Mycie włosów bez szamponu

Kolorowe czasopisma i telewizja pełne są reklam, w których piękne modelki przekonują, że tylko dzięki szamponowi nasze włosy będą wyglądać świeżo i wspaniale. Niestety nie jest to prawdą, bo możemy mieć mieć piękne i zdrowe włosy bez szamponu. Tak naprawdę szampony niszczą i osłabiają nasze włosy, dając im piękny wygląd na chwilę, zmuszają nas do używania ich coraz częściej i wypełniają kieszenie koncernów kosmetycznych.

Mycie włosów bez szamponu, paleo smak, Edgar Degas
Kobiety czeszące włosy, Edgar Degas, 1876

Są szampony do każdego koloru i rodzaju włosów, a także szampony dla włosów suchych, przetłuszczających się, zniszczonych, z łupieżem itp. Ironią jest to, że to właśnie szampony powodują wszystkie te problemy, które potem nieudolnie próbują rozwiązywać. Nasza skóra posiada wszystko, co potrzebujemy, by mieć ładne i zdrowe włosy, musimy tylko dać jej szansę.

Dlaczego szampony są złe? Weź butelkę dowolnego szamponu i sprawdź jego skład – zobaczysz dużo związków chemicznych o skomplikowanych nazwach. Ich wpływ na nasze zdrowie nie jest obojętny (nawet Wikipedia pisze o toksyczności szamponów). Możesz osiągnąć piękne i zdrowe włosy, jak nigdy wcześniej, bez niszczenia ich i skóry chemikaliami, a przy tym zaoszczędzić trochę pieniędzy – brzmi kusząco, prawda? Dodatkowym argumentem mogą być te wszystkie plastikowe opakowania po szamponach, które nie rozłożą się ani trochę nawet wtedy, gdy przeminą wnuki naszych wnuków.

Mycie włosów bez szamponu: potrzebna będzie soda oczyszczona i ocet jabłkowy, który można też od biedy zastąpić kwaskiem cytrynowym. Na początku stosujesz mycie włosów sodą tak samo często jak szamponem, z czasem do mycia używa się samej wody, sody używając coraz rzadziej. Docelowo, nie używa się sody prawie w ogóle i włosy się przemywa od czasu do czasu samą tylko wodą.

Na jedno mycie będzie potrzebne około 2 łyżeczek sody na 2 łyżki (albo mniej) ciepłej wody. Niektórzy biorą plastikową butelkę (np. po szamponie) i przygotowują gotową miksturę na wiele myć – wtedy wypełniasz butelkę do 1/3 albo 1/2 sodą i dolewasz wody do pełna. Pamiętaj tylko, żeby przed myciem dobrze wstrząsnąć!

Jest to naprawdę niedrogie rozwiązanie, bo soda oczyszczona kupowana w większych opakowaniach jest tania.

Po sodzie stosujemy ocet, koniecznie jabłkowy, nie może to być zwykły ocet spirytusowy! Jak nie możesz zdobyć octu jabłkowego, to kup kwasek cytrynowy, albo w ostateczności wyciśnij sok z cytryny. Najpraktyczniejszy w zastosowaniu jest spryskiwacz do kwiatków – wypełniamy go w 1/3 albo 1/2 octem jabłkowym. W przypadku kwasku cytrynowego w proszku dajemy jego jedną łyżeczkę, a gdy masz roztwór kwasku cytrynowego, to używasz około 2-3 łyżek lub ewentualnie wyciskasz 2-3 cytryny. Butelkę do spryskiwacza uzupełniamy potem wodą do pełna.

Mycie włosów bez szamponu:

  • zmocz włosy ciepłą wodą
  • nałóż sodę oczyszczoną z wodą na głowę, skupiając się bardziej na skórze głowy niż na włosach
  • masuj delikatnie głowę, tak jak w przypadku szamponu, ale nie za długo
  • spłucz włosy ciepłą wodą
  • włosy po sodzie są czyste, ale dość szorstkie (ich łuski są otwarte) i matowe
  • spryskaj włosy octem albo kwaskiem cytrynowym
  • masuj głowę, by rozprowadzić wszędzie ocet i zneutralizować działanie sody
  • spłucz letnią albo chłodną wodą
  • włosy powinny być teraz czyste, miękkie, gładkie (łuski pozamykane) i błyszczące
  • można (choć nie trzeba) użyć suszarki do włosów

Mycie głowy bez szamponu – jakie można napotkać problemy?

  • podrażniona skóra głowy – soda oczyszczona jest troszkę drażniąca i może się okazać, że masz skórę bardziej wrażliwą na nią. Rozwiązaniem może być stosowanie mniej sody albo mycie włosów w inny sposób, np. mąką żytnią (tak, mąką!), jogurtem, żółtkiem jajka, żółtkiem z sodą itp.
  • zapach octu – zapach z reguły mija zaraz po przepłukaniu włosów i włosy mają swój naturalny i zdrowy zapach. Jak jednak lubisz włosy pachnące czymś innym, to do octu czy kwasku cytrynowego zamiast wody możesz dać wyciąg z ziół (rumianek, mięta, drzewo herbaciane, rozmaryn itp) albo olejki zapachowe.
  • włosy tłuste po umyciu – za mało sody albo źle rozprowadzona, możliwe też, że za dużo octu (albo za mocny jego roztwór)
  • szorstkie i matowe włosy – za mało octu/kwasku (albo za bardzo rozcieńczony roztwór), może też nie dotarł wszędzie
  • rozjaśnione włosy – niektórzy obserwują, że mycie sodą delikatnie rozjaśnia włosy (szczególnie, gdy dodasz rumianku), efekt być może ustąpi, gdy będziesz sody używać coraz rzadziej
  • włosy się kręcą – za dużo sody
  • łupież – niestety okres, w którym skóra się dostosowuje do mniejszej produkcji łoju, nie zawsze przebiega bezboleśnie – niektórzy mogą zauważyć bardziej przetłuszczające się włosy albo łupież. Ważne, że wszystkie te objawy powinny dość szybko minąć i to na zawsze.

Rozczesywanie jest także istotnym zabiegiem higienicznym, szczególnie w przypadku długich włosów. Dawno temu matki uczyły córki, że powinno się grzebień 100 razy przeciągnąć po włosach, by były ładne. Nie wiem, czy trzeba aż tyle czesać – pamiętaj tylko, żeby od czasu do czasu dobrze umyć grzebień albo szczotkę.

Ile trwa dostosowywanie się skóry głowy do zdrowia? Czas ten jest bardzo różny, u niektórych jest to kilka tygodni, u innych może być nawet rok. Niezależnie od tego postępy w postaci mniej tłustych i zdrowszych włosów powinny być widoczne dość szybko. Powodzenia!

Czytaj więcej o naturalnej i zdrowej higienie: Higiena paleo | Dezodorant bez aluminium | Zamiast mydła | Pasta do zębów | Płukanie zębów olejem

Podyskutuj o naturalnym stylu życia i odżywianiu paleo: Polskie forum paleo – w dziale o stylu życia jest część poświęcona naturalnej higienie. Chcesz o coś zapytać albo podzielić się doświadczeniami mycia włosów bez  szamponu? Zapraszamy na forum!

Może cię jeszcze zainteresować: Zapobieganie oraz Leczenie krótkowzroczności


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej o diecie paleo: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Rak żywi się cukrem | Zboża szkodzą | Węglowodany tuczą a nie tłuszcz | Trądzik | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

151 komentarzy do “Mycie włosów bez szamponu”

  1. Ja również używam sody do mycia włosów ale wg sposobu z bloga antyweszki – rozpuszczam łyżkę sody w 500 ml gorącej wody, czekam aż to wystygnie, myje włosy i później zakwaszam. Stosuje na zmianę z myciem mąką żytnią. Rozrabiam sobie mąkę na wzór Agnieszki od włosingu. Akurat moje włosy najbardziej lubią rzadką papkę. Polecam każdemu. Wybacz, Autorze, że polecam tu inne blogi/vlogi, ale tam te metody są świetnie opisane i może komuś to się przyda. Pozdrawiam wszystkich, Angelika

  2. Powiem szczerze, że po odstawieniu komercyjnych szamponów i przerzucenia się na naturalne metody (stosuję również płukanki ze skrzypu i pokrzywy) moje włosy nie tylko są równie czyste, ale i w znacznie lepszej kondycji.

    Jak mniemam uwarunkowane jest to brakiem silnych detergentów SLS i SLES. Co prawda, mycie nie jest tak przyjemne (wykorzystywane preparaty się nie pienią i nieszczególnie ładnie pachną), ale… dla tego efektu, myślę, że jak najbardziej warto.

  3. Czy zamiast octu można stosować do płukania wywar z hibiskusa? Chodzi tylko o kwaśność czy ocet ma jakieś inne ważne właściwości? Nie znoszę zapachu octu, nawet tego delikatnego, jabłkowego… A malwa jest kwaśna, ładnie pachnie i podobna zwiększa objętość czupryny 🙂

    1. Chodzi o kwasotę. A ocet jabłkowy nie ma tak słodkiego zapachu. Wywar z hibiskusa możesz użyć po myciu 🙂

      1. Dziękuję 🙂 Chodziło mi właśnie o płukanie po myciu, żeby zamknąć łuski :). Choć podobny efekt daje też ostatnie płukanie włosów zimną wodą (wersja dla zabieganych) :).
        P.S. Super blog – czytam od deski do deski :).

  4. Witam,
    A co Pan sądzi o całkowitym nie myciu włosów? (pomijając oczywiście namaczanie w prysznicu?

  5. metoda na pewno nie dla każdego, gdyż soda może uczulać, a także mocno wysuszać włosy i skórę głowy, już szampon z odpowiednim składem jest lepszym rozwiązaniem, lub mycie włosów żelem z siemienia lnianego, bezpieczna metoda, a dodatkowo nawilża włosy i je regeneruje.

    1. Zgadzam się. Soda i ocet ( razem i osobno. Nadmiar octu tez przesusza włosy) to złe rozwiązanie dla włosów cienkich, porowatych i sklonnych do przesuszen. Zaczęłam używać jak bardzo wypadały mi włosy. Owszem przestały, ale po dwóch tygodniach miałam tak przesuszone i matowe włosy ze już 2 rok próbuje je odbudować. Skończyło się na tym, ze zaczęłam je farbować i dopiero teraz odrastające wlosy sa lśniące tak jak kiedyś moje włosy.
      Aczkolwiek znam kobiety, które chwała sobie sodę i ocet.

  6. Masz rację! Sama przestawiam się na metodę no poo i skóra głowy potrzebuje czasu. Widzę, że zapisałaś ważną uwagę o szczotkowaniu. Od kiedy to robię włosy inaczej się zachowują. Zabrałam się porządnie za te moje kudły i są rezultaty. Przestałam używać szamponu i już czuję rezultaty. Będę kontynuować i sprawdzać różne metody.

  7. Pierwszy raz napotkałam na taki sposób mycia włosów (woda+soda)- dziś wypróbuję 🙂 Ale płukanie takie to już od dość dawna stosuję, na litr przegotowanej wody dodaję kilka łyżek octu jabłkowego, pół łyżeczki miodu, sok z połowy cytryny, dwie łyżki serwatki koziej i jest super, nie spłukuje tego już wodą. Mam wielki problem z włosami, w tej chwili prawie w ogóle nie rosną i kruszą się się tak w połowie, parę miesięcy temu wzięłam się za paznokcie, teraz wzywam na pojedynek włosy (od zewnątrz-bo sposób odżywiania już zmieniłam)- mam nadzieję, że wszystko się uda. Bardzo ciekawe wpisy – pierwszy raz tutaj trafiłam:-) Pozdrawiam stałych bywalców.

    1. Zastosuj kozieradke przed myciem wlosow – trzeba zaparzyc, nasmarowac wlosy i zostawic na minimum godzine (ja zostawiam na cala noc) po czym wlosy normalnie umyc – nie rozdwajaja sie, nie wypadaja.

    2. Zastanów się nad dietą, bo takie problemy z włosami i paznokciami nie biorą się z niczego. Pewnie jesz beznadziejne rzeczy to i są tego oznaki.

    3. Kilka miesięcy temu ortopeda przepisał mojej mamie na stawy lek. Nazywa się ARTHRON i powiedział, że trzeba go brać co najmniej 3 miesiące po 2 tabl. dziennie (1 rano i 1 wieczorem). Trzeba szukać bo różnie kosztuje. Ja też się zdecydowałam je brać bo mam problemy ze stawami. Mamie na jej bóle akurat nie do końca pomogły (to jednak kości nie stawy) ale mnie już tak i przy okazji zauważyłam, że przestały mi wypadać włosy i wzmocniły się paznokcie ! No więc z samego tego powodu ciągnę branie tych tabletek ale już teraz raczej tylko po 1 tabl. dziennie . Choć jestem przeciwniczką suplementów diety to L-cysteina w składzie tych tabletek, mimo że w niedużej ilości, mnie na włosy pomaga. Nie ma tu co prawda wit. B5, która podobno z dodatkowym prosem ma działać cuda na włosy ale to sobie można brać dodatkowo. Lek, który ma te 3 składniki jest jeszcze droższy. Wyciągają od nas kasę te koncerny…. A włosy dodatkowo myję delikatnym szamponem rozcieńczonym z zaparzoną szałwią a ostatnie płukanie to rumianek. Ot tak, na wszelki wypadek..

      1. Niech szanowna Mama spóbuję żelatyny, opcjonalnie msm i wit c- wszystkie sprzedawane na znanym portalu aukcyjnym wworkach kilogramowych za grosze i starcza na naprawdę długo i nie dorabiasz zakichanej apteki i big farmy

  8. Cześć dziewczyny ja przez rok myłam soda u było ok ale znalazłam lepszy sposób otóż mąka z ciecierzycy tak to się chyba nazywa po polsku ja we Włoszech kupuje i nazywa się cieci , procedura jak z soda tylko do mieszanki mającej dodajemy 5 kropelek olejku lavendovego dla relaksu lub z drzewka cherbacianego na łupież zależy od gustu. Naturalnie po myciu płuczemy octem jabłkowym z woda . Dlaczego jest lepiej? Włosy Sto arrivando! Mniej suche i pięknie lśniące .
    Polecam Alicja .

    1. dokładnie tak samo jest po myciu mąką żytnią. Myję już rok i efekty zachwycające. Poprawiła się kondycja włosów w ogóle nie wypadają. Świeża skóra głowy, rzadziej się przetłuszczają.

      1. Alicja i Inka może kiedyś tutaj wrócicie i zobaczycie mój komentarz. Bardzo wam dziękuję za wzmiankę o myciu włosów mąką. Od połowy lutego tego roku zaczęłam myć tak włosy i już nie przestanę. Coś wspaniałego. Skóra głowy nie swędzi jak po szamponach. Włosy są świetne, pięknie umyte. Mi najbardziej przypasowała mąka żytnia. Próbowałam mąki z ciecierzycy, gryczaną, ryżową, pszenną (pszennej nie polecam, strasznie oblepia włosy mimo użycia zimnej wody, bardzo się namęczyłam by ją zmyć). Oczywiście by włosy były idealnie umyte trzeba na koniec spłukać je wodą z octem.
        Próbowałam mycia samą wodą, ale moje zdanie jest takie, że przy długich włosach to nie działa. Mój partner ma krótkie włosy i bez problemu domywa je samą wodą.

        1. Cześć wszystkim! Dopiero zaczynam etap z odchodzeniem od kupnych kosmetyków, ale mogę polecić wodę owsiana. Namaczam płatki owsiane w wodzie, czekam 2 godz aż puszcza klej. Odcedzam, samą wodą myje włosy i splukuje. Płatki wkładam w woreczek z rajstopy i myje się jak gąbka. Efekty super, tylko 'gabka' to jednorazowka, bo ma przykry zapach na drugi dzień. Za to skóra w dobrym stanie.

  9. Dzień dobry, mam pytanie, czy te olejki do spryskiwania włosów, to takie zwyczajne olejki zapachowe/eteryczne? Czy trzeba kupić jakiś specjalne?

    1. Olejki zapachowe to mieszanka syntetycznych składników do uzyskania samego zapachu.
      Olejki eteryczne to naturalne olejki pozyskane z danej rośliny. Polecam polskiego producenta Etja – kupuję, bo są w normalnych cenach i mają atest pzh. Nie mają jedynie tak wielu super zapachów. Ale wszystkie podstawowe olejki do aromaterapii kupisz.

  10. Hej, od trzech dni myję włosy sodą i spryskuję octem jabłkowym domowej roboty. Jak na razie wszystko jest ok, oprócz moich rozjaśnionych włosów od połowy. Niestety są one bardzo suche. Te przy głowie są w sam raz (normlanie mam przetłuszczające się włosy). Co mogę stosować naturalnego na rozjaśnione włosy, aby były bardziej nawilżone? Czy dobrym rozwiązaniem będzie jedwab?

    1. Olej kokosowy 🙂 Najlepiej go nakładać na całą noc i rano zmyć, lub jeśli masz czas to nałóż na około 2h przed myciem. Olej z pestek śliwki może się nawet sprawdzić na suchych włosach, nie powinien bardzo ich przetłuścić, a właśnie nawilżyć.

      1. Jeżeli ma się farbowane włosy to akurat kokosowy odpada, jakby co. 😉 Ponieważ wypłukuje barwniki z włosa. Z własnego doświadczenia wiem i zauważyłam po forach, że nie ja jedyna również mam bardziej włosy skłonne do puszenia się. W zasadzie nawet oliwa z oliwek bedzie odżywiała włosy.

    2. Wiem, że stary komentarz, ale może komuś się przyda 🙂 Włosy masz przesuszone, gdyż soda fakt, dobrze czyści, ale i uszkadza włosy – dlatego ludzie często mają po niej łupież, suchość, szorstkość, matowość itp. Po prostu jest dość żrąca. Uszkadza nawet szkliwo, które jest twarde tak, że aby w nim wiercić, potrzeba wiertła z diamentu – najtwardszego minerału świata. Mnie mycie pastami sodowymi zębów uszkodziło szkliwo, a go niestety nie da się już odbudować i w tych miejscach mogą powstawać ubytki. Tak więc osobiście odradzam mycie sodą. Ale polecam Ci mycie żelem lnianym (sama możesz sobie zrobić) – świetnie nawilża. Gotuj 2 łyżki siemienia lnianego przez 15 minut na wolnym ogniu pod przykryciem, odcedź. Ja dodaję jeszcze łyżkę mąki żytniej, łyżeczkę ziemniaczanej (likwiduje różne problemy skórne) i łyżeczkę glinki kaolinowej (bo mam, poza tym ona też czyści, a dodatkowo odżywia i usuwa różne problemy). Można też dodać łyżkę miodu, który także nawilża. Ja tym masuję włosy, wcieram w nie, pozostawiam na pół godziny lub więcej i spłukuję. Poza tym można myć włosy…odżywką do włosów. Ponadto tu koleżanka dała Ci też świetną radę – olejowanie włosów. Zwracam jednak uwagę, że warto olejować włosy zwilżone – najlepiej żelem z lnu albo aloesowym, ostatecznie wodą lub naparem ziołowym, gdyż sam olej natłuszcza i zapobiega utracie wody, ale nie nawilża, więc po paru razach włosy mogą być spuszone, jeśli stosujesz olej na suche włosy. Nie u każdego jest taki efekt, u mnie niestety tak. Olej kokosowy cudownie pachnie i jest też świetny na skórę. Jest też patent na mycie włosów jajkiem. Ja dodaję do tego jeszcze łyżeczkę mleka, parę kropli olejków eterycznych o wybranych właściwościach, łyżkę soku z cytryny i octu jabłkowego, oraz oczywiście łyżkę miodu, mąki żytniej, glinki kaolinowej. Jest jeszcze lepsza, jak wymieszamy to z żelem lnianym. Ja mam włosy bardzo długie, więc daję 2 jajka. Może komuś przydadzą się te patenty, u mnie się sprawdziły 🙂

      1. Ps: nie podałam proporcji. Jeśli chcesz zrobić szampon, odżywkę lub maskę z siemienia, to proporcja jest taka: 2 łyżki siemienia, 1 szklanka wody. Jeśli zaś płukankę czy spryskiwacz, to 1 łyżka siemienia na szklankę. Zalewasz wodą zimną, by jak najwięcej składników przedostało się do wody przy jej ogrzewaniu.

      2. Dzięki wielkie za wszystkie informacje! Mam bardzo długie włosy i trochę suche i niestety soda (a może też ocet) dość niekorzystnie na nie zadziałała. Szukałam alternatywy i dzięki Twojemu komentarzowi mam z czym eksperymentować. Pozdrawiam 🙂

  11. Wczoraj umyłam włosy sodą(2 łyżeczki sody na szklankę wody), a potem spłukałam włosy wodą z cytryną. Bardzo fajny efekt jak po szamponie, włosy ładnie domyte i błyszczące. Mam nadzieję, że soda przedłuży mi świeżość włosów bo normalnie muszę myć włosy co dwa dni bo sie szybko przetłuszczają i wypadają 🙁

  12. A co polecacie do mycia reszty ciała? Np. zakurzone/ubłocone nogi i ręce, no nie ma opcji umyć tego samą wodą ( nawet z mocną ząbkowaną gąbką), w takim przypadku Szary Jeleń czy jak? 🙂

    1. Masz dziwną skórę, bo moja pozwala umyć najgorszy nawet bród samą wodą, chyba że jest to coś strasznie tłustego, to używam troszkę najzwyklejszego i najprostszego mydła.

      1. No to chyba za dużo „bawię się” w smarach i fizycznych pracach, bo w wielu przypadkach nawet z pasta BHP, szczotką ryżową i tak nie da się do końca umyć : d

        Ale od tygodnia myje włosy i zęby sodą, zobaczymy co z tego wyjdzie : )

    2. Na stare, zakurzone nogi to najlepszy aceton i przecierać papierem ściernym 30. A do taplania się w błocie z psem to najlepiej ubrać buty i nie trzeba wtedy nawet wody używać 🙂

  13. Czy myjąc włosy mydłem Biały Jeleń (skład: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Etidronate) i spłukując octem jabłkowym uzyskam taki sam efekt (tzn. będę w końcu kiedyś mogła myć włosy samą wodą)? Mycie sodą wydaje mi się strasznie uciążliwe, włosy wyglądają nieatrakcyjnie, sam proces mycia też jest raczej nieprzyjemny. Skoro mydełko jest bez SLSów i innych świństw i ma w sobie związki sodu (czyżby to one były odpowiedzialne za rozjaśnianie włosów?), a także w moim przypadku nadaje włosom zdrowszy wygląd niż mycie szamponami, to czy śmiało mogę myć nim włosy zamiast sodą oczyszczoną?

    1. Najlepiej myć włosy wodą. Takie mydło jest pewnie lepsze od szamponów, ale wciąż jest mydłem. To taki półśrodek, no ale niektórzy wolą półśrodki 🙂

  14. Osobiście nie zamierzam zupełnie wykluczyć „chemii” , zwłaszcza, że jest obecnie naprawdę szeroka oferta kosmetyków naturalnych, ekologicznych lub przynajmniej okrojonych z sls, silikonów czy parabenów, ale kilka z nich uzupełniłem lub wymieniłem na dostępne w każdym domu składniki. Do odżywki do włosów (która w przypadku gęstych, suchych lub kręconych włosów może z powodzeniem zastąpić szampon, można również nakładać odżywkę tylko lub także przed myciem szamponem, żeby zminimalizować jego wysuszajace działanie) można dodać żółtko, oleje (warto poczytać o rodzajach i dobrać do porowatosci włosów, w skrócie: tłuszcze nasycone do niezbyt porowatych, z dominacją omega 6 i 3 do średnich, omega 9 do bardzo porowatych; po oleju należy nałożyć maskę, która go zemulguje, żeby włosy nie były tłuste po wyschnięciu) lub dostępne do kupienia w internecie keratynę, jedwab itp. Dobrą, naturalną maską do włosów jest żel z siemienia lnianego. Szampony i płukanki ziołowe mają pewne zalety i zasadniczą wadę – matowienie i wysuszanie włosów. Na picie skrzypu i pokrzywy radzę uważać, bo mogą wypłukać witaminy i minerały, a napoje paleo to temat na osobnu wpis, m.in. o szkodliwości tanin w herbatach, źle dobranych ziołach (dziurawiec uwrazliwia na słońce, szałwia zmniejsza aktywność gruczołów, mięta zwiększa ilość kwasu w żołądku), każdemu polecam rooibos i miodokrzew, które doskonale smakują, są bogate w witaminy i minerały i nie mają niepożądanych efektów.
    Jeśli chodzi o higienę paleo, nie jest dla każdego, mycie samą wodą jest samobójcze przy atopowej skórze, źle dobrane naturalne preparaty mogą zrobić więcej pożytku niż szkody, a jeśli chodzi o włosy, jest to cała filozofia, trzeba dobrze poznać swój typ włosów, stopień porowatosci, inaczej dbać o nie w zależności od grubości, gęstości i kształtu, uważać na przeproteinowanie i przenawilżenie, poznać różnicę między środkami nawilżającymi, proteinowymi i emolientowymi i pewnie masa innych zagadnień. Osobiście stosuję naturalne środki jedynie jako uzupełnienie, ponieważ geny obdarzyły mnie niespecjalnie bujną czupryną i tylko syntetyczne kosmetyki potrafią wyczarować spektakularną czuprynę; co więcej, mam potwornie suchą skórę i nie wyobrażam sobie stosowania samej twardej wody, bez emolientów do mycia i pielęgnacji (tu fajnie sprawdzają się oleje albo sposób stary jak świat – krochmal z mąki ziemniaczanej, który zapewnia przyjemną śliskość i pomaga wyleczyć niektóre problemy skórne)
    Co więcej stres i zaburzenia hormonalne powodują u mnie nadmierne pocenie z koszmarnym zapachem i mimo wypróbowania wszystkich sposobów i kosmetyków, czasami muszę myć się parę razy w strayegicznych miejscach i to niestety czasem kończy się to użyciem mydła, które mi bardzo nie służy, zanim się z tego domyję… Nie dajmy się zwariować, warto zmniejszyć do minimum ilość chemii w naszym otoczeniu, ale minimum nie musi oznaczać zera. Oczywiście dla perfekcyjnie zdrowej i urodziwej osoby opisana tu pielęgnacja może być strzałem w dziesiątkę, ale jeśli ma oznaczać niedomycie, problemy dermatologiczne albo niedbały wygląd, należy rozważyć poszukanie złotego środka. W internecie jest masa stron i blogów, które pomagają nam znaleźć idealną pielęgnację, czytać i rozumieć składy (np unikać olejów mineralnych, szukać kosmetyków z krótkim składem, brać pod uwagę przede wszystkim składniki przed „parfum” itp).

    1. Paweł, odpowiednie odżywianie pozwala w wielu przypadkach cofnąć efekty atopowego zapalania skóry.

      1. Niestety woda w kranach jest twarda i odkażana chemią, tej pierwotni nie mieli, za to mieli potoki z miękką wodą- nawet teraz można sobie zrobić porównanie, wypłucz ręce w potoku w Tatrach i w „kranówie” w dużym mieście. Mam azs, mieszkam w mieście, używam „kranówy” i potrzebuję emolientów, inaczej wyglądam jak po wypadku, o swędzeniu i pieczeniu skóry nie wspominając. I żadna dieta tego nie zmieni, chyba że nagle w kranach popłynie czysta woda z gór.

        1. można powiedzieć, że wszystkie choroby przewlekłe nabyte po urodzeniu możemy wyleczyć zmieniając dietę, oczyszczając wątrobę, odrobaczając się(tak robaki nawet często powodują łuszczycę, choroby skóry, astmę i wiele innych) . Wiele ludzi wyleczyło się z tych uciążliwych chorób nie mówiąc o raku, cukrzycy itp…
          Kto szuka ten znajdzie. Przeszukaj internet. Osobiście zmieniłam dietę i zmieniło się moje życie. Bóle stawów ustąpiły, olej rycynowy i olej z żywokostu to u nas lekarstwa w domu, leczą bóle, rany, kości itd… dziecku wyleczyłam cystę żywokostem,a lekarze igłą wyciągają wodę.
          Dietą dziecko moje pozbyło się albuminurii(białka w moczu od wielu lat) dietą. Okazało się że miało alergię na mleko, a lekarze kazali czekać może przejdzie… ile można czekać. Taka białkomocz to wynik jakiejś nie tolerancjii

      2. A wiec może jakieś wskazówki odnośnie odżywiania przy AZS i przy rogowaceniu okołomieszkowym (dziecko ma jedno i drugie) . Będę baaardzo wdzięczna.

        1. Wskazówek może być wiele. ”NIE MA CUDU BEZ TRUDU”.
          Smarowanie się kremami to tylko łagodzenie objawów, a przyczyny są inne. Niestety kremy nie wyleczą. Powiem tak dużą winą za choroby szczególnie u dzieci są szczepienia po których powstają alergie i różne inne choroby. W Polsce podaje się już w pierwszej dobie szczepionkę po urodzeniu(Skutki zatrucia rtęcią którą dodają do szczepionek są bardzo poważne. Rtęć ingeruje w działanie enzymu potrzebnego do trawienia glutenu i kazeiny, stąd nadwrażliwość ludzi zatrutych rtęcią np. na wszystkie produkty mleczne. Rtęć wywołuje również uszkodzenie systemu odpornościowego, który nie radzi sobie z bakteriami naturalnie występującymi w naszym organizmie np. z candidą. Przerost tego grzyba wywołuje tzw. cieknące jelito – stan, w którym uszkodzona powierzchnia jelita przepuszcza niestrawione cząsteczki do obiegu krwi, co wywołuje alergie. Osoby zatrute rtęcią często są alergikami.)
          Co można zrobić aby się wyleczyć. można zrobić test na nietolerancje np. FDT- food detective test w domu lub iść do laboratorium(chociaż czasami nie wyjdzie że jesteśmy na coś uczuleni, a jak jemy dany produkt to mamy reakcje alergiczną.
          Osobiście zrobiłam tak dzieciom i również dietę eliminacyjną zastosowałam dr Ewy Bednarczyk Witoszek http://www.dietaoptymalna.com/dieta_dobrych_produktow_ksiazka.php
          1. ważna rzecz zakwasić żołądek, łyżka octu jabłkowego na szklankę wody lub dla dziecka małego łyżeczka. Widziałam jak liszaj oporny znika ze skóry mojego dziecka jak zaczęła pić po paru dniach. Przepis znajdziesz w necie. Jabłka powinny być organiczne . Bardzo często przez niedokwaszony żołądek ludzie mają problemy alergiczne. dlatego dieta jest ważna. Koniecznie nie popijać jedzenia, bo rozrzedzisz kwasy żołądkowe. Nauczyć się pić 5 minut przed jedzeniem lub 2 godziny po. Moje dzieci się szybko nauczyły. Jak wyją przed jedzeniem nie chcą popijać. Niektóre dzieci już rodzą się z niedokwaszeniem żołądka.
          2. koniecznie zrezygnować z cukru , mleka słodkiego(albo całego nabiału), czasami glutenu. Dlatego dobrze jest sprawdzić nietolerancje, ale jak zastosujesz dietę DDP eliminacyjną Witoszek to widać na co jesteś uczulona. Nie bój się o wapno. Więcej jest go w maku, sezamie , słoneczniku itp… można zastąpić.
          3. pasożyty po zmianie diety pewnie same się wyprowadzą, ale mozna ziołowymi preparatami ich się pozbyć. Prawie każdy je ma. np. glisda ludzka może powodować objawy astmy. Robale mogą powodować łuszczycę. Łuszczyca jest wyleczalna!!!
          4. Dobrze jest oczyścić wątrobę z kamieni, ale jak zastosujesz wyżej wym. i będą dobre rezultaty to wątroba też zacznie się oczyszczać sama. Buraki rewelacyjnie oczyszczają.
          5. Koniecznie posłuchać dr Ewa Dąbrowska na yotube, wspaniała lekarka, filmy długie ale wciągają. Ma dietę Daniela , przetestowałam, działa.
          Ewa Bednarczyk Witoszek- dieta dobrych produktów, też jest na yotube.
          Jerzy zięba – super mądre rzeczy mówi np, o cukrze, witaminie c itp…
          Ania Ciesielska- dieta 5 przemian. Nie znam, ale ponoć dzieci wychodzą z azs. Jedynie zastanawia mnie,że tam nie stosuje się tłuszczu zwierzęcego, a on potrzebny jest dzieciom do budowy błon komórkowych w czasie rozwoju. Jedno jest pewne wszystko rozbija się o dietę.
          6. czasami są potrzebne suplementy szczególnie alergikom brakuje wit c, d3, E,A…
          Stosujcie wit C, D3 razem z k2mk7(k2 potrzebna to transportu wapnia w odpowiednie miejsca itp..)Na stronie Jerzego Zięby ”ukryte terapie ”jest sklep z dobrej jakości suplementami.
          Czasami nie wiemy czego nam brakuje, ale zdarza się że wit d3 może wyleczyć z raka.
          Jestem przekonana, że wasze azs jest wyleczalne, wiara też jest potrzebna.
          Życzę miłego oglądania i sorki, ale krócej się nie dało.

    2. Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie człowieka pierwotnego, któremu nie służyłaby sama woda. Problemy, o których piszesz, nie biorą się znikąd.

  15. Świetnym sposobem, dziś przeze mnie odkrytym, jest dodanie pół łyżeczki mąki ziemniaczanej na miejsce takiejż ilości sody i zalanie gorącą wodą, i dokładnie wymieszanie, by nie było grudek mąki. Otrzymana mikstura ma konsystencję blisko szamponu i bardzo miło się rozprowadza 🙂

    1. 🙂 jeśli tylko ma dokładnie takie same właściwości jak soda, to przetestowałbym od razu!

      1. Sama soda podrażniała mi skórę głowy, więc pomyślałam o załagodzeniu jej działania dodatkiem mąki – z zadowalającym efektem. A i myślę, że w dobie szamponów dopuszczenie się podobnego eksperymentu nie doprowadzi do natychmiastowego ołysienia 😉

  16. Myję włosy sodą od 1,5 mca. Wcześniej myłam raz na 2 dni, bywało, że na drugi dzień już wyglądały na tłuste i skóra swędziała, w tym momencie myję raz na 5 dni i w końcu nie czuję się niewolnikiem swoich włosów.

