Niedawno zaczęły się pojawiać wyniki jednego z najbardziej imponujących badań naukowych o żywieniu i zdrowiu ostatnich dziesięcioleci. Wnioski dotyczące mięsa są jednoznaczne – mięso nie szkodzi.
Co jest takiego imponującego i dlaczego to badanie jest takie ważne? Naukowcy postanowili przez co najmniej 10 lat obserwować wiele tysięcy osób z różnych krajów. Rekrutacja ochotników zaczęła się już w 2002 roku, a cały projekt rozpoczął się w 2009 na grupie 139.506 osób {1}.
Podczas ponad 10 lat obserwacji tej olbrzymiej grupy zebrano niesamowitą ilość danych – badani wypełniali różne kwestionariusze i odpowiadali na pytania. Dodatkowo co jakiś czas wykonywano im najprzeróżniejsze badania i oceniano stan zdrowia.
Obserwacje prowadzono w prawie 1000 miejscowości w 21 państwach, które były tak dobrane, by była tam reprezentacja krajów najbardziej rozwiniętych, rozwijających się oraz tych najbiedniejszych.
Takiej ogromnej liczby danych nie da się przedstawić w jednym opracowaniu, dlatego na ich podstawie powstało już (i pewnie powstanie w przyszłości) sporo publikacji poświęconym jakiemuś konkretnemu aspektowi.
Badanie, które chciałbym dziś opisać, starało się znaleźć zależności pomiędzy jedzeniem mięsa (w różnych stopniach przetworzenia) a śmiertelnością oraz chorobami serca.
Choć mieliśmy na początku prawie 140.000 ochotników, to do końca dotrwało mniej i to konkretne badanie analizuje dane 134.297 osób {2}. To naprawdę dużo! Wiele cytowanych przez media „badań” ma próbkę 15 albo 20 osób.
Analizując takie dane, można popełnić wiele błędów. Ponieważ teraz mięso jest chłopcem do bicia i przyczyną wszelkiego zła tego świata (według mediów), to mamy dużo wyjątkowo niskiej jakości publikacji, z których wynika, że kęs kiełbasy skraca życie o godzinę.
Tak naprawdę chodzi o to, że osoby unikające mięsa często są szczuplejsze, mniej palą i piją, więcej się ruszają i mają dużo zdrowotnych nawyków. Nie możemy porównywać takich grup i wyciągać jakichkolwiek wniosków!
W tym konkretnym przypadku badacze poświęcili wiele wysiłku, by porównywane grupy były tak podobne do siebie, jak to możliwe. Dobrano je tak, by czynniki takie jak płeć, wiek, masa ciała, papierosy, alkohol, ilość ruchu itp były takie same.
Jedyne istotne zaobserwowane różnice dotyczyły spożycia mięsa, jednak nie przełożyło się to nijak na różnice w zdrowiu: naukowcy nie wykryli żadnej korelacji pomiędzy jedzeniem świeżego mięsa a śmiertelnością oraz chorobami układu krążenia.
W badaniu podzielono mięso na „świeże” i przetworzone, choć nazewnictwo i jego tłumaczenie nie oddają dobrze różnicy. Jako świeże mięso uznano mięso surowe albo poddane podstawowej obróbce termicznej – gotowanie, duszenie, smażenie lub pieczenie (i zjedzone wkrótce potem).
Mięso przetworzone to wszelkie wędliny, a w szczególności te, które mogą bez szkody leżeć w cieple miesiącami (są takie). W tej grupie są też boczek, szynka itp. Tutaj naukowcy zaobserwowali pewną zależność – duże spożycie wysoko-przetworzonego mięsa korelowało z niewielkim wzrostem śmiertelności.
Co ciekawe, są też inne ciekawe obserwacje – nie ma żadnej różnicy pomiędzy drobiem a tzw. czerwonym mięsem oraz niskie spożycie przetworzonego mięsa nie ma widocznego wpływu na nasze zdrowie.
W tym samym czasie, co to powyżej opisywane badanie (koniec marca 2021), pojawiła się inna publikacja, która jest meta-analizą 59 badań z lat 2015-2019 poświęconych spożyciu tłuszczu i naszemu zdrowiu {3}.
Z wyciągniętych wniosków można zaznaczyć, że nie ma związku pomiędzy spożyciem tłuszczu (całkowitego, nasyconego, jednonienasyconego i wielonienasyconego) a ryzykiem chorób serca.
Warto też zwrócić uwagę na to, że naukowcy rozróżnili tłuszcze trans sztuczne (z fabryki) i naturalne (z krowy). Te przemysłowe tłuszcze trans korelują z wyższą śmiertelnością i chorobami układu krążenia, a te naturalne – obecne w mięsie przeżuwaczy (krowy, owce…) nie mają takiego efektu.
Ciekawe, co na to wszyscy dietetycy, lekarze i dziennikarze? Pewnie nic, bo oni są wyjątkowo odporni na wiedzę. Do swojej śmierci będą powtarzać brednie o mięsie i raku, cholesterolu, tłuszczu i zawale albo to, że kurczak dużo lepszy od wołowiny.
Co ciekawe, dietetycy wcale nie żyją dłużej niż przeciętni ludzie, a lekarze, szczególnie kardiolodzy, częściej umierają na zawał niż ich pacjenci 🙂
Masz wybór, możesz słuchać ładnej pani z telewizji albo starego lekarza i być grubym i chorym. Możesz też zaufać milionom lat naszej ewolucji i rzetelnemu badaniu 135 tysięcy osób. Co wybierzesz?
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
- Teo K, Chow CK, Vaz M, Rangarajan S, Yusuf S; PURE Investigators-Writing Group. The Prospective Urban Rural Epidemiology (PURE) study: examining the impact of societal influences on chronic noncommunicable diseases in low-, middle-, and high-income countries. Am Heart J. 2009 Jul;158(1):1-7.e1.
DOI/Crossref: 10.1016/j.ahj.2009.04.019 [PubMed] [Google Scholar] - Iqbal R, Dehghan M, Mente A, Rangarajan S, Wielgosz A, Avezum A, Seron P, AlHabib KF, Lopez-Jaramillo P, Swaminathan S, Mohammadifard N, Zatońska K, Bo H, Varma RP, Rahman O, Yusufali A, Lu Y, Ismail N, Rosengren A, Imeryuz N, Yeates K, Chifamba J, Dans A, Kumar R, Xiaoyun L, Tsolekile L, Khatib R, Diaz R, Teo K, Yusuf S. Associations of unprocessed and processed meat intake with mortality and cardiovascular disease in 21 countries [Prospective Urban Rural Epidemiology (PURE) Study]: a prospective cohort study. Am J Clin Nutr. 2021 Mar 31.
DOI/Crossref: 10.1093/ajcn/nqaa448 [PubMed] [Google Scholar] - Schwingshackl L, Zähringer J, Beyerbach J, Werner SW, Heseker H, Koletzko B, Meerpohl JJ. Total Dietary Fat Intake, Fat Quality, and Health Outcomes: A Scoping Review of Systematic Reviews of Prospective Studies. Ann Nutr Metab. 2021 Mar 31:1-12.
DOI/Crossref: 10.1159/000515058 [PubMed] [Google Scholar]
Tłuszcze wielonienasycone łatwo się utleniają, odkładają się w tkankach, czynnik silnie prozapalny. I to jest definitywnie czynnik odpowiadający za choroby metaboliczne jak również choroby serca. Oprócz cukrów, glukozy i fruktozy, fruktozy metabolizowanej jako alkohol stłuszczającej wątrobę (jak i niszczących mitochondria). Również zrównanie mięsa najgorszej jakości z wysoką zawartością Omega6 i kwasu linoleinowego czyli kurczaka do np. wołowiny(obojętnie czy grassfed czy karmionej byle czym) z kwasami stearynowymi odtuczającymi organizm to jakaś totalna pomyłka. Muszę przyjrzeć się temu badaniu dokładnie. Dzięki za dodanie
Aaa bo to nie interwencyjne z grupą kontrolną. Kolejna epidemiologia porównawcza chorych do chorych bez realnej wartości naukowej. Stąd cuda na kiju.
Plan jest ustalony https://www.youtube.com/watch?v=ZpsLBAVp17w
Mięsko z laboratorium…