Ciężko znaleźć rzetelne i aktualne dane dotyczące otyłości Polaków, więc będę wspierał się amerykańskimi pomiarami. W sklepach widzę jednak, jak rodacy obrastają dobrobytem, więc pewnie tyjemy tak szybko, jak Amerykanie.
Dane z 2018 roku, czyli jeszcze sprzed przymusowego zamknięcia setek milionów osób w domach, mówiły o 42% Amerykanów z otyłością (30 lat wcześniej było to tylko 12%). Od tamtej pory jest tylko gorzej. Czytaj dalej Jesteśmy coraz grubsi→
Pojawiło się bardzo ciekawe badanie sprawdzające, czy jeden z najpowszechniejszych i najłatwiej dostępnych leków – aspiryna, może być stosowana w przypadku nowotworów. Czy można więc aspiryną leczyć raka?
Od dawna wiemy, że aspiryna może zapobiegać chorobom układu krążenia, z drugiej zaś strony zwiększa ryzyko krwotoków, więc dlatego nie jest powszechnie stosowana w profilaktyce. Długo też badamy potencjalne możliwości aspiryny w przypadku nowotworów. Czytaj dalej Aspiryna na raka?→
Hipoteza dźwigni białkowej (ang. protein leverage hypothesis) jest jedną z ciekawszych teorii żywieniowych ostatnich lat. W skrócie: zwierzę (lub człowiek) będzie jeść tak długo, aż zaspokoi swoje zapotrzebowanie na białko. Ta hipoteza to bardzo prawdopodobne wytłuczenie wszechobecnej otyłości.
Hipoteza dźwigni białkowej została postawiona w 2005 roku i już wtedy postulowano jej związek z wagą naszego ciała {1}. Badacze zauważyli, że większość badań nad otyłością dotyczy tłuszczu i węglowodanów, a rola białka jest zazwyczaj pomijana. Ich eksperymenty na zwierzętach pokazały jednak, że to właśnie białko może mieć kluczową rolę w regulowaniu naszego apetytu. Czytaj dalej Hipoteza dźwigni białkowej→
Świat brnie do przodu w szaleństwie „mięsa” roślinnego albo z probówki. Zwierzęta są tylko wymówką, a prawdziwy cel to jeszcze większe zniszczenie planety i jeszcze większe dochody koncernów (zobacz więcej: Dlaczego nie będzie mięsa z próbki? 10 powodów).
Weganie i wegetarianie mają jakiś dziwny problem – chcą jeść mięso, ale nie chcą jeść zwierząt (pomijam to, że uprawa roślin zabija ogromne ilości zwierząt). Więc kupują sojowe kiełbasy, hamburgery, mielone i wszystkie inne podróbki mięsa. Czytaj dalej Mięso roślinne to nie jest mięso→
Reklamy koncernów przekonują nas, że sok to prawdziwe owoce w kartonie, jednakowo zdrowe, a nawet lepsze i wygodniejsze. Jaka jest prawda? Czy sok to to samo co owoc?
Choć od jakiegoś czasu mówi się o tym, że soki nie są takie zdrowe, jak reklamy je chwalą, to brakowało mi jakichś liczb i porównania. Całe szczęście trafiłem niedawno na badanie, które dobrze porównywało picie soków do jedzenia owoców. Czytaj dalej Soki to nie owoce→
Taki prowokacyjny tytuł mi przyszedł do głowy, kiedy zacząłem więcej czytać o historii żywienia, a w szczególności jego politycznego kontekstu. Oto wykres otyłości w różnych grupach wiekowych obu płci w USA.
Ten wykres pochodzi z niedawnego badania {2} próbującego rozwikłać „zagadkę” nagłej „epidemii” otyłości w USA. Wykres zaczyna się w 1960 i kończy na roku 2000, ale wiemy, że teraz sytuacja jest jeszcze gorsza – Amerykanie są wciąż z roku na rok coraz grubsi. Czytaj dalej Słuchaj rządu, będziesz gruby→
Już wcześniej pisałem o głodówkach (postach) i o ich wpływie na nasze zdrowie (zobacz więcej: Głodówki i posty). Choć naukowcy wiedzieli, że odrobina głodu (pomijanie posiłków lub przekąsek) czyni cuda, to nie do końca było wiadomo, jak to działa.
Udało mi się znaleźć niedawno badanie, które wyjaśnia, w jaki sposób głód nie działa 🙂 Niewiele, ale coś zawsze. Do niedawna większość naukowców uważała, że pozytywne efekty głodówek są głównie dzięki utracie zbędnej wagi. Czytaj dalej Dlaczego jedzenie rzadziej jest lepsze→
Ostatnio pojawiło się ciekawe badanie – cukrzycy przechodzili na dietę zawierającą 10, 15, 20, 25 albo 30% węglowodanów (kalorycznie) i zostali podłączeni do ciągłego monitorowania glukozy. Jaki wynik?
Dlaczego warto robić takie badania? Wielu ludzi jest przekonanych, że im ich mniej węglowodanów, tym lepiej. Jest to jednak uproszczenie, bo nasza rzeczywistość rzadko ma takie proste i liniowe zależności. Czytaj dalej 10, 15, 20, 25 i 30% węglowodanów – badanie→
Dietetycy i media prześcigają się w mówieniu nam, jaka woda jest ważna i że każdego dnia musimy jej wypić 2 litry (8 szklanek). Jak większość stwierdzeń dietetyków jest to wierutna bzdura i nie ma ani jednego badania, które by ten mit potwierdzały. Ale skąd on się w ogóle wziął?
Na początku tego roku pojawiło się bardzo interesujące badanie 28.000 kobiet, które przeanalizowało ponad 50 czynników ryzyka chorób serca. Mogę od razu ujawnić, że cholesterol nie miał znaczącego wpływu na choroby układu krążenia, a najważniejszy był inny czynnik – całkowicie pomijany przez lekarzy i dietetyków.
Najpierw kilka szczegółów odnośnie omawianego badania {3}. Uczestniczyły w nim 28.024 kobiety podzielone na 4 grupy wiekowe: 45-55 lat, 55-65, 65-75 i powyżej 75 lat. Przez kolejne lata miały monitorowany stan zdrowia. Czytaj dalej Choroby serca i czynniki ryzyka u kobiet→
Dieta paleo po polsku i styl życia dla dzieci i dorosłych