Kilka tygodni temu sieć obiegły „najnowsze badania amerykańskich naukowców”, z których wynika, że jajka szkodzą. Kto je więcej jajek, ten szybciej umiera. Czy naprawdę?
Tak naprawdę jest to wielka manipulacja, a czytając do końca, dowiesz się, na czym polegała i kto za nią prawdopodobnie zapłacił. Dlaczego więc jajka nie szkodzą?
Te „badania” ukazały się w połowie marca 2019, a już kilka dni później podchwycił je Wall Street Journal z alarmującym tytułem “Study Links Eggs to Higher Cholesterol and Risk of Heart Disease” (czyli: badanie łączy jajka ze zwiększonym cholesterolem i ryzykiem chorób serca).
Pewnie nie masz subskrypcji WSJ, więc więcej na ten temat po angielsku można przeczytać tu albo tu. Polskie popularne media całe szczęście w większości nie podchwyciły tej taniej sensacji.
To badanie tak naprawdę nie badało żadnych pacjentów, ale oparło się na danych zebranych przy okazji kilku innych badań. Nie ma w tym nic złego i wiele cennych rzeczy dowiedzieliśmy z analizy zebranych przy innej okazji danych.
Cały problem jest w tym, jak te dane pogrupowano i jakie wnioski wyciągnięto. Ci ponoć naukowcy popełnili tyle szkolnych błędów, że możliwe są tylko dwa wnioski – albo są amatorami, albo celowo tak namieszali, bo ktoś im za to zapłacił.
Zacznijmy od zdania, które obiegło media – każde 300 mg dietetycznego cholesterol (mniej więcej półtora jajka) zwiększa ryzyko chorób serca o 17% i przedwczesnej śmierci o 18%.
Tak naprawdę te liczby straszą, ale to jest względny wzrost. Grupa jedząca mniej cholesterolu miała 15 śmierci na 1000, a grupa jedząca więcej 17 (o dwa przypadki więcej na tysiąc. Biorąc więc pod uwagę ryzyko chorób serca, to wzrosło ono z 1,5% do 1,7%.
Tak mała różnica nie spełnia kryteriów Hilla (ang. Bradford Hill criteria) – czyli kilku ważnych zasad, które należy stosować przy wyciąganiu wniosków o związkach przyczynowo-skutkowych w badaniach epidemiologicznych. Według tych kryteriów względna różnica 17% o niczym nie świadczy.
To „badanie o szkodliwości jajek” zebrało dane z 6 innych badań obejmujących razem 29.615 dorosłych (z czego 45% to mężczyźni) o średnim wieku 51,6 lat.
Badanych obserwowano przez średnio 17,5 roku i w tym czasie spośród nich 5400 osób zmarło na choroby układu krążenia i 6132 zmarło z innych przyczyn.
Wydają się to duże liczby, ale choć średni wiek badanych to nieco ponad 50 lat, to było wśród nich sporo 60- i 70-latków. Obserwowano ich średnio przez 17,5 roku, ale czasem nawet do 30 lat. Logiczne więc, że w tym czasie całkiem dużo z nich zmarło.
Badani wypełniali ankiety żywieniowe, gdzie podawali, ile czego zjedli. Z przyczyn oczywistych w takich ankietach dominują zgadywanie ilości oraz życzeniowe myślenie.
Następnie podzielono te prawie 30.000 osób na trzy grupy – jedzące mało, średnio oraz dużo cholesterolu. No i wyszło, że z tej ostatniej grupy troszkę więcej osób zmarło na choroby serca.
Jeśli porównujemy jakieś grupy celem wyciągnięcia wniosków, to powinniśmy się starać, by były one tak podobne do siebie jak to tylko możliwe pod względem wszystkich innych czynników niż ten, który badamy.
Tymczasem te trzy grupy były zupełnie odmienne pod względem płci, wieku, pochodzenia etnicznego, masy ciała, ilości jedzenia, poziomu cukru w krwi itp – wszystkiego tego, co wpływa na długość życia i nasze zdrowie!
Grupa o wysokiej konsumpcji cholesterolu przyjmowała o 1/3 więcej kalorii niż grupa o niskim dietetycznym cholesterolu. Może to świadczyć o tym, że ta pierwsza grupa miała więcej grubasów, a może po prostu była bardziej szczera na temat ilości zjadanych produktów.
Ludzie do ankiet wpisują czasem tak małe ilości jedzenia, że jest logiczne, że na takim poście nie przetrwaliby roku. A oni żyją i mają jeszcze całkiem spory brzuch 🙂 Jednak to wszystko jest standardem w badaniach żywieniowych.
W zebranych danych ta prawidłowość (więcej jajek – szybsza śmierć) jednak była widoczna głównie u szczupłych kobiet, u mężczyzn i otyłych była prawie niewidoczna. No ale media ogłosiły, że wszystkim nam jajka szkodzą.
Najważniejsze dla końcowego wyniku było liczenie jajek spożywanych nie tylko bezpośrednio, ale także jako składników zjadanych dań.
Na pierwszy rzut oka to wydaje się w porządku, prawda? Przecież jajko to jako i zjadamy ten cholesterol niezależnie od tego, czy jemy same jajka czy z czymś innym.
Gdy jednak rzucimy okiem na to, co ci ludzie jedli i co liczono jako jajka, to skala manipulacji staje się oczywista.
W opisywanym badaniu jako jajka uwzględniono wszystkie pokarmy je zawierające – przede wszystkim lody, ciasta i inne słodycze.
Oskarżono jajka, podczas gdy grupa zjadająca najwięcej jajek, jadła także najwięcej cukru i wysoko przetworzonego syfu! No ale naukowcy i ich sponsorzy wiedzą, że cukier jest zdrowy, więc to te wredne jajka musiały tych ludzi zabić 🙂
Przypomina to „badania” Campbella – wygląda na to, że była z góry założona teza (jajka i cholesterol szkodzą), a naukowcy biedzili się i trudzili, żeby to jakoś na siłę udowodnić.
Zastanówmy się, komu zależy na sianiu paniki cholesterolowej? Komu zależy na tym, żebyśmy nie jedli zdrowych pokarmów (np. jajek)?
Czy nie chodzi czasem o to, że statyny (trujące „tabletki na cholesterol”, które teraz przepisuje się nawet nastolatkom) są najbardziej dochodowymi produktami przemysłu farmaceutycznego?
O tym, ile koncerny zarabiają na statynach pisałem niedawno (Mam za niski cholesterol). Niestety w sekcji o konflikcie interesów autorzy badania wypierali się związków z fermami kurzymi, ale nie podali niestety czy i ile zapłacili im producenci statyn.
To, co według mediów było „najnowszym badaniem o szkodliwości jajek” jest tylko smutną manipulacją. Jak już z zebranych danych mamy wyciągać jakieś wnioski, to jest to, że cukier i syf szkodzi. Dlaczego ubrano w to jajka, to tylko autorzy badania (i ich sponsorzy) wiedzą.
Za cukrem, syfem i tabletkami stoją ogromne pieniądze, których niestety nie mają kury, znoszące dla nas dzielnie jajka. Jajka, niezależnie od mediów, wciąż pozostają jednym z najzdrowszych i najtańszych pokarmów.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo