Katastrofalnie niska ilość urodzeń

Europa i Ameryka Północna miały dużą liczbę urodzeń niedługo po II wojnie światowej – prawie 70 lat temu. Od tamtego czasu ilość urodzeń pozostaje w trendzie spadkowym.

Kobieta w ciąży

W Polsce przez lata 1950-1960 ilość żywych urodzeń utrzymywała się na poziomie prawie 800.000 rocznie. W ostatnich latach ilość urodzeń jest pomiędzy 350.000 i 400.000 – to ponad dwa razy mniej!

Prawdziwa katastrofa nastąpiła jednak niedawno. Po pierwszych lockdownach spodziewano się fali urodzeń (co mają robić ludzie nagle zamknięci w domach?), ale niestety oczekiwania były chybione.

Od lipca 2020 do czerwca 2021 urodziło się w Polsce niecałe 344 tys. dzieci – tak niskiej liczby urodzeń Główny Urząd Statystyczny nie widział jeszcze w swojej dość długiej historii {1}.

Według publikacji GUS z 31 maja tego roku {2} współczynnik dzietności w Polsce w 2020 roku wynosił 1,378 (oznacza to, że 1000 kobiet w wieku rozrodczym urodzi podczas swojego życia 1378 dzieci). Dla prostej zastępowalności pokoleń ta liczba musi wynosić od 2100 do 2150.

Podobne trendy są w innych krajach, np. w USA ilość urodzeń spada nieprzerwanie od 6 lat, a ostatnio jest 20% niżej poziomu 2007 roku {3}

Oczywiście jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy – najczęściej się wymienia kulturowe, społeczne albo ekonomiczne. Choć oczywiście nad niektórymi z nich można dyskutować, to nie można ich negować.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną przyczynę –bezpłodność. Według WHO ten problem dotyczy 10-12% par w wieku rozrodczym w uprzemysłowionych krajach, a polskie szacunki wskazują nawet na 15-20% {4}!

Bezpłodność ma różne przyczyny i wciąż wiele o niej nie wiemy. Wiadomo jednak, że do poczęcia, donoszenia i urodzenia zdrowego dziecka niezbędne są różne składniki odżywcze, w tym cholina, witaminy A, D, E oraz K2, a także minerały takie jak magnez, potas albo wapń.

Spędziłem trochę czasu, szukając, ilu Polaków ma niedobory tych składników odżywczych, ale niestety chyba nikt takich badań w Polsce nie prowadzi.

Znalazłem za to badania amerykańskie, które odnoszą się do populacji USA. Polacy bezmyślnie kopiują wszystkie wzorce zachodnie, więc polskie dane byłyby na pewno podobne.

Według ostatnich statystyk {5} większość Amerykanów ma niedobory tych niezbędnych do płodności składników odżywczych:

  • 100% je za mało potasu
  • 94% ma za mało witaminy D
  • 92% ma niedobory choliny
  • 89% je za mało witaminy E
  • 67% ma za mało witamin L
  • 52% ma niedobory magnezu

Można wymieniać kolejne witaminy i minerały z innych badań, ale chyba widzicie, do czego zmierzam. Złe odżywianie także sprzyja cukrzycy i innym chorobom, które mają wpływ na naszą płodność.

Oczywiście nikt nie neguje wpływu zmian kulturowych albo astronomicznych cen mieszkań na sytuację młodych par, jednak mamy coraz więcej ludzi, którzy chcieliby mieć dzieci, ale im to nie wychodzi.

Wyrzucenie śmieciowego i bezwartościowego „jedzenia” z fabryki na rzecz prawdziwego i bogatego w składniki odżywcze jedzenia z natury prawdopodobnie może pomóc choć części z nich.

Zobacz też więcej na ten temat: Dieta paleo a płodność.


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Źródła:
  1. Bankier.pl, Gwałtowny spadek liczby ludności Polski. [Link]
  2. Główy Urząd Statystyczny, Polska w liczbach 2021. [Link]
  3. New York Times, The U.S. Birthrate Has Dropped Again. The Pandemic May Be Accelerating the Decline. [Link]
  4. Forsal.pl, Epidemia bezpłodności. Co 6. para w Polsce ma problemy z poczęciem dziecka. [Link]
  5. Victoria J. Drake, Oregon State University, Micronutrient Inadequacies in the US Population: an Overview. [Link]
Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

3 komentarze do “Katastrofalnie niska ilość urodzeń”

  1. Zapomniałeś o najważniejszym czyli o tabletkach antykoncepcyjnych, o portalach społecznościowych typu instagram, tinder, snapchat, onlyfans. Kobiety monetyzują to co mają między nogami i nie są za to wytykane jak to było kiedyś. Stają się niezależne. Nie narzekam, tylko stwierdzam fakty. Ehh można pisać o tym godzinami. Sytuacja lepsza nie będzie! Wychodzą na ulice po prawa aborcyjne, tylko po to aby jak zaliczą „wpadke” usunac ciąże. Dopóki nie zaczną wychodzic na ulice po prawa rodzinne to nie ma co liczyc na poprawe sytuacji. Poza tym, malzenstwo dla faceta w dzisiejszych czasach to zaden interes

    1. Dopoki mezczyzni nie traktuja kobiet rownorzednie – nie licz na zadne potomstwo z jakakolwiek kobieta. Mezczyzna musi byc ojcem, a nie chlapaczem spermy. Ty musisz sie opiekowac, wychowywac i poswiecac tyle samo czasu dzieciom, co matka.

  2. Jak najbardziej zdrowa dieta może pomóc. Jednak faceci dziś nie jedzą tłuszczu a skwarki i smalec zamienili na rakotwórcze rafinowane oleje rzepakowe i słonecznikowe. Wołowinę zamienili na kotlety sojowe. I dlatego muszą łykać viagrę.
    A lockdown dał czas na nadrobienie zaległości w czytaniu książek. Poza tym Netlix itp. To nie czasy PRLu gdzie w telewizorze były dwa programy i po prostu nuda. Wtedy się robiło dzieci, teraz jest tysiąc innych rozrywek 🙂

Skomentuj Marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *