Zacząć jest zawsze najtrudniej. Mamy wówczas milion pytań, wątpliwości, często nie wiemy skąd czerpać informacje. Tutaj możesz zadawać pytania, wszelkie nurtujące Cię pytania a na pewno odpowiedzi szybko się pojawią
Mam tylko prośbę - dla bezGlutenowo po polsku - dieta bezglutenowa to zdrowy i świadomy tryb życia, gdzie nie ma miejsca na karmienie się tablicą mendelejewa. Dawajmy dobry przykład nowym, początkującym bezGlutenowcom (daleki od tony cukru białego i innych śmieci).
To ja zadałabym pytanie do bezglutenowców (tych trochę bardziej paleo).
Jestem na paleo, idąc na jakieś imprezy itp. zawsze wyjadam owoce. Problem pojawia się gdy trzeba zjeść coś konkretniejszego. Co jecie np. w kinie (wiem, że popcorn nie ma glutenu, ale po nim też boli mnie brzuch) albo załóżmy jak umawiacie się np. z chłopakiem? Szczególnie pytam osób na AIP, ale inni też niech się wypowiedzą, jeśli mają jakieś pomysły
Ja do pochrupania w kinie piekę pokrojone w słupki i talarki warzywka, albo suszę jabłka z cynamonem Mój szwagier, będąc na diecie brał do kina mięcho z ryżem w śniadaniówce i nie widział problemu W restauracji za to wybieram z menu bezglutenowy posiłek, albo jakieś mięso z surówką i zawsze proszę bez dodatku ziemniaków, czy pieczywa.
ja do kina robię sobie koktajle owocowo-warzywne. Jeżeli chodzi o wyjścia, to z racji że mam trudniej bo mam celiakię i jak już wychodzę, to wybieram restauracje z listy menu bez glutenu, albo restauracje z wyższej półki czyli droższe. Nie wychodzę tak często wiec człowiek nie zbankrutuje od droższej knajpy, a tam zawsze klient jest inaczej traktowany i starają się dopasować do potrzeb. Często też dzwonię do restauracji wcześniej - wiem, że to psuje spontaniczność no i zawsze jest to na Twojej głowie, ale co zrobić, takie już życie celiaka
a przeważnie zamawiam jakiegoś steaka, kurczaka z sałatą. Kiedyś na walentynki przygotowali mi super kaczkę ze słodkimi ziemniakami (wcześniej do nich zadzwoniłam i Pani kelnerka też ma/miała celiakię wiec zajęli się mną wzorowo) w tym miejscu http://restauracjaszklarnia.pl/
Ja do kina ostatnio mam modę zabierać ciastka bezglutenowe, które sama sobie piekę Zapakuję do torebki i można bez problemu "przemycić" na salę kinową
Robię też tak jak @Luiza i kroję sobie owoce - najczęściej jabłka i susze je a potem posypuję cynamonem Takich przekąsek to na próżno szukać w sklepiku nawet największych kin świata
Pomożecie? Jestem na początku samym:) Kiedyś już byłam na paleo.Obecnie wracam na łono natury;) Mam mega problem ze śniadaniami.Nawet przy pierwszym podejsciu do paleo sniadania mnie zabijaly. Obecnie to owsianka z orzechami,siemieniem lnianym i owocami.Co zamiast? Pomocy:)
Ciekawy problem. Co zabrać do kina?
Jak jeszcze byłam młoda i piękna, czyli jakieś 30 - 35 lat temu i chodziłam dość często do kina to po prostu nic nie braliśmy do jedzenia. Wtedy w kinie nikt nie sprzedawał popcornu ani żadnych innych przekąsek też nie (no ale ja z zabitej dechami prowincji jestem). Powiem szczerze, że nikt z głodu nie umarł nawet jak oglądał "Potop" czy "Krzyżaków". A jak mi się zdarza teraz być w kinie to mnie po prostu szlag trafia jak na około słyszę tylko szeleszczenie i chrupanie. To potrafi zepsuć najpiękniejszy seans. Jak się chcę najeść to idę do restauracji.
mnie też to wkurza
Ale...jak idę na seans w porze, kiedy zwykle jem posiłek, to biorę ze sobą migdały lub orzechy (te akurat bardzo mi smakują) i mam 2 w 1