Niedawno przyjrzeliśmy się zmianom, jakie zaszły w żywieniu Polaków przez ostatnie pół wieku: Co jedzą Polacy? Dziś i 50 lat temu. Pora zobaczyć, jak je świat teraz i co zmieniło się przez 50 lat (źródła: tu i tu).
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to że przeciętny człowiek je więcej niż 50 lat temu. Więcej wagowo i więcej kalorycznie – więcej białka, a przede wszystkim więcej tłuszczu. W 1961 przeciętny mieszkaniec świata jadł 2248 kcal dziennie, a w 2010 było to 2779 kcal/dzień. Czytaj dalej Co je świat? Dziś i 50 lat temu→
Autorka książki Bea Johnson pewnego dnia totalnie zmieniła swoje podejście. Dziś wraz z mężem i dwoma synami produkują zaledwie jeden słoik śmieci rocznie, a do tego mają więcej czasu, oszczędzają 40% domowych wydatków i są zdrowsi niż kiedykolwiek.
Takim cytatem z tyłu okładki kusi czytelnika książka Pokochaj swój dom. Podtytuł ponadto obiecuje, że dowiemy się, „jak pozbyć się śmieci, a w zamian zyskać szczęście, pieniądze i czas”.
Rzeczywiście autorka ma rację, że rzeczy nas przytłaczają i zajmują nasz cenny czas. Bałagan w domu męczy i nie pozwala być tak naprawdę zrelaksowanym i szczęśliwym. Czytaj dalej Pokochaj swój dom – recenzja→
Niedawno natrafiłem na interesujące grafiki przestawiające, jak przez ostatnie 50 lat zmieniało się to, co je świat i poszczególne kraje. Ciekawe dane dotyczą Polski i myślę, że warto je szerzej opisać.
Dane zostały zebrane przez FAO (ang. Food and Agriculture Organization of the United Nations, czyli Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) i można je znaleźć tutaj.
Co więc zmieniło się w jedzeniu Polaków przez ostatnie 50 lat?
Tak naprawdę niewiele się zmieniło. Jemy trochę mniej zbóż i warzyw skrobiowych, a więcej olei. Choć świat jako całość je zdecydowanie więcej niż kiedyś, to Polacy jedzą mniej więcej tyle samo.
Na wykresie powyżej nie zmieściły się niektóre podpisy, powyżej alkoholu (200 kcal dziennie) są kolejno w górę: warzywa nieskrobiowe (74 kcal), owoce (65 kcal), strączki (15 kcal) i przyprawy i używki (herbata, kawa, kakao – 11 kcal). Czytaj dalej Co jedzą Polacy? Dziś i 50 lat temu→
Kiedy diabetolog ponad cztery lata temu zobaczył wynik moich przeciwciał anty GAD powyżej 2000 UI/ml, poziom tak wysoki, że nieoznaczalny i poziom C-peptydu 0,11 nmol/l, zostałam poinformowana, że nie ma wątpliwości, iż moja cukrzyca to cukrzyca typu I, a trzustka już praktycznie nie działa, więc insulina zewnętrzna jest od teraz moim eliksirem życia.
Oznaczanie stężenia peptydu C jest obecnie najlepszą metodą, by dowiedzieć się, czy trzustka jeszcze produkuje insulinę. Czytaj dalej Peptyd C→
Czy to możliwe, że prosty i tani specyfik dostępny w dosłownie każdym sklepie spożywczym może pomóc w przypadku chorób autoimmunologicznych? Okazuje się, że soda oczyszczona, bo to o niej mowa, według najnowszych badań może rzeczywiście pomóc ustabilizować układ odpornościowy.
Soda oczyszczona (inaczej wodorowęglan sodu) jest znana od setek lat i dość dobrze znamy jej wpływ na nas. Używamy jej powszechnie – jest choćby składnikiem proszku do pieczenia albo wielu tabletek i napojów musujących w proszku. Nikt nie kwestionuje jej bezpieczeństwa.
Niedoskonały układ odpornościowy u dzieci przez pierwsze kilka lat życia uczy się rozpoznawać białka – główne możliwości to: własne, obce ale nieszkodliwe i obce szkodliwe. Niestety czasem zdarza się, że coś pójdzie nie tak i w organizmie dziecka powstają przeciwciała zwalczające nieszkodliwe, a czasem nawet własne białka. Oto przypadek Tomka.
Gdyby tylko niewielki ułamek tego, co już wiadomo na temat skutków działania cukru, został ujawniony w odniesieniu do jakiegokolwiek innego materiału używanego jako dodatek do żywności, materiał ten zostałby natychmiast zakazany – tak zaczyna się Słodziutki - biografia cukru.
„Słodziutkiego” napisało dwoje dziennikarzy „Gazety Wyborczej” – Dariusz Kortko i Judyta Watoła – ta para w 2014 r. dostała nagrodę Grand Press w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne.
Rzeczywiście w książce widać profesjonalizm – jest świetnie napisana i czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. Niektóre rozdziały przypominają awanturnicze powieści historyczne, inne są jak klasyczny kryminał, a jeszcze inne to dobry felieton. Czytaj dalej Słodziutki: biografia cukru – recenzja→
Nadwrażliwości/nietolerancje pokarmowe nie są domeną dorosłych i mogą na nie cierpieć także dzieci, tym bardziej że ich układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni rozwinięty. Jakie są objawy i jak diagnozować alergie, nietolerancje i nadwrażliwości pokarmowe u dzieci?
Już kilkumiesięczne dzieci mogą jeść wiele „dorosłych” pokarmów, a rok później mogą jeść praktycznie wszystko to, co rodzice. U niemowląt i najmłodszych dzieci przejściowe alergie pokarmowe są dość często spotykane. Alergia taka może dotyczyć dowolnego wprowadzanego pokarmu i z reguły szybko mija.
Większość pediatrów dobrze diagnozuje alergie pokarmowe i potrafi sobie z nimi radzić. Alergie można diagnozować testem skórnym albo badaniem krwi pod kątem przeciwciał IgE.
Od lat świat nauki nie potrafił się pogodzić w rozstrzygnięciu, jaka dieta jest lepsza – niskotłuszczowa czy niskowęglowodanowa? Tymczasem okazuje się, że tak naprawdę nie ma wielkiej różnicy i każdy sposób żywienia może być dobry, o ile zrezygnuje się z cukru i śmieci z fabryki. Czytaj dalej, żeby poznać szczegóły.
Brakowało dobrych badań naukowych, które by rzetelnie porównały low-carb i low-fat. Ciężko było znaleźć fundusze na trwające długo badanie obejmujące sporą grupę osób. A sponsorzy z reguły wymuszali taką procedurę testów, która powodowała, że wyniki nie były wiele warte.
Niektórzy „naukowcy”, szukając taniej sensacji i rozgłosu, manipulowali danymi i ogłosili, że dieta niskowęglowodanowa skraca życie (czytaj więcej na ten temat: Czy dieta niskowęglowodanowa skraca życie?).
Istniejące do tej pory badania opierały się głównie na ankietach, a niestety wiemy, że większość z nich to myślenie życzeniowe, a nie rzeczywiste dane.