1.Tak na wstępie może opowiem swoją przygodę z dietą i odchudzaniem.
Jakiś rok temu usłyszałem coś o diecie keto. Ale nie do końca mi się spodobała bo opierała się na takim posiłku jak np. kabanosy z majonezem, co uznałem za jakiś absurd bo to przecież sam tłuszcz. Ale w końcu wymyśliłem coś bazującego na keto czyli mało węglowodanów. Nie wiedziałem nic o diecie paleo aż do wczoraj

Ogólnie miałem zamiar schudnąć bo przy wzroście 181cm ważyłem 100kg ale też chciałem równocześnie chodzić na siłownie i zwiększać masę mięśniową.
Niestety tylko w jedną stronę wyszło korzystnie, czyli dla odchudzania ponieważ w 2 tygodnie straciłem 10kg

Ludzie w okół zaczęli mówić, że taka dieta jest zła bo jak przerwiesz to będzie efekt jojo i bez węgli to mięśni nie zbudujesz.
Ta dieta wyglądała mniej więcej tak, że jadłem tylko warzywa i mięso bądź chudy 0% tłuszczu twaróg, więc nie miałem w tej diecie też praktycznie żadnych tłuszczów. Jeszcze jadłem też spore ilości białka bo podobno białka nigdy dość i zbija on tłuszcz, więc czasem zjadałem cały twaróg 250g który dostarczał mi około 50g białka(choć podobno jednorazowo na 3 godziny organizm jest wstanie przerobić tylko 30g więc reszta jest starcona) i myślałem, że reszta posłuży jak węglowodany więc będzie energia.
2.Dobra ale na razie odłóżmy tą moją przygodę na bok. Z tego co poczytałem na tej stronie o paleo to pierwsza myśl jak mi się nasuwa to dlaczego w paleo powinniśmy też jeść warzywa a zbóż już nie?
Na początku chciałbym dowiedzieć się których tak naprawdę węglowodanów mamy unikać?Dieta paleo – zasady: bazująca na współczesnym pożywieniu dieta paleo składa się głównie z warzyw, owoców, jajek, orzechów, ryb, grzybów oraz mięsa (najlepiej z wypasu pastwiskowego), a wyklucza zboża, cukier i rafinowane oleje, a w niektórych przypadkach także rośliny strączkowe i nabiał.
Czytając etykiety widzimy zawsze, że coś ma np. Węglowodany 60g w tym cukry 10g.
A inaczej mówiąc węglowodany to cukry, tylko są węglowodany/cukry proste i złożone.
Czyli taki produkt ma w sumie 60g cukru w tym 50g złożonych i 10g prostych.
A unikać mamy tych cukrów prostych.
Przecież np. papryka 100g ma węglowodanów 9g w tym cukrów prostych 5g
Pomidor węglowodanów 3,9g w tym cukrów prostych 2,6g
A ryż brązowy ugotowany ma na 100g węglowodanów 25,6g w tym cukrów prostych 0,24g
To jakim cudem to ryż szkodzi nam bardziej niż papryka czy pomidor?
Bo już zaczynam się gubić powoli czy mamy ogólnie jeść o 2/3 mniej węglowodanów niż dotychczas nie patrząc na to czy są to węglowodany proste czy złożone? Złożone jeszcze o niskim IG rozkładają się w organizmie wolniej przez co dają nam energię na dłużej ale skoro i tak połowa takiej sałatki warzywnej to cukier prosty to jaki w tym jest sens. Zjem 10g żelków z twarogiem i wyjdzie mi na to samo


