Pijemy zdrowiej?

Kilka dni po napisaniu poprzedniego wpisu o tym, że nasze trendy żywieniowe zdają się zmieniać na lepsze (Jemy zdrowiej?), zobaczyłem statystyki dotyczące napojów gazowanych na amerykańskim rynku i postanowiłem sprawdzić, czy także pijemy zdrowiej.

Spożycie napojów gazowanych w USA, Paleo SMAKPowyższy obrazek pochodzi z artykułu na stronie The New York Times i pokazuje bardzo ciekawy trend w Stanach Zjednoczonych. Spożycie napojów gazowanych (zwanych tam soda) rosło szybko od lat 1960 i osiągnęło szczyt w latach 1998-1999 w ilości około 55 galonów rocznie na osobę (czyli 210 litrów rocznie na osobę, co stanowi ponad pół litra dziennie).

Potem zaczął się dość gwałtowny spadek sprzedaży słodkich napojów gazowanych, oznaczonych na wykresie jako Regular soda (Reg. soda), a powoli rosło spożycie napojów niskocukrowych (Diet soda), żeby osiągnąć maksimum około roku 2005 i zacząć również spadać. Łączne spożycie napojów gazowanych osiągnęło wartości z 1985 roku, z czego konsumpcja słodzonych napojów spadła bardziej niż niskocukrowych.

Bardzo ciekawa jest pomarańczowa linia pokazująca ilość wody butelkowanej sprzedawanej rocznie na osobę w USA. O ile w roku 1984 było to 17 litrów, to 30 lat później, w 2014 było to aż 125 litrów (czyli 350 ml dziennie) – ponad siedmiokrotny wzrost! Widać więc, że w Stanach Zjednoczonych powszechne staje się picie wody i w ciągu najbliższych 2-3 lat sprzedaż wody butelkowanej powinna przekroczyć łączną sprzedaż napojów gazowanych.

A jak wypada na tym tle Polska? Nie znalazłem podobnego wykresu obrazujące dane z naszego rynku, ale udało mi się trafić na kilka ciekawych stron (tu, tu i tu), według których w Polsce mamy do czynienia z podobnymi trendami, może opóźnionymi o kilka lat w stosunku do USA. Spada u nas spożycie słodkich napojów, w wyraźnie rośnie konsumpcja butelkowanej wody mineralnej. Polacy też częściej sięgają po nieco droższe soki 100% niż tanie i sztuczne napoje owocowe.

Czy więc pijemy zdrowiej? Można powiedzieć, że tak. W Polsce wciąż jest mocna sprzedaż napojów energetycznych, które mogą zawierać jeszcze więcej cukru niż typowa cola, a większą popularność mogą także zdobyć słodkie witaminowe wody. Mimo wszystko spożycie słodkich napojów spada na rzecz wody mineralnej i naturalnych soków.

Co pić? Najzdrowsza jest woda, w licznych miejscach naszego kraju, szczególnie blisko źródeł rzek albo ze studni głębinowych, nawet woda z kranu jest całkiem niezła (przegotowana jeszcze lepsza). Woda butelkowana jest także rozwiązaniem (choć czasem jej jakość niewiele odbiega od kranówki), nie podoba mi się tylko, że jej picie wiąże się z milionami plastikowych butelek, które i za 500 lat się nie rozłożą. Jeśli masz w pobliżu studnię oligoceńską, to warto ją rozważyć, choć w cieple takiej wody nie można zbyt długo trzymać.

Pamiętaj także, że o ile woda w kranie (i wiele wód źródlanych) ma małe ilości rozpuszczonych mikroelementów (inaczej by się nam pralki psuły na potęgę), to niektóre wody butelkowane mogą rzeczywiście stanowić istotne źródła wielu minerałów, np wapnia, magnezu i nawet żelaza. Regularne picie wody wysoko zmineralizowanej może jednak negatywnie odbić się na naszym zdrowiu, do codziennego picia lepiej się nadawać będzie woda z niską zawartością mikroelementów, czyli np. z kranu albo źródlana.

Gazowana czy nie? Woda nasycona dwutlenkiem węgla nie jest jakoś szczególnie szkodliwa dla naszego zdrowia, ale nie jest też naturalnym napojem Homo Sapiens. To bardziej kwestia własnych przekonań i smaku.


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

3 komentarze do “Pijemy zdrowiej?”

  1. Witam 🙂
    No właśnie, ale co pić na paleo? O kawie (mój nałóg) już przeczytałam i fajnie, że mogę ją pić aczkolwiek mam tu też parę pytań:
    1. Kawę (rozpuszczalną) zawsze piłam niesłodzoną ale pół na pół z mlekiem krowim pasteryzowanym 2% (podaję tą informację dlatego, że nie toleruję mleka 3,2% i więcej – kończy się rewolucją 🙂 ) i w takiej formie wypijałam jej ok. 7-10 (co wiązało się z wypiciem dziennie min. 1 l mleka krowiego)
    2. Na diecie paleo jestem od ok. tygodnia i o ile nie stanowi dla mnie problemu zrezygnowanie z pieczywa, makaronów, kaszy, ryżu i innych o tyle problem stanowi właśnie zrezygnowanie z kawy z mlekiem krowy… I tutaj dietetyczka zaproponowała mi mleko kokosowe. Super. ALE to mleko ma 17-22% więc picie kawy z nim jest jak picie kawy ze śmietaną (chodzi mi o konsystencję) i moje pytanie (może głupie, ale dla mnie bardzo ważne): czy istnieje sposób na odchudzenie tego mleka? Wprawdzie ograniczyłam kawę mocno, bo wypijam 2-3 na dzień i zgodnie z zaleceniem dietetyka nigdy na czczo tylko pomiędzy posiłkami, no ale mimo to wolę wiedzieć, co z tym mlekiem da się zrobić?
    3. No i dalej: co pić (poza kawą i wodą)? herbaty, soki? kompoty? alkohole (ja nie piję wcale alkoholu, ale pytam z ciekawości 🙂 )

    Mam jeszcze jedno pytanie: sezon grillowy. Co i jak jeść z grilla? 🙂

    Pozdrawiam i proszę o odpowiedź 🙂

    1. Olej kokosowy nie jest gęsty jak śmietana, kawa z nim wcale nie jest gęsta. Możesz pić kawę z olejem kokosowym i masłem klarowanym albo kawę z mlekiem kokosowym (na ciepło nie jest gęste).
      Do picia najlepsza jest… woda – zwykła czysta, niegazowana woda. Wystarczy pić wodę, jak musisz mieć jakiś smak, to herbaty, zioła – samo to wystarczy, żeby mieć 450 różnych smaków 🙂
      Z grilla jedz to, co zjadłabyś bez grilla. Ja polecam głównie wołowinę, potem wieprzowinę, potem drób. Zobacz:
      https://paleosmak.pl/mieso/

      1. Dziękuję za odpowiedź, czyli jak rozumiem, jeżeli mleko kokosowe przed wlaniem do kawy podgrzeję to wówczas nie będzie takiej gęstej konsystencji? Ja kupiłam mleko Aroy-d (jakoś tak 🙂 ) w kartoniku i nie dość, że oddziela mi się od kawy (muszę co chwilę mieszać) to jeszcze właśnie odnoszę wrażenie tej gęstości jakbym wypijała śmietanę. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia 🙂
        ALE kawa z olejem i masłem – odpada 🙂 jednak wolę ten mleczny smak mleka kokosowego :))
        Jeśli chodzi o wodę to dla mnie OK, herbat nie pijam, za to lubię latem wodę z miętą i cytryną: mam na działce miętę pomarańczową i czekoladową, zalewam je zimną wodą i wrzucam cytryny pokrojone razem ze skórką no i czekam aż się przegryzie. Idealne na upały.
        Mimo wszystko, najbardziej mnie męczy to mleko, bo nawet cykorię pijałam z mlekiem krowim 🙂 Kto wie, może jeszcze się przekonam do tego kokosowego, póki co próbuję 🙂 bo jego smak odpowiada mi w 100% zresztą wszystko, co kokosowe mi odpowiada 🙂 tylko właśnie ten tłusty posmak kawy mnie zniechęca. Ale może mnie to zmotywuje do całkowitego zrezygnowania z kawy 🙂
        Pozdrawiam! aczkolwiek zaraz zadam pytanie pryz mięsie :))

Dodaj komentarz

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *