Czekoladowe naleśniki są świetnym śniadaniem albo deserem paleo. Są pulchne, polane miodem dość słodkie i smakują dzieciom. Są też świetną metodą na przejrzałe banany, za miękkie, żeby je normalnie zjeść.
Dezodoranty dostępne w sklepach zawierają wiele składników mających negatywny wpływ na nasze zdrowie i należą do najbardziej toksycznych kosmetyków (czytaj więcej). Jest wiele przepisów na zdrowe dezodoranty domowej roboty, ale tylko jeden jest najprostszy i najtańszy, a przy tym także skuteczny.
W supermarketach Carrefour pojawił się olej kokosowy marki KTC w bardzo atrakcyjnej cenie: 14,99 zł za słoik 500 ml. Jednak gdy kupisz ten olej i otworzysz słoik, możesz się zdziwić, ponieważ nie pachnie on kokosem. Czy to oznacza, że ten olej jest oszukany? Czy ten olej jest niezdrowy?
Polski dystrybutor (Kuchnie Świata S.A.) napisał na naklejce, że jest to „czysty 100% olej kokosowy”. Nie napisał, że jest to olej extra-virgin, ale też nie napisał, że jest to olej rafinowany. Nierafinowany olej powinien mieć piękny zapach, a ten olej nie ma. Zagadka? Oszustwo? Całe szczęście marka KTC jest popularna w Europie i przeprowadzono już internetowe śledztwa (link przestał działać). Co więc z nich wynika? Czytaj dalej Olej kokosowy KTC→
Jest mnóstwo przepisów na naleśniki, czy z mąką, czy bez, ale jeden bije wszystkie inne na głowę: najprostsze naleśniki – tylko 2 składniki. Do tego bardzo zdrowe i bezglutenowe.
Olej kokosowy jest niezastąpiony w kuchni paleo, ponieważ jest idealnym tłuszczem do smażenia. Kupowany w opakowaniach 1 czy 2 kg wychodzi stosunkowo tanio i bezpiecznie można go długo przechowywać w temperaturze pokojowej, chroniąc od światła.
Tak naprawdę olej kokosowy ma mnóstwo praktycznych zastosowań, więc 2 kg to wcale nie jest dużo. Olej kokosowy podczas smażenia i pieczenia nie wydziela szkodliwych substancji oraz zawiera tylko nasycone i jednonienasycone kwasy tłuszczowe, więc nie zaburza proporcji tłuszczów wielonienasyconych omega-3 do omega-6 w naszej diecie.