Kilka dni temu skończyłem czytać książkę o bardzo wymownym tytule Jedz tłusto i bądź zdrowy autorstwa włoskiego lekarza Francesco Perugini Billi wydaną w Polsce przez wydawnictwo WGP. Książek o odżywianiu przeczytałem już dość sporo, ale ta właśnie, pomimo dość niewielkiego rozmiaru, zrobiła na mnie spore wrażenie.
Autor zaczyna od wytłumaczenia, co to są tłuszcze i dokładnie opisuje różnice pomiędzy tłuszczami nasyconymi oraz jedno- i wielonienasyconymi. Podoba mi się zwrócenie uwagi na to, że cholesterol tak naprawdę nie należy do tłuszczów i czym się od nich różni. Większość literatury wyróżnia niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (zwane w Polsce NNKT), ale Francesco Perugini Billi idzie dalej i podaje, które z nich są naprawdę niezbędne, a które są niezbędne, ale nie do końca, to znaczy bez nich przeżyjemy, choć niekoniecznie w pełnym zdrowiu.
Czytelnik dowie się także, jaki wpływ mają na nas różne rodzaje tłuszczów, a przede wszystkim ich braki albo wzajemna nierównowaga w pożywieniu. Kolejne rozdziały bardzo dobrze opisują, jakimi tłuszczami żywiła się ludzkość od zarania dziejów do okresu po drugiej wojnie światowej, jak wielkie zmiany zaszły później i jaki miały wpływ na nasze zdrowie. Autor także podaje, na jak wątłych podstawach oparta została wciąż dominująca histeria i kampania nienawiści przeciw cholesterolowi i tłuszczom nienasyconym.
Pod koniec dowiadujemy się, jak niewielkie ilości tłuszczów wielonienasyconych są nam naprawdę niezbędne (sam byłem zaskoczony bardzo obrazowymi porównaniami), jakie pokarmy zawierają jakie tłuszcze i dzięki temu też, co powinniśmy jeść, czego nie, a co z umiarem. Dobrze opisane są tłuszcze trans i różnice pomiędzy naturalnymi tłuszczami trans występującymi choćby w mleku i nabiale, a potworkami produkowanymi przez przemysł „spożywczy”.
Na pewno to bardzo subiektywna ocena, ale w przypadku amerykańskich książek drażni mnie gawędziarski i infantylny styl. Jedz tłusto i bądź zdrowy to książka napisana przez Europejczyka i jej stylowi naprawdę nie można niczego zarzucić – bardzo dobrze się ją czyta. Także ilość wiedzy przedstawionej w książce jest ogromna, choć w ogóle nie jest przytłaczająca. Autor ma naprawdę talent do przystępnego przedstawienia wielkich ilości informacji.
Ciężko mi się do czegokolwiek przyczepić i pod każdym rozdziałem mógłbym się spokojnie podpisać. Trochę na wyrost były dla mnie stwierdzenia, że zdrowy organizm potrafi przerobić roślinny kwas tłuszczowy omega-3 ALA na wystarczające ilości zwierzęcych omega-3 DHA i EPA, przez co autor uważa np. jajka omega-3 za bardzo wartościowy pokarm (zobacz też: Jajka omega-3 – samo zdrowie czy marketing?). Zakres konwersji ALA do EPA i DHA jest dla nauki wciąż niezbyt jasny, ale wydaje mi się, że obowiązujący obecnie konsensus jest trochę różny od stanowiska autora.
Każdy rozdział kończy się długą listą źródeł i referencji, co jest naprawdę imponujące, choć trochę brakowało mi adresów internetowych do treści dostępnych w Internecie. Choć książka zawiera ogromną ilość informacji, to można sobie wyobrazić, że niektórzy czytelnicy będą chcieli pogłębić swą wiedzę – niestety brak jakichkolwiek informacji o przydatnych stronach internetowych albo innych książkach, które autor poleca.
Jedz tłusto i bądź zdrowy to niewielka książka i można ją przeczytać w ciągu jednego wieczora. Jest to bardzo rzetelna dawka konkretnej wiedzy na temat tłuszczów, ich roli w naszym życiu oraz pokarmów, w jakich się znajdują. Nie ma w tej książce jadłospisów, przepisów, ani planów dietetycznych, nie jest to też książka stricte o diecie paleo, bo autor wielokrotnie poleca nabiał, a w paru miejscach nawet niektóre zboża. Niezależnie od tego jest to bardzo wartościowa lektura.
Szczerze polecam – kup książkę, przeczytaj, a potem jedz tłusto i bądź zdrowy.
Książka wciąż jest w sprzedaży (sprawdź ceny).
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Autor także podaje, na jak wątłych podstawach oparta została wciąż dominująca histeria i kampania nienawiści przeciw cholesterolowi i tłuszczom nienasyconym.
Nie powinno być "tłuszczom nasyconym"? 🙂
Czyli jeśli dobrze rozumiem autor tej książki potwierdził informacje o niezbędnych nienasyconych kwasach tłuszczowych, o których pisał Jerzy Zięba w swojej książce "Ukryte terapie"?
Jakie konkretnie informacje masz na myśli?