Pojawiło się bardzo ciekawe badanie sprawdzające, czy jeden z najpowszechniejszych i najłatwiej dostępnych leków – aspiryna, może być stosowana w przypadku nowotworów. Czy można więc aspiryną leczyć raka?

Od dawna wiemy, że aspiryna może zapobiegać chorobom układu krążenia, z drugiej zaś strony zwiększa ryzyko krwotoków, więc dlatego nie jest powszechnie stosowana w profilaktyce. Długo też badamy potencjalne możliwości aspiryny w przypadku nowotworów.

W omawianym badaniu {1} naukowcy wykonali imponującą pracę, analizując dane uzyskane z aż 118 innych badań nad pacjentami z 18 różnymi rodzajami raka. Około 20-25% wszystkich pacjentów (czyli około 250.000 badanych) brała regularnie aspirynę – to bardzo duża próbka, by wychwycić statystyczne zależności.

Co się okazało? Biorący aspirynę mieli o 20% mniejsze ryzyko śmierci na najpopularniejsze nowotwory. Badacze skupili się na leczeniu, czyli przyjmowaniu aspiryny po usłyszeniu diagnozy: rak. W tym przypadku aspiryna pozwalała na znaczące wydłużenie czasu życia od diagnozy.

Naukowcy słusznie zauważają większe ryzyko krwotoków i przeanalizowali także badania na ten temat, żeby oszacować potencjalne ryzyko. Według nich zalety aspiryny przeważają nad jej wadami.

Badanie kończy się sugestią, że warto informować pacjentów i lekarzy o potencjalnych korzyściach stosowania aspiryny w przypadku nowotworów. Każdy chory powinien rozważyć razem ze swoim lekarzem, czy można włączyć aspirynę do leczenia.

Moim zdaniem to bardzo ciekawa informacja, że jeden z najtańszych leków na świecie może pomóc w przypadku jednej z głównych przyczyn śmierci – raka.

Ten tekst nie jest poradą medyczną i nie sugeruje, by chorzy z nowotworami samodzielnie stosowali jakiekolwiek leki. Zgadzam się jednak z konkluzją omawianego badania, że warto taką dodatkową terapię przedyskutować z lekarzem.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo