Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Co jeść? Czego nie jeść? Jak żyć w świecie pełnym glutenu?
vvaleczny1
Posty: 117
Rejestracja: środa 27 01 2016, 11:37

Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: vvaleczny1 »

Taka rymowanka :D Jak to było u was? ;)

Reklama wspiera rozwój strony:
'

Awatar użytkownika
Grzegorz
Administrator
Posty: 322
Rejestracja: wtorek 15 12 2015, 17:22
Gender:
Kontakt:

Re: Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: Grzegorz »

Ja swoją wzruszającą do łez historię opisałem tu: O mnie :)
vvaleczny1
Posty: 117
Rejestracja: środa 27 01 2016, 11:37

Re: Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: vvaleczny1 »

Hehe, no sumie lekko podobnie do mnie. Choć u mnie pierwsza była świetna książka Davis'a "Dieta bez pszenicy" a dopiero potem "Życie bez pieczywa" Lutza. A potem jakoś trafiłem na wątek o paleo i się zaczęło :)
Minie
Posty: 1483
Rejestracja: środa 20 09 2017, 21:49

Re: Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: Minie »

Grzegorz pisze: środa 09 03 2016, 19:03 Ja swoją wzruszającą do łez historię opisałem tu: O mnie :)
swietna historia...nie jestem na paleo ale po odstawieniu chleba tez przybylo mi energii ubylo jej spadku popoludniami itp itd:)
podobnie jak Pan wskutek zwiekszenia ilosc grzesznego maselka -podejrzewam-poprawil mi sie wzrok-wieczorami juz zaczynaly mi sie literki zamazywac przy czytaniu ksiazek teraz to zniknelo jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki:)

pozdrawiam!
atomheart
Posty: 8
Rejestracja: niedziela 10 12 2017, 18:59
Gender:

Re: Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: atomheart »

a ja pozwolę sobie skopiować moją wypowiedź z wątku "poznajmy się" :

Hej! Cieszę się, że tu trafiłam i że wreszcie znalazłam potwierdzenie i uzasadnienie tego, co od dawna chodzi mi po głowie ( i czasami stosuję na własnej skórze, a raczej na układzie trawiennym;-). Otóż za każdym razem, kiedy przybywa mi kilka kilogramów, wracam do dobrej metody, wypróbowanej przeze mnie ponad 10 lat temu, gdy, zupełnie nieświadoma o istnieniu czegoś takiego, jak dieta paleo, postanowiłam zrezygnować ze zbóż. Słodyczy nigdy nie jadłam w nadmiernych ilościach, natomiast moją zgubą były kanapeczki i innego rodzaju węglowodanowe konkrety, typu pizza, makarony,itp. Owe lata temu, dokładnie 1 kwietnia 2005 roku, gdy licznik na wadze przekroczył moją granicę akceptacji, postanowiłam, że koniec z chlebem, makaronami, ryżem, kukurydzą i wszelkimi zbożami. Wszystko inne jadłam normalnie, tzn. oprócz typowo niskokalorycznych i "odchudzających" warzyw, owoców, itp, nie odmawiałam sobie ani tłuszczy, ani tym bardziej dwóch rzeczy, które uwielbiam i nie jestem w stanie wykluczyć ich z jadłospisu, a mianowicie ziemniaków i majonezu.
Gdy 1 lipca weszłam na wagę, było ... 6 kg mniej:) Bez głodowania, bez liczenia kalorii, bez wyrzeczeń i związanej z tym frustracji. Wytrwałam przy takim sposobie odżywiania dobre kilka lat, z małymi odstępstwami, ale niestety jakoś zupełnie niepostrzeżenie i stopniowo owe ustępstwa były coraz większe i coraz częstsze;-)
No i tak oto się "kulam" z tymi moimi dietami i wagą : raz pod wozem, tzn 6-8 kg na plusie, moment opamiętania, dieta warzywno-owocowa przez 2-4 tygodni, chudnę owe 6-8 kg, jestem na wozie, którym jadę 8-10 miesięcy i znów znajduję się pod nim ;-). Pięknie się chudnie na diecie warzywno-owocowej, po której jeszcze potrafię się pilnować miesiąc-dwa, by potem znów dawać upust : piwo, jedzenie w nocy, kanapeczki, laska kiełbasy z pajdą chleba, pizza ... I znów po kilku miesiącach jest 6-8 kg na plusie:(.
Jestem właśnie na etapie warzywno-owocowym, dojadę na nim do świąt, a potem mam silne postanowienie przejść na paleo. Może nie w same święta i Sylwestra, no bo jak tu nie spróbować pierogów, piernika albo makowca? ;-) Ale od stycznia - paleo!:)
Ponieważ skończyłam studia zoootechniczne, gdzie mieliśmy taki przedmiot "surowce pochodzenia zwierzęcego", z mięs stanowczo i od wielu lat unikam wieprzowiny i kurczaka, więc siłą rzeczy większości wędlin, co okazało się strzałem w dziesiątkę diety paleo. Tak samo jak unikanie wszelkiego rodzaju zbóż.
A jak wygląda sprawa z hm.. alkoholem? Skoro zbóż nie wolno, to piwa pewnie też? Ech, z tym będzie mi się najtrudniej pożegnać:(. A wino chociaż można? Ale o alkoholu zaraz założę osobny wątek, bo tu pewnie zniknie;-) Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Paleożerców!:)
Magda
aaaaq
Posty: 1951
Rejestracja: czwartek 26 01 2017, 11:58

Re: Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: aaaaq »

atomheart pisze: niedziela 10 12 2017, 19:46 . Może nie w same święta i Sylwestra, no bo jak tu nie spróbować pierogów, piernika albo makowca? ;-) Ale od stycznia - paleo!:)
Ponieważ skończyłam studia zoootechniczne, gdzie mieliśmy taki przedmiot "surowce pochodzenia zwierzęcego", z mięs stanowczo i od wielu lat unikam wieprzowiny i kurczaka, więc siłą rzeczy większości wędlin, co okazało się strzałem w dziesiątkę diety paleo. Tak samo jak unikanie wszelkiego rodzaju zbóż.
A jak wygląda sprawa z hm.. alkoholem? Skoro zbóż nie wolno, to piwa pewnie też? Ech, z tym będzie mi się najtrudniej pożegnać:(. A wino chociaż można? Ale o alkoholu zaraz założę osobny wątek, bo tu pewnie zniknie;-) Pozdrawiam wszystkich forumowiczów Paleożerców!:)
Magda
Żaden problem nie spróbować - wszystko siedzi w głowie. Ale zdaję sobie sprawę, że pewne zwyczaje i tradycje są zbyt silnie zakorzenione....Zacząć od świąt, to byłoby wyzwanie ;)

Alkohol....poczytaj koniecznie książkę Lutza "Życie bez pieczywa" - autor jeśli dobrze pamiętam polecał kieliszek wina....on zresztą nie rozróżnia glutenowe/bezglutenowe - liczy się tylko, żeby dziennie przekraczać 72g spożycia węglowodanów...więc piwo jak najbardziej można wypić...Przeczytaj koniecznie tę książkę bo warto. To biały kruk, ale można w wersji elektronicznej gdzieniegdzie znaleźć...
TimothyBoony
Posty: 9
Rejestracja: niedziela 27 01 2019, 12:03
Lokalizacja: Denmark
Gender:
Zodiak:
Kontakt:

Dieta PALEO jak to sie zaczelo

Post autor: TimothyBoony »

Mialyscie juz z taka cos do czynienia?
Zastanawiam sie czy dieta paleo jest dobra dla kazdego, czy to moze raczej taka znowu chwilowa moda.
aaaaq
Posty: 1951
Rejestracja: czwartek 26 01 2017, 11:58

Re: Dieta PALEO - jak to się zaczęło?

Post autor: aaaaq »

ano mieliśmy...i cały czas mamy ;)
BeJimmieJef
Posty: 5
Rejestracja: niedziela 25 08 2019, 05:51
Lokalizacja: Syria
Gender:
Zodiak:
Kontakt:

Dieta PALEO jak to się zaczęło

Post autor: BeJimmieJef »

Hej dziewczyny Mam pytanie dotyczące pośladków... Otóż z przykrością zauważyłam, że po zrzuceniu 14 kg opadła mi pupa, straciła swoją jędrność i nie jest już tak kształtna jak była przed dietą mimo że wcześniej miałam duży tyłek, to był on bardzo fajny A teraz stała się płaska Więc stąd moje pytanie: Czy któraś z was miała taki problem i jak się z nim uporała, jakimi ćwiczeniami??
ODPOWIEDZ