły ubaw jak otwieram swoje pudełko z jedzeniem, bo na ogół pojawiają się ciekawskie współpracownice i zaczyna się "Co masz?", "Sam zrobiłeś?", "Ja to nie mam czasu na gotowanie" itd. itp.
Zawsze mam w lodówce zapas marchewek, papryki, cukinii, kalafiora, brokuła. w których zawsze coś się skleci.
Do tego gotowe zestawy mrożonych warzyw, wystarczy dodać mięso i już jest coś fajnego.
Po powrocie do domu z pracy w ciągu 30 minut jest pomysł i wykonanie posiłku, tak samo pomysł na obiad do pracy na kolejny dzień.

Ja również nie potrafię zrozumieć ludzi twierdzących, że nie mają czasu na "gotowanie" - ciekawe, że mają czas aby chodzić do sklepów w ciągu dnia po bułeczki albo jakieś gotowce.
W pracy mam niezły ubaw jak otwieram swoje pudełko z jedzeniem, bo na ogół pojawiają się ciekawskie współpracownice i zaczyna się "Co masz?", "Sam zrobiłeś?", "Ja to nie mam czasu na gotowanie" itd. itp.
Ze słodyczy najbardziej to ja lubię mięso 

Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
Zgadzam się w 100 %
też staram się mieć w lodówce podstawowe warzywa, bo z nich zawsze można coś pysznego ugotować. Ale drażni mnie podejście niektórych ludzi do naszej diety, która tak naprawdę jest zmianą sposobu odżywiania. Ja mam problem z przybraniem na wadze (przy 1,64 m waże 48 kg) i dzięki paleo udało mi się przybrać 2 kg SUKCES
Powinnam sobie na czole napisać: JESTEM NA DIECIE, ALE NIE CHCĘ SCHUDNĄĆ 



Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
A ja właśnie należę do tych osób, które nie mają czasu na gotowanie... Na chodzenie do sklepu też nie mam czasu.
Zakupy robię raz w tygodniu, w sobotę. Powinnam planować, bo dzięki temu mogłabym uniknąć długiego leżenia czegoś w lodówce. Ale planowanie też mi nie wychodzi. W dodatku również mam problem ze zdobyciem mięsa z dobrego źródła. Dlatego czasami zamiast mięsa do warzyw stosuję kasze, jaglaną i gryczaną. Cały czas szukam jakichś dobrych inspiracji.
Niestety nie lubię gotować i to jest dodatkowa przeszkoda... 



- Ewa Paleo od kuchni
- Posty: 115
- Rejestracja: środa 23 12 2015, 13:00
- Gender:
- Kontakt:
Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
Marzena, jak nie lubisz gotować, to może zastosuj metodę raz a dobrze
Czyli mobilizujesz się, że jeden wieczór poświęcasz na zrobienie jedzenia na kolejny tydzień. Później tylko wyciągasz i podgrzewasz składniki, ewentualnie dodajesz coś. Wtedy w jeden wieczór masz z głowy gotowanie
A później możesz się nagrodzić, np. aromatyczną kąpielą za wykonanie zadania
To gotowanie nie musi być jakieś wymyślne, możesz wstawić do piekarnika kilka rodzajów mięs. Później dopierasz to tego tylko warzywa. Naprawdę nie trzeba mocno kombinować, żeby na co dzień jeść dobrze. Keep it simple.



To gotowanie nie musi być jakieś wymyślne, możesz wstawić do piekarnika kilka rodzajów mięs. Później dopierasz to tego tylko warzywa. Naprawdę nie trzeba mocno kombinować, żeby na co dzień jeść dobrze. Keep it simple.
Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
No właśnie nie mam cierpliwości kompletnie... Zbieram przepisy paleo, drukuję sobie, książki kompletuję, a jak przychodzi co do czego... klapa.
Tylko jakie mięso? Ostatnio kupuję w Piotrze i Pawle żołądki i wątróbki indycze. Gulasz z żołądków mam na dwa dni, wątróbka na następne dwa dni. Ale wtedy cały dzień jem to samo... W dodatku zależałoby mi, żeby i moja mama przeszła na paleo, ale żołądki są dość twarde, a wątróbki nie lubi. I kończy się tak, że ja jem swoje, a mama swoje. Codziennie pszenne bułki.

Tylko jakie mięso? Ostatnio kupuję w Piotrze i Pawle żołądki i wątróbki indycze. Gulasz z żołądków mam na dwa dni, wątróbka na następne dwa dni. Ale wtedy cały dzień jem to samo... W dodatku zależałoby mi, żeby i moja mama przeszła na paleo, ale żołądki są dość twarde, a wątróbki nie lubi. I kończy się tak, że ja jem swoje, a mama swoje. Codziennie pszenne bułki.

Re: Organizacja diety - Wasze sposoby
Marzena, czytałaś to? http://paleosmak.pl/mieso-zdrowie-pieniadze-sumienie/
Żołądki i wątróbki super, a ze sklepowych mięs to raczej głównie wołowina. Niektóre mrożone ryby mogą też być całkiem fajne, tylko upewnij się, że złowione (najlepiej poza Bałtykiem), a nie z hodowli.
Ewa pewnie też podzieli się swoimi sprawdzonymi sposobami
Żołądki i wątróbki super, a ze sklepowych mięs to raczej głównie wołowina. Niektóre mrożone ryby mogą też być całkiem fajne, tylko upewnij się, że złowione (najlepiej poza Bałtykiem), a nie z hodowli.
Ewa pewnie też podzieli się swoimi sprawdzonymi sposobami
