W świecie pełnym kłamstw o rzekomych zdrowych zbożach mało co może zrobić na mnie wrażenie, jednak zszokowało mnie pranie mózgu jakim poddawane są najmłodsze dzieci. Dorośli to dorośli – sami odpowiadają za siebie – jak chcą palić i jeść chleb, to ich sprawa, jednak bardzo smutne jest to, że dzieci, które ledwie nauczyły się chodzić, wpadają już w sidła machiny zbożowej, która zrujnuje ich zdrowie.
Przez przypadek znalazłem sprawozdanie z realizacji projektu – Akademia zdrowego przedszkolaka – „Zboża zjadamy – energię z nich mamy” (niestety oryginalny artykuł jest już niedostępny, ale są podobne, np. TU. Dokument ten pochodzi z jednego tylko przedszkola, jednak dobrze pokazuje skalę prania mózgu, z jaką spotykają się dzieci w przedszkolach. Nawet 3-letnie dzieci są indoktrynowane, nic dziwnego więc, że później, jako dorosłym, przez głowę im nie przejdzie niejedzenie chleba.
Poniżej kilka cytatów z tych stron (poprawiłem błędy ortograficzne i interpunkcyjne):
- Wszystkie dzieci z naszego przedszkola (3, 4, 5 i 6 letnie) wzięły udział w kolejnym cennym projekcie proponowanym przez Akademię Zdrowego Przedszkolaka „Zboża zjadamy energię z nich mamy”. I tym razem proponowane zajęcia dostarczyły naszym wychowankom i ich rodzicom nowych informacji i ciekawych doświadczeń dotyczących szczebla piramidy – zboża i produkty pełnoziarniste.
- Dzięki tym zajęciom [dzieci] wiedzą, dlaczego piramida ma kształt trójkąta oraz […] zdały sobie sprawę, że gwarancją zdrowia i dobrego samopoczucia jest codzienne spożywanie produktów z każdego piętra piramidy.
- Kolejnym etapem działań edukacyjnych w projekcie „Zboża zjadamy energię z nich mamy” było zapoznanie dzieci z wyglądem zbóż oraz ich przeznaczeniem. Przedszkolaki dowiedziały się, jak powstaje chleb, wysłuchały bajki, po czym omówiliśmy ilustracje związane z kolejnymi etapami procesu powstawania chleba, począwszy od orania przez rolnika ziemi aż do wypieku pieczywa w piekarni.
- Zorganizowane były wyjścia do pobliskich piekarni, gdzie dzieci mogły zobaczyć pieczywo w różnych kształtach i barwach w zależności od tego, z jakiego rodzaju zboża była użyta mąka wykorzystana to wypieku naszych chlebów. Była również możliwość degustacji. Podczas tej wizyty starałyśmy się zachęcać dzieci do zjadania pieczywa pełnoziarnistego, ciemnego wskazując na jego zdrowe wartości.
- Dzięki treściom przekazanym w tym właśnie tygodniu dziecko […] wie, jakie pieczywo jest najzdrowsze i po jakie należy sięgać najczęściej.
- Kolejny tydzień działań dotyczył zaznajomienia dzieci z wartościami odżywczymi, jakie dostarczają nam płatki zbożowe. Po przeprowadzonych zajęciach dzieci wiedzą, że płatki, które jedzą codziennie na śniadanie w przedszkolu są wykonane właśnie ze zboża i potrafią wskazać spośród wielu te, które są zdrowsze i bardziej pożądane w codziennej diecie.
- Podczas zabaw z kaszami dzieci nabrały pewności, że trzeba je spożywać, ponieważ zawierają dużo węglowodanów.
- Dzięki temu programowi […] dzieci chętniej sięgają po te produkty, które poznały podczas realizacji tego projektu, co zdecydowanie obserwujemy podczas posiłków.
- Sprawdzenie dzieci wiedzy na temat zdrowego żywienia odbyło się podczas spotkania z dietetyczką. W koszyku zostały umieszczone różne produkty zdrowe i niezdrowe. Zadaniem dzieci było dokonać selekcji i wskazać zdrową żywność. Polecenie wykonały bezbłędnie. Pani dietetyczka była bardzo zadowolona.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu akcji promującej zdrowe odżywianie „Zboża zjadamy energię z nich mamy” i możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że cele założone przez organizatora zostały osiągnięte.
Tak, cele założone przez organizatora zostały osiągnięte – dzieci mają wyprane mózgi i głęboko zakodowane, że zboża są zdrowe i że to podstawa codziennego żywienia. Dzięki temu dzieci te już wkrótce będą otyłe, w gimnazjum będą mieć trądzik, a jako dorośli zapadną na wszystkie cywilizacyjne choroby. Lobby rolnicze i koncerny farmaceutyczne i żywieniowe są zadowolone. A dzieci – późniejsi dorośli? Kto by się nimi przejmował, mają jeść chleb, łykać lekarstwa i nie zadawać pytań.
Nikt dzieciom nie powie, że zboża szkodzą i nie powinniśmy ich jeść, nikt też nie przejmuje się, ile z tych dzieci jest uczulonych lub nadwrażliwych na gluten. Najważniejsze, że koncerny mają zagwarantowane przychody na najbliższe co najmniej 60 lat. Tak, cel założony przez organizatora zdecydowanie został osiągnięty.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Czytając ten makabryczny opis akcji miałem wrażenie, jakbym czytaj instrukcje dotyczące powolnej eksterminacji, a przeznaczone dla bliżej nieokreślonych oprawców. Pasowałby do tego obrazek przedstawiający „totenkopf” i literki „SS”…
Jakie szczescie, ze urodzilam sie w czasach kiedy nikomu takie pomysly nie wpadaly do glowy i kiedy w programie nauczania nie bylo nic o tzw „zdrowym” odżywianiu(margaryny, zboza, wegle i soki owocowe i jogurty light). A w sklepiku szkolnym mozna bylo kupic doslownie kazde niezdrowe jedzenie na legalu :))
Choc pamietam w liceum zajecia na biologii o piramidzie odzywiania, ale bedac juz prawie doroslym bardziej krytycznie podchodzi sie do niektorych informacji.
Zastanawiam sie tylko jak to mozliwe ze tyle lat po obaleniu komunizmu, wciaz istnieje propaganda ktora wkrada sie nawet do programu nauczania.
Świetny blok, i zgadam się z informacjami tu zawartymi w 99%. Bardzo trafne spostrzeżenie na chemiczne zboże, na nabiał i inne paskudztwa. Kosmetyki do ciupy. Do mycia wodą polecam dodać odwar z rumianku. o Autorze świadczy to fakt, że jest rozwinięty świadomie.
Przykre to i ciężko z tym walczyć.
Ostatnio kolega mnie przekonywał, że niemożliwym jest wypróżnianie się jeśli nie je się zbóż, bo one są niezbędne ze względu na błonnik. Jak powiedziałam, że błonnik jest w owocach i warzywach, to stwierdził, że za mało.
Zatkało go dopiero jak powiedziałam, że ja nie jem zbóż i nie mam żadnego problemu z wypróżnianiem (nota bene mogę powiedzieć, że moje problemy się skończyły odkąd przeszłam na paleo). Stwierdził, że jestem prawdziwą damą, a damy „tego” nie robią 😉 Zdania nie zmienił. Z pełnym przekonaniem opowiadał jak to produkty pełnoziarnista są zdrowsze od białej mąki i niezbędne do funkcjonowania organizmu.
Typowe, bardzo ciężko jest kogokolwiek przekonać. Miałam tak samo – co prawda również jestem damą 😉 ale odkąd trzymam się diety (+ tłusty nabiał, jest to raczej LCHF jak mamy wszystko systematyzować), bywam tam gdzie król nie bywa w wiadomym celu 1 raz, regularnie, żadnych wzdęć i temu podobnych odgłosów dźwiękowych – zero problemów. Jak prawdziwa dama.
Wszystkim polecam, jednak mieć misję to umrzeć w biedzie 😉