  17. Ocet jabłkowy+oliwa z oliwek = dobry krem do rąk. Po kilka kropli 4-5 jednego i drugiego daję na dłoń i rozcieram. Wchłania się nieco dłuzej, ale skóra jest elastyczna.Polecam.

  18. Wypróbowałam i działa, moje włosy się całkowicie domyły po sodzie :), nie miałam octu jabłkowego pod ręką, zastąpiłam go octem winnym. włosy są fajne, miękkie, ale takie inne, są bardziej „porowate” po umyciu sodą zostały obdarte z chemii i sylikonów… Cóż chcę żeby włosy odpoczęły od chemii, będę stosowała tą metodę, ponieważ domywa mi włosy, a mam takie które strasznie się przetłuszczają. Jeszcze jedno, sodę rozpuściłam w dojść ciepłej wodzie, płukankę z octu tak samo. : -)

    1. myję włosy sodą i octem już od kilku miesięcy i wreszcie doczekałam się ,że moję ręce czują zdrowy,żywy włos,a nie jakąś wacianą mierzwę. Jestem baaardzo szczęśliwa,że mi się to udało. Włosy są grubsze,bardziej odporne na przetłuszczanie,zdrowe.Polecam

      1. Gratuluję! 😉 Swoją drogą ja też już od kilku miesięcy to stosuję. Nawet w podróż zabieram sodę 😀 Tak trzymaj balbina. Fajnie, że zdrowsze włosy dają Ci tyle satysfakcji 🙂

  19. Mówimy oczywiście o pierwszej wojnie światowej ^.^
    A teraz niech pytająca przyjmie rolę osoby pytanej i odpowie mi, czy celowo pomyliła tytuł bajki?? Ja się wychowałem nie na Bolku i Lolku, ani na Lolku i TW Bolku, lecz w okresie ogólnie mówiąc III RP

    Nie chcę politykować Ciekawska 🙂 Do wszystkiego podchodzę z uśmiechem. Do Ciebie zaś z sympatią. A co do octu i wielu przepisów, to w sieci znaleźć można nawet i przepisy na powiększenie członka metodą arabską ^.^ Dzięki, ale nie korzystam. To samo z octami. Też nie zamierzam. Bo liczy się autorytet. Ty go w moich oczach masz. Nabyłaś go przez lata robienia octu. Zatem dziel się! 😉 Dziel, bo jesteśmy tu tylko my. Grzegorz śpi. Prosił by go nie budzić 😉

  20. O której wojnie mówimy?
    Kwestia wieku, to nie siwizna lub odwrotnie. Ja się wychowałam w wieku szmacianych lalek i tarki do prania, a Ty w epoce Lolka i Bolka, tak że z pewnością masz zakorzenione zdrowe podejście do życia. jak się nie chce nic robić, to najlepiej zwalić to na wiek, kwitując,że „teraz to się już nie warto… Wada jakaś narodowa, czy co?Może Grzegorz założy nowy wątek o filozofii życia?
    Ocet pewnie w innym miejscu, nie tutaj. W sieci są proste przepisy, moje są tylko nieco ulepszone, bo dodaję miodu.

  21. To jak, jestem najstarsza z Was?Siwizna jest rzeczą naturalną, zaś głupotą rozpacz z powodu pierwszych siwych pasemek i wizja jakiejś nieokreślonej chmurnej starości. Moje włosy są naturalnie siwe,nie wstydzę się ich, natomiast dbam o super ścięcie.Zaś dobra ich kondycja zależy od ogólnej kondycji organizmu, czyli różnych dolegliwości oraz odżywiania. Dawno temu miałam łupież,ale kiedy za radą bardzo mądrej osoby , odkwasiłam organizm i zmieniłam dietę, problem się rozwiązał.Miło jest, gdy Cię ktoś pyta,jaki kolor farby stosujesz, a ja się śmieję i mówię :jedzenie i dobry fryzjer.
    Co do octu jabłkowego,polecam, robię sama od wieków,piję nacieram co potrzebuję, np. mięso i Was też zachęcam do samodzielnego robienia. Łatwo i tanio. A żółtkami to mi moja mama włosy myła.

    1. A żółtkami to Ci Twoja mama włosy myła?
      To musiało być jeszcze przed wojną ^.^
      Żartuję! Żartuję! Jestem gówniarzem, rocznik ostatni z komunistycznych.
      Po prostu lubię takie równe spotkania międzypokoleniowe.
      Sam może dożyję wieku siwizny, a wówczas mam nadzieję, że wyrażał się będę o tej kwestii w taki sposób, jak Ty to czynisz – Ciekawska 😉

      Pozdrawiam Cię serdecznie.
      P.S. Interesujące jak Ty sama robisz ten ocet… Zdradzisz może? W ramach spuścizny międzypokoleniowej? 😀

      1. a propos siwizny….mnie siwienie włosów zatrzymało się zupełnie od kiedy wprowadziła do swojego menu sporo zielonych warzyw oraz….absurdalne ilości czarnego sezamu.

    2. Witam, ja też myje włosy żółtkami. Polecam:-) do tego czasem dodaję kisiel z siemienia lub ocet jabłkowy, jeśli mam. A jeśli nie, to tylko żółtka. Do tego olejowanie włosów raz w tygodniu i tyle. Pozdrawiam serdecznie

  22. Witam, czy ktoś może mi odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie ?
    Ja również mam ochotę w końcu odstawić szampon ale dlatego ze mam kręcone włosy po myciu używam pianki do loków 🙁 i boje się że zerezygnacja z szamponu bedzie bez sensu skoro pozniej musze nalozyc pianke 🙁 musze dodac ze mam BARDZO CIENKIE wlosy i rozjasnione na koncowkach , zastanawiam sie czy lepsza bylaby soda czy maka ziemniaczana?

    1. Kręcone a jednak bardzo cienkie? Niespotykane. Są szanse abyś pokazała zdjęcie przynajmniej części tych loków?

      1. No więc życzę animuszu! Nie jesteśmy waszymi lustrami. Nie chowajcie się jak myszki. Pokażcie zdjęcia tych włosów 🙂 To aż tak krępujące by wstawić zdjęcie samych włosów lub kawałka twarzy/głowy?

  23. Witam i pozdrawiam wszystkich!
    Melduję się, iż dołączam do Was 😀
    Mam tylko pytanko – jeśli upierałbym się przy świeżo wyciskanym soku z cytryny do przepłukiwania włosów, to jakie proporcje zalecacie?
    Rozumiem że ocet jabłkowy wiedzie prym, ale ja uwielbiam jednak „efekt pocytrynowy” 🙂 Do tej pory myłem szamponem a potem płukałem mieszanką: pół cytryny na litr wody. Gdy zacznę myć z sodą, to radzicie coś zmienić?

    1. Cześć, próbowałeś zajrzeć na forum: https://paleosmak.pl/forum/ i tam zapytać? Ja długo używałem cytryny (zarówno naturalnej jak i „sztucznej” w postaci „cytrynki” spożywczej) i byłem zadowolony.
      Do płukania ocet albo roztwór z cytryny nanosiłem spryskiwaczem do kwiatków, potem masowałem włosy i spłukiwałem wodą 🙂

      1. Tak, tak 🙂 To już wiem dzięki przeczytaniu 😉 Ale pytałem teraz jedynie o proporcje – ile wody, ile soku z cytryny… Do tej pory stosowałem pół cytryny na litr wody. Chciałem tylko wiedzieć, czy te proporcje powinny być inne jeżeli nie szamponem a wodą będę mył teraz włosy 😀

        1. Ja do płukania używałem dosłownie pół szklanki albo mniej. Dzięki spryskiwaczowi do kwiatków to wiesz – spłuczesz wody łyżką. Ja spryskiwałem roztwór octu pół na pół z wodą na włosy i potem wcierałem to we włosy i spłukiwałem samą wodą. Z cytryną to bym wycisnął ćwierć albo pół cytryny do pół szklanki wody, wylałbym to na włosy, tak żeby nie ściekło od razu i wmasowałbym to we włosy.

          1. A dziękuję za drugą już odpowiedź Grzegorz. Miło z Twojej strony. A skoro jesteśmy w bieżącym temacie, to powiem, że ostatnich kilka razy gdy myłem włosy, to stosowałem zarówno ocet jak i cytrynę 🙂 Spokojnie, wszystko w zdrowych dawkach 😉 Wlałem z 50 ml. octu jabłkowego na kubek letniej wody, spłukałem, wycisnąłem pół cytryny do kubka z letnią wodą i znów spłukałem. Sam nie wiem czy to dobry pomysł, ale jak chodzi o świeżość włosów następnego dnia to jest ona rewelacyjna, a jak chodzi o łupież, to jeszcze nie zauważyłem (i mam nadzieję że go rzeczywiście nie będzie, choć z sodą za pan brat jestem dopiero od dwóch tygodni… więc monitoruję sytuację :-D) Mimo to może jakieś wskazówki dla mnie wynikłe z większego doświadczenia?

  24. Od wakacji myję włosy sodą i spłukuję octem jabłkowym. Z przerwami niestety, bo czasami mi się nie chce i wtedy używam zwykłego szamponu. Może dlatego że nie jestem konsekwentna, moje włosy wyglądają stale na przetłuszczone… Ale mycie sodą jest dla mnie uciążliwe, czuję się, jakbym myła głowę piaskiem. Może moja soda jest gorszej jakości?

  25. W porządku, rozumiem. Nie cierpię farbować włosów, ponieważ to bardzo je niszczy 🙁
    Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam i czytam dalej 🙂

  26. Świetna metoda 🙂 Mam pytanie: co z farbowaniem u człowieka paleo? Ja wiem, że to jest sama chemia, ale żyjemy w czasach ogromnej presji na wygląd, a u mnie niestety pojawiają się już siwe włosy (chociaż mam trzy dychy). Można jakoś temu zaradzić czy trzeba koniecznie się z tą chemią użerać? 🙂

    1. Ewelina, weź pod uwagę, że w wielu kulturach, nawet nie tak prymitywnych, bo np. w Holandii, bardzo mało kobiet farbuje włosy – jak mają siwe, to noszą je z godnością.
      W przypadku siwizny po prostu używasz barwnika i nie musisz niszczyć włosów wodą utlenioną. Jak chcesz być jak najbardziej naturalna, to możesz użyć henny, która jest znana od tysiącleci. Nasi przodkowie na pewno jakoś ozdabiali swoje ciało – tatuaże, malunki itp, więc farbowanie włosów nie jest jakieś bardzo sztuczne.

    2. Farbując włosy czystą, naturalną henną (ale nie taką z drogerii! Tylko 100% naturalną) nie tylko nadajesz włosom kolor, ale też doskonale odżywiasz 🙂 ponieważ taka farba to nic innego jak sproszkowane barwniki ziół. Możesz robić odżywki bezbarwną henną (też naturalną), która nadaje połysku i jest świetną alternatywą dla odżywek chemicznych, farbować/odżywiać włosy henną (na kolor rudy, czerwony) lub mieszać hennę z indygo w różnych proporcjach, dzięki czemu uzyskasz różne odcienie od rudawego kasztana po brąz, czekoladę i wreszcie czerń 🙂 Ja farbowałam włosy na razie tylko samym czystym indygo, ponieważ nie chcę mieć rudawych refleksów, i byłam zadowolona przede wszystkim ze stanu włosów (kręcone, wysokoporowate i trochę zniszczone stały się mięciutkie i gładkie). Nie musisz używać chemii 🙂

  27. Żółtka też są świetne ale to dość kosztowne, chyba, że sam hodujesz kury:) Ja na włosy długości za ramiona stosowałam 6 żółtek z dużych jaj, jeśli mniejsze to 7. 4 lub 3 na pierwsze mycie a po spłukaniu reszta i włosy są niewiarygodnie miękkie i puszyste! Żółtka się pienią. Naprawdę polecam!

    1. Od paru miesiecy nie uzywam szamponow. Najbardziej lubie wlosy po myciu zoltkiem (mi wystarcza jedno, bo w sumie myje glowe a wlosy przeplukuje, zoltko zostawiam na wlosach ok 4 minuty) ale niestety lekki zapaszek jajka utrzymuje sie przez pare dni, mimo dodawania olejkow zapachowych i plukania octem jablkowym.
      Po myciu soda mam troche tluste, ale musze zwiekszyc ilosc sody, moze pomoze. Dobrze tluszcz usuwa mycie papka z maki z cieciorki.
      Sorry za brak polskich czcionek.

    2. Moja babcia stosowała do mycia właśnie żółtka. Spłukiwała wodą z octem (takim normalnym, spirytusowym -bo tylko taki był dostępny). Miała zawsze cudowne, miękkie, delikatnie falowane włosy koloru słomkowego. Podczas wojny, Niemki nie raz ją zatrzymywały na ulicy i pytały co stosuje na włosy, że są tak piękne. Więc chyba te żółtka naprawdę działają. Sama nigdy nie wytrzymałam dłuższego stosowania, bo jestem pędziuchem i zawsze mam mało czasu, a takie naturalne mycie jednak trochę zajmuje. Może, po czytaniu tych wszystkich wpisów , w końcu się zmobilizuję 🙂

  28. czy soda oczyszczona powinna się pienić ?
    kupiłam sodę w dwóch różnych źródłach i żadna się nie pieni po dodaniu wody – gdzieś mi się obiło o uszy że tak powinno być (w końcu stąd woda gazowana ?) Może dlatego włosy po umyciu sodą są niedomyte, tłuste a głowa swędzi i doprowadza do szału, że soda jest przestarzała i nie działa odpowiednio ?
    To już moja druga próba pozbycia się szamponów z życiorysu i tym razem nie mam zamiaru się poddać, ale chciałabym znaleźć skuteczny środek.
    A jak z mąką żytnią ? bo z ziemniaczaną wyczytałąm, że nie za szczególnie …
    zrobić gęstą papkę i zmyć ?

    1. Soda z czymś kwaśnym się pieni, ale ze zwykłą wodą nie. Jak masz włosy niedomyte, to albo dajesz za mało sody, albo źle myjesz, bo ona spływa. Soda doskonale usuwa tłuszcz. Mąka nie poradzi sobie na zbyt tłuste włosy, najpierw odzwyczaj włosy od szamponów, dopiero potem możesz próbować mąki i innych środków.

  29. hej wszystkim ☺️ właśnie przeżywam okropną rozpacz. mam bardzo kręcone włosy (spiralki) do łopatek. jak to loki, moje są podatne na wysuszanie i matowienie. kupiłam nową „genialną” odżywkę. użyłam raz, a po niej miałam włosy jak nigdy dotąd: wyjątkowo suche, po prostu siano. próbuję je uratować przed ścięciem: olejuję, używam maski domowej roboty. mam już dość szamponów, odżywek, masek i wszystkich innych detergentów.
    PYTANIE: myślicie, że soda i ocet nie przesuszą mi włosów? (są naprawdę delikatne, wysokoporowate a teraz też poniszczone). może ktoś już stosował na loczki? pomocy!

  30. trafiłam tutaj w styczniu po tym jak dostałam uczulenia od szamponu, i zaczęłam stosować sodę, o dziwo moje włosy nie potrzebowały nawet octu, wystarczyło płukanie zimną wodą i łuski się ładnie domykały, teraz po 8 miesiącach od zaprzestania stosowania szamponu mam włosy w dużo lepszej kondycji, nie mówiąc o tym jak mało się przetłuszczają, po detoksie zaczęłam robić sobie domowe szampony np. papka z mąki ziemniaczanej lub kleik z nasion lnu , i oczywiście znane metody jak np jajko, i tez się sprawdzają,ale na detoks i oczyszczenie włosów z resztek kosmetyków soda i ocet pewnie tez są najlepsze 🙂 pozdrawiam

  31. Czy sody można używać do włosów farbowanych? Bo farbuje, ale boje się, ze soda zmyje mi kolor…

    1. Dobre pytanie, myślę, że soda powinna być bezpieczna dla farby, ale najlepiej sprawdź sama i daj nam znać wszystkim w następnym komentarzu 🙂

    2. niestety 🙁 wypłukuje kolor, chyba że bląd 😉 soda ma właściwości „rozjaśniające”. Mój kolor rudy, już nie jest rudy – wprawdze rudy szczególnie „szybko” się zmywa (nawet farba), ale pod wpływem sody robi się jaśniejszy, jaśniejszy, rdzawy, złoty, itd. Jednak jest i dobra strona medalu, dzięki myciu sodą, możesz doprowadzić do rzadszego mycia głowy (ja już myję co 3-4 dzień), a więc i dłuższego utrzymywania się koloru 🙂 sprawdź jak się zachowa na Twoim kolorze i daj znać 🙂 powodzenia

  32. Zamiast odżywki można po prostu ostatnie płukanie włosów zrobić bardzo zimną, najlepiej lodowatą, wodą. Doskonale zamyka łuski. Włosy łatwo się po tym rozczesują i są błyszczące.

  33. FANTASTYCZNA SPRAWA umyłam wczoraj włosy soda i octem. REWELACJA !!! Skorzystałam z porady osoby, która ma długie włosy i moczyłam koncówki w bardzo cieplej wodzie (4 szklanki filtrowanej wody, + 4 łyżki sody) na koniec spryskałam rozcieńczonym octem winnym jabłkowym w proporcji 1:3. Włosy czyściutkie, nawet mam wrażenie ze uniosły sie u nasady głowy, ale może to byc wrażenie po przetłuszczeniu sie głowy. Teraz sprawdzę jak długo utrzyma mi sie ten efekt na głowie Dziekuje że znalazłam tą stronę A może jakiś przepis na „odżywkę” do włosów? Dla łatwiejszego rozczesywania włosów? Jakieś inne naturalne przepisy?

  34. Witam, z jaką częstotliwością powinnam myć włosy sodą? W tej chwili ograniczyłam mycie głowy do 1x w tygodniu. Po 2 – 3 dniach widzę że wymagają mycia, ale związuje je ciasno w kucyk i jakoś „przeżywam” do końca tygodnia. Czy ocet jabłkowy, to także „winny ocet jabłkowy” ?

    1. Wszystko jest napisane powyżej – myj wtedy, kiedy są tłuste. Z biegiem czasu będzie to się dziać coraz rzadziej i rzadziej. Winny jabłkowy chyba da radę, choć nie znam takiego czegoś.

      1. Nie chciałabym robić tutaj reklamy… Ocet winny jabłkowy, firmy Develey. Czy takim octem, nie zrobie swoim włosom „krzywdy”?

        1. O płukaniu włosów octem jabłkowym czytałam już daaaawno…. Skuszona pozytywnymi opiniami, natychmiast postanowiłam spróbować. Kupiłam zwykły, najtańszy jabłkowy ocet (cóż, studencka kieszeń) i mimo rozcieńczenia w wodzie (2-3 łyżki na szklankę wody) i obfitego spłukania włosy śmierdziały niemiłosiernie aż do następnego mycia. Później gdzieś doczytałam, że zaleca się do płukania włosów wyłącznie ocet BIO – teraz takiego używam i smrodu zdecydowanie nie ma 🙂 a kupiłam go w drogerii 🙂

  35. „nawet wikipedia pisze o szkodliwości szamponów” – no to faktycznie autorytet naukowy i wszelaki, wikipedia czyli wszyscy i nikt. ale ogólnie zgadzam się z myciem włosów po prostu wodą. tylko takie złote zdania są trochę żenujące. pozdrawiam.

    1. Naukowcy oceniali różne artykuły z Wikipedii i Encyklopedii Britanica, na ślepo – nie wiedzieli, który artykuł jest skąd. Obie encyklopedie dostały tyle samo plusów jak i minusów. Nie rozumiem, skąd taka niewiara w Wikipedię. Pomijam już to, że wielu redaktorów Wiki to osoby z tytułami co najmniej doktora w dziedzinie, o której piszą.

      1. ok, przesadziłam z tym 'żenującym’ 🙂 to nie jest niewiara, sama (jak pewnie każdy) korzystam z wiki. może po prostu jestem starej daty i lubię powołania na konkretniejsze źródła. pozdrawiam!

  36. Zaczęłam stosować podaną kurację dla swoich włosów, jednak jestem juz po prostu zdesperowana… Myję włosy tym sposobem już od 6 dni, wiem że to krótki okres i dopiero początek, ale mam ochotę zrezygnować. Myję włosy codziennie sodą, według instrukcji, spłukuję wodą potem mieszanka kwasku z wodą i znów spłukuję. Nie wiem co robię źle, ale codziennie mam włosy, a raