Odkąd znam to danie, to cukinia w moim domu jest zawsze. Duszona cukinia z suszonymi pomidorami jest pysznym, sycącym daniem, które możesz przygotować w chwilę. Z kawałkiem mięsa stanowić będzie bardzo smaczny i satysfakcjonujący posiłek. Inspiracją było… opakowanie soli ziołowej, na którym był podobny przepis 🙂
Miesiąc temu przedstawiliśmy jadłospis stosunkowo mięsny i bardzo niskowęglowodanowy. Są różne podejścia do żywienia paleo i nie wszyscy lubią jeść mięso od rana do wieczora. Inna sprawa, że o ile dla zdrowia musimy jeść mięso, to nie musimy go jeść codziennie. Dziś akurat menu paleo bez mięsa (ssaków, bo ryba jest).
Do napisania tego wpisu skłonił mnie cytat z książki Waltera Mischela „Test Marschmallow” – akurat moja żona niedawno skończyła ją czytać i pokazała mi jeden fragment. To nie jest książka o żywieniu, a raczej psychologiczna lektura o, jak to głosi podtytuł, pożytkach płynących z samokontroli (bardzo ciekawa książka, polecam przeczytanie).
Opublikowany na początku tego roku przepis na chleb paleo z warzyw, niskowęglowodanowy, bezglutenowy i bez nabiału (który w dodatku jest przepyszny) to najpopularniejszy przepis na tej stronie, notując kilkaset wyświetleń każdego dnia. Lepsze jest czasem wrogiem dobrego, ale w tym przypadku okazuje się, że z pewną modyfikacją ten chleb może być jeszcze lepszy!
Chleb paleo śródziemnomorski jest modyfikacją wspomnianego wyżej chleba paleo z warzyw polegającą głównie na dodaniu do przepisu pesto z oliwek i suszonych pomidorów. Otrzymany chleb jest pachnie oszałamiająco, smakuje obłędnie – ma wyraźnie śródziemnomorską nutę, a w dodatku wciąż jest paleo, niskowęglowodanowy, bezglutenowy i bez nabiału. Może być doskonałym śniadaniem paleo, można go też wziąć ze sobą do pracy albo dać dzieciom do szkoły.
Jak więc zrobić taki pyszny chleb? Przepis na chleb paleo śródziemnomorski, niskowęglowodanowy, bez zbóż, nabiału (laktozy i kazeiny) i bezglutenowy: Czytaj dalej Chleb paleo śródziemnomorski→
Kilka dni temu skończyłem czytać książkę o bardzo wymownym tytule Jedz tłusto i bądź zdrowy autorstwa włoskiego lekarza Francesco Perugini Billi wydaną w Polsce przez wydawnictwo WGP. Książek o odżywianiu przeczytałem już dość sporo, ale ta właśnie, pomimo dość niewielkiego rozmiaru, zrobiła na mnie spore wrażenie.
Autor zaczyna od wytłumaczenia, co to są tłuszcze i dokładnie opisuje różnice pomiędzy tłuszczami nasyconymi oraz jedno- i wielonienasyconymi. Podoba mi się zwrócenie uwagi na to, że cholesterol tak naprawdę nie należy do tłuszczów i czym się od nich różni. Większość literatury wyróżnia niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (zwane w Polsce NNKT), ale Francesco Perugini Billi idzie dalej i podaje, które z nich są naprawdę niezbędne, a które są niezbędne, ale nie do końca, to znaczy bez nich przeżyjemy, choć niekoniecznie w pełnym zdrowiu.
Czytelnik dowie się także, jaki wpływ mają na nas różne rodzaje tłuszczów, a przede wszystkim ich braki albo wzajemna nierównowaga w pożywieniu. Kolejne rozdziały bardzo dobrze opisują, jakimi tłuszczami żywiła się ludzkość od zarania dziejów do okresu po drugiej wojnie światowej, jak wielkie zmiany zaszły później i jaki miały wpływ na nasze zdrowie. Autor także podaje, na jak wątłych podstawach oparta została wciąż dominująca histeria i kampania nienawiści przeciw cholesterolowi i tłuszczom nienasyconym. Czytaj dalej Jedz tłusto i bądź zdrowy – recenzja książki→
Pesto to pochodzący z północnych Włoszech sos składający się tradycyjnie z czosnku, bazylii, orzeszków piniowych, oliwy z oliwek i sera. Nie zawsze mamy pod ręką świeżą bazylię, a orzeszki piniowe mają zdecydowanie za dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (w większości omega-6). Możemy jednak zrobić zdrowszą (mniej omega-6 i z opcjonalnym serem), praktyczniejszą (bez świeżej bazylii) i smaczniejszą (z suszonymi pomidorami) wersję pesto.
Pesto to nie tylko sos do makaronu, jeśli lubisz ten smak, to znakomicie doprawi ono chleb paleo (np. niskowęglowodanowy), jajka na twardo, omlety, naleśniki paleo, majonez paleo, warzywa, sosy do sałatek albo mięsa, a nawet makaron z warzyw. Pesto możesz używać jako sos do warzyw na zimno pokrojonych w słupki (dobre na imprezy), ale dobrze też doprawia warzywa na ciepło, np. gotowane na parze.
Jak zwykle na początku miesiąca prezentujemy przykładowy jadłospis na jeden dzień danego miesiąca. Oczywiście dieta paleo diecie paleo nierówna i wszyscy mamy różne (nie)tolerancje pokarmowe, więc to tylko bardzo subiektywny przykład. Dziś akurat menu stosunkowo mięsne i bardzo niskowęglowodanowe.
Kilka dni po napisaniu poprzedniego wpisu o tym, że nasze trendy żywieniowe zdają się zmieniać na lepsze (Jemy zdrowiej?), zobaczyłem statystyki dotyczące napojów gazowanych na amerykańskim rynku i postanowiłem sprawdzić, czy także pijemy zdrowiej.
Powyższy obrazek pochodzi z artykułu na stronie The New York Times i pokazuje bardzo ciekawy trend w Stanach Zjednoczonych. Spożycie napojów gazowanych (zwanych tam soda) rosło szybko od lat 1960 i osiągnęło szczyt w latach 1998-1999 w ilości około 55 galonów rocznie na osobę (czyli 210 litrów rocznie na osobę, co stanowi ponad pół litra dziennie). Czytaj dalej Pijemy zdrowiej?→
W sklepach możemy spotkać czasem jajka, na opakowaniu których rzucają się w oczy informacje o kwasach tłuszczowych omega-3. Czasem możemy przeczytać o kurach jedzących specjalną paszę, dzięki której ich jaja mają być specjalnie bogate w tłuszcze omega-3. Czy to rzeczywiście prawda? Czy jajka omega-3 są rzeczywiście zdrowsze, czy to sztuczka marketingowa?
Nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 są niezbędne dla naszego zdrowia, niestety współczesna dieta dostarcza zdecydowanie za mało omega-3, a za dużo omega-6, a ta nierównowaga jest przyczyną wielu problemów zdrowotnych. Z tłuszczów omega-3 możemy wyróżnić powszechnie dostępny ALA i pochodzące tylko od zwierząt DHA i EPA. Niektóre pokarmy zawierają dużo tłuszczów ALA, ale ich konwersja w naszych organizmach na DHA i EPA jest niewielka, mniej więcej 5% (czytaj więcej: Kwasy tłuszczowe omega-3, -6 i -9). Czytaj dalej Jajka omega-3 – zdrowie czy marketing?→
Miesiąc temu The New York Times opublikował artykuł, według którego, pomimo ujadania tysięcy lekarzy i dietetyków wykształconych w poprzedniej epoce, zaczynamy jeść lepiej. Pokazywane dane odnoszą się do krajów anglosaskich, ale udało mi się znaleźć też trochę statystyk dotyczący Polski. Czy rzeczywiście jemy lepiej, jemy zdrowiej?
Zanim omówimy Polskę sprawdźmy, z czego się cieszą Amerykanie. Przez dziesięciolecia zakłamana machina propagandowa starała się nam wmówić, że używane od tysięcy lat tłuszcze zwierzęce stały się nagle niezdrowe, a produkowane przez wielkie koncerny przy użyciu skomplikowanych procesów technologicznych oleje roślinne są dużo lepsze. Ta sama machina mówiła, że mamy jeść zboża od rana do wieczora. Czytaj dalej Jemy zdrowiej?→
Dieta paleo po polsku i styl życia dla dzieci i dorosłych