Kilkakrotnie pojawiał się ten temat w komentarzach i w niektórych moich tekstach.
Ze względu na powtarzające się pytania o to, jak sprawdzić (nie wydając majątku na liczne badania), czy dany pokarm nam służy czy też nie, postanowiłam zebrać w jedno miejsce instrukcję tego testu.
Jest wiele badań laboratoryjnych, o których pisał Grzegorz, sprawdzających, na jakie pokarmy ma się nadwrażliwość.
Kiedyś usłyszałam od lekarza medycyny współczesnej takie zdanie: „to, że w badaniach laboratoryjnych nie wyszła alergia na dany produkt, nie oznacza, że człowiek nie jest na ten produkt uczulony. Może to oznaczać, że badania które mamy, są zbyt mało czułe, bądź nie umiemy ich odpowiednio wykonać”. A nawet jeżeli wykażą poprawnie, to organizm ludzki jest tak zmienny, że konieczność powtarzania tych badań mogłaby doprowadzić do bankructwa. To sprawiło, że cały czas staram się pamiętać, że nie leczymy wyników, tylko pacjenta. Dlatego najważniejsza powinna być samoobserwacja, w której pomoże nam test pulsu.
Już jako nastolatka po mlecznym deserze „Monte” miałam reakcję alergiczną na całej skórze. Nie musiałam robić badań laboratoryjnych, żeby to stwierdzić.
Później niestety nauczyłam się nie zauważać informacji, jakie daje mój organizm, i w ten sposób „wyhodowałam” cukrzycę typu 1 insulinozależną. Od momentu zdiagnozowania u mnie tej choroby uczyłam się na nowo swojego organizmu, który świetnie wiedział/wie, jaki pokarm jest dla mnie lekarstwem, a jaki trucizną.
Już po godzinie glukometrem mogę sprawdzić, czy produkt w danym momencie mi nie służy (podniesie cukier). Jakie produkty po jakim czasie dają reakcję alergiczną, pisałam w Dekalog eMMy część II.
To dotyczy osób z cukrzycą. A jak sprawdzić, dużo wcześniej, czy będzie wysoki cukier u cukrzyka, trądzik u osoby z trądzikiem, atak astmy u astmatyka, ból stawów u osoby z reumatoidalnym zapaleniem stawów?
Tutaj z pomocą przychodzi nam test pulsu.
Thomas Smith w Insulina nasz cichy zabójca nazwał to testem pulsu alergicznego:
Najpierw należy określić swój puls spoczynkowy. Można zrobić to siedząc przy stole, przed posiłkiem. Na czczo i nie podejmując żadnego wysiłku. Po wykonaniu pomiaru, ciągle siedząc przy stole, należy zjeść małą miseczkę pokarmu. Jeżeli spożywa się pokarm, na który jest alergia, puls w ciągu 10 sekund szybko wzrośnie o około 10 uderzeń na minutę.*Thomas Smith: „Insulina nasz cichy zabójca”
Niektóre pokarmy mogą wywołać reakcję późną, wówczas są nieco trudniejsze do zidentyfikowania. Wysiłek fizyczny, bądź też innego rodzaju pobudzenie też ma wpływ na pomiar.
Doktor Ewa Bednarczyk-Witoszek w swojej książce „Dieta Dobrych Produktów” również o tym wspomina. Różnica jedynie polega na tym, że sugeruje, aby odczekać 15 minut od zjedzenia posiłku. Wyniki interpretujemy tak samo: pokarm który nam służy – nie podniesie pulsu, bądź niewiele.
Znaczący wzrost oznacza nieprawidłowy posiłek. Nieprawidłowy również pod względem ilości.
Rozbieżność między czasem wykonania pomiaru sugerowana przez tych dwóch autorów jest duża: 10 sekund a 15 minut. Jednak tak jak często powtarzam: najlepiej samemu sprawdzić. Tak naprawdę, to nie ma żadnych konsekwencji, jeżeli zmierzymy puls po 10 sekundach i po 15 minutach.
Lepsze to, niż pokłute palce…
Z życzeniami niskiego pulsu,
eMMa
"Sweet tooth"
lp.pw@htootteewsamme
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Ja dopisze tylko, że jak zjem zwykła pizze z pizzerii, to w nocy budzę się zlana potem i serce mi wali jak oszalałe. Ostatnio dodatkowo wpadłam w jakaś panikę, że umrę, a mam troje dzieci i chciałabym je wychować do dorosłości…
No to ja dziękuje za takie atrakcje – nie jem.
Jestem uczulona na gluten, tak?
A pizze i makarony kochałam!
alprazolam wszystko się zgadza: późna to za tydzień lub później, czyż nie?
Jedynie z czym nie do końca się z Tobą zgodzę, to z twierdzeniem, że jestem chłopem 😛
pozdrawiam serdecznie eMMa kobieta 🙂
"Niektóre pokarmy mogą wywołać reakcję późną, wówczas są nieco trudniejsze do zidentyfikowania."
Chłopie, reakcja może być za tydzień lub później.