Jesteśmy coraz grubsi

Ciężko znaleźć rzetelne i aktualne dane dotyczące otyłości Polaków, więc będę wspierał się amerykańskimi pomiarami. W sklepach widzę jednak, jak rodacy obrastają dobrobytem, więc pewnie tyjemy tak szybko, jak Amerykanie.

otyłość, piwo

Dane z 2018 roku, czyli jeszcze sprzed przymusowego zamknięcia setek milionów osób w domach, mówiły o 42% Amerykanów z otyłością (30 lat wcześniej było to tylko 12%). Od tamtej pory jest tylko gorzej.

Z ankiety Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego o wpływie COVID-19 na nas {1} wynika, że 61% dorosłych zwiększyło masę ciała, a 42% skarży się, że przytyło więcej, niż sobie pozwolili.

Z tej ostatniej grupy dorośli przytyli średnio 15 kg, a 10% z nich utyło o ponad 25 kg! Oznacza to, że ilość otyłych w USA jeszcze wzrosła i najprawdopodobniej jest to już 50% społeczeństwa.

Naukowcy podkreślają, że nie chodzi o estetykę – otyłość bowiem znacznie zwiększa szansę na cukrzycę albo choroby układu krążenia oraz na trudne przejście infekcji koronawirusem.

Mamy też badanie {2}, z którego wynika, że 63% hospitalizacji na COVID-19 w USA nie istniałoby, gdyby Amerykanie byli metabolicznie zdrowym społeczeństwem. Tylko otyłość była odpowiedzialna za 30% nadmiarowych przyjęć do szpitala.

Zwróćcie uwagę, że wszystkie popularne media twierdzą, że COVID-19 da się powstrzymać tylko poprzez wstrzyknięcie każdemu eksperymentalnej terapii genowej. O otyłości, jedzeniu syfu albo witaminie D ani słowa.

Choroby układu krążenia zabijają 30x więcej osób niż COVID-19, a rak jakieś 20-25x więcej. Papierosy można kupić na każdym kroku, cukier i fast-food są cały czas reklamowane i promowane w TV. No ale najważniejszym wyzwaniem ludzkości jest każdemu coś wstrzyknąć.

Rządy lekką ręką zamykały szkoły, choć nauka dawno pokazała, że dzieci praktycznie nie chorują ani nie przenoszą wirusa. Takie uwięzienie dzieci i młodzieży w domach musiało skutkować niezliczonymi problemami psychicznymi i zdrowotnymi.

Całkiem niedawno (pod koniec sierpnia 2021) pojawiło się badanie {3}, według którego podczas pandemii otyłość wśród dzieci i młodzieży narasta.

Przebadano 191.000 nieletnich z południowej Kalifornii i w ostatnim czasie ilość otyłych w grupie wiekowej 5-11 lat wzrosła z 36,2% do 45,7%, w grupie 12-15 lat z 38,7% do 43,4%, a wśród 16- i 17-latków z 36,5% do 38,2%.

Jeszcze gorzej wyglądają dane dla kategorii „bardzo otyli” – dzieci 5-11 lat wzrost z 18,8% do 26,1%, 12-15 lat z 18,6 do 23,2% i 16-17 lat z 18,4% do 20,1%.

COVID-19 powinien być sygnałem dla współczesnych społeczeństw, że są wyjątkowo niezdrowe – jedzą śmieci, są grubi, żyją w fatalny sposób. Tymczasem to się nie liczy.

Najważniejsze czynniki wpływające na ilość hospitalizacji na COVID-19, czyli witamina D i otyłość, w ogóle nie istnieją w mediach.

Wygląda na to, że nasze zdrowie w ogóle się nie liczy. Trzeba nam tylko coś wstrzyknąć. Nikt nie wie co, po co i jaki to będzie mieć efekt po latach (szczepionka na świńską grypę zostawiła wielu ludzi kalekami).

Powszechna jest segregacja na lepszych ludzi (tych, co biorą udział w eksperymentalnej terapii genowej) i gorszych (tych, co się obawiają i nie chcą brać udziału w testach nowych „szczepionek”).

Tymczasem nikt nie segreguje nas na grubych i szczupłych, ba – nawet mamy trend akceptacji swojego ciała, jakkolwiek zdeformowane otyłością by ono nie było.

Współcześni ludzie są coraz grubsi, w USA ilość otyłych właśnie sięga 50%, ale ten temat w mediach nie istnieje, a władza widzi rozwiązanie wszystkich problemów tego świata w obowiązkowych i wielokrotnych zastrzykach.


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Źródła:
  1. American Psychology Association. One year later, a new wave of pandemic health concerns, dostęp 2021-09-13. [Link]
  2. O'Hearn M, Liu J, Cudhea F, Micha R, Mozaffarian D. Coronavirus Disease 2019 Hospitalizations Attributable to Cardiometabolic Conditions in the United States: A Comparative Risk Assessment Analysis. J Am Heart Assoc. 2021 Feb;10(5):e019259.
    DOI/Crossref: 10.1161/JAHA.120.019259 [PubMed] [Google Scholar] [Pełna treść w PMC]
  3. Woolford SJ, Sidell M, Li X, Else V, Young DR, Resnicow K, Koebnick C. Changes in Body Mass Index Among Children and Adolescents During the COVID-19 Pandemic. JAMA. 2021 Aug 27.
    DOI/Crossref: 10.1001/jama.2021.15036 [PubMed] [Google Scholar]
Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

2 komentarze do “Jesteśmy coraz grubsi”

  1. W pełni się zgadzam. Mamy jeść przetworzone papki, oleje roślinne i cukier z cukrem, trzymać się z dala od zdrowego mięsa i tłuszczy zwierzęcych, jak już zaczniemy chorować to łykać tabletki i wstrzykiwać sobie nieprzetestowane nie wiadomo co, które nas wpędzi w jeszcze większe choroby, żebyśmy kupowali jeszcze więcej tabletek. O ile nie dostaniemy udaru, zakrzepicy ani zawału w wieku 30 lat. Z naszej winy oczywiście, bo to nie może być wina szczepionek, one nawet z depresji leczą jak to dzisiaj pisali.
    A najlepiej przy tym jeszcze przejść na weganizm, bo przecież komuś tam wyszło w badaniach, że krew wegan leczy raka. Poza tym to jest dobre dla zwierzątek, środowiska i takie tam bzdety dla zmanipulowanych nastolatek przepełnionych chorą ideologią i kompletnie pozbawionych wiedzy jak działa świat i środowisko. W szkole nie mają czasu tego uczyć bo przecież zabrakłoby miejsca na religię.
    Politycy i lekarze twierdzą, że chcą naszego zdrowia, więc musimy się bronić, żeby nam go nie zabrali.

Skomentuj Anna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *