Niedawno uniwersytet w Cambridge opublikował przegląd 76 różnych badań obejmujących 650.000 ludzi i wywnioskował, że nie ma dowodów na szkodliwość tłuszczów nasyconych. Tymczasem American Heart Association (w skrócie AHA, można przetłumaczyć jako „Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Serca”) wciąż upiera się, że dla zdrowego serca najzdrowsze jest unikanie tłuszczów, a w szczególności nasyconych.
Dlaczego AHA wciąż upiera się przy tak szkodliwych zaleceniach? Przecież nauka dawno wykazała, że nie chodzi o ilość tłuszczu, tylko o stosunek omega-6 do omega-3 oraz o cukier, zboża, otyłość i podobne czynniki. Jeśli przyjrzymy się dokładnie, jak działa ta instytucja i kto jest na jej czele, to stanie się to jasne.
W 1995 roku AHA zaczęła program znakowania zdrowej żywności dla serca specjalnym symbolem. Bardzo szczytna idea, prawda? Tymczasem te symbole się kupowało, za całkiem niemałe pieniądze i dostawały je czasem wyjątkowo szkodliwe produkty spożywcze. Na przykład status produktu zdrowego dla serca dostał napój mleczny o smaku czekoladowym, który ma jeszcze więcej cukru niż Pepsi. Inne produkty „zdrowe dla serca” zawierają bardzo dużo tłuszczów trans, zboża i inne substancje wywołujące stany zapalne, które wprost prowadzą do chorób układu krążenia.
Opłata za znaczek „Produkt zdrowy dla serca” kosztuje od $1000 do $7500 za produkt rocznie. Nie ma znaczenia, co ten produkt zawiera, dostają go nawet słodkie batoniki, które w składzie mają tonę cukru, margarynę i zboża. Warto się przyjrzeć, kto jest sponsorem AHA – wśród sponsorów, którzy wpłacili co najmniej milion dolarów, są największe firmy produkujące śmieciowe jedzenie.
Na czele American Heart Association stoi Robert H. Eckel – konsultant firmy Foodminds, która zapewnia profesjonalny lobbing dla producentów fast-food, żeby czasem amerykański rząd nie zrobił czegokolwiek, co by uderzyło w ich interesy. Robert H. Eckel także jest zaciekłym kreacjonistą i doradza instytucji poszukującej naukowych dowodów na stworzenie świata w 6 dni i na nieprawdziwość ewolucji.
W 2017 roku AHA wspięło się na szczyty absurdu ogłaszając, że olej kokosowy jest szkodliwy, którą to bzdurę bezmyślnie skopiowały setki stron (choćby tu).
Wyłania się całkiem ciekawy obraz tego stowarzyszenia, które zarabia ogromne pieniądze od producentów śmieciowego jedzenia w zamian za okłamywanie ludzi. Miliony Amerykanów, chcąc uniknąć chorób serca i postępując dokładnie tak, jak im American Heart Association doradza, tak naprawdę robią wszystko, żeby na te choroby wkrótce umrzeć. Zanim uwierzycie jakiejkolwiek instytucji w sprawie żywienia, sprawdźcie, kto za nią stoi i na czym ta instytucja zarabia.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Od okolo roku uzywam spore ilosci oleju kokosowego,nie tylko troche schudlam,ale poprawily mi sie wyniki badan krwi,np obnizyl sie cholesterol ,triglicerydy itp.Moja lekarka ostrzegala mnie przed olejem kokosowym,ale nie posluchalam jej,co wyszlo mi na dobre
Podobnie może mieć się sprawa z naszym rodzimym Instytutem Matki i Dziecka, którego emblematy znaleźć można na wielu szkodliwych produktach. To zresztą nie jedyna polska organizacja, której logo można znaleźć na opakowaniach naprawdę niefajnych „posiłków”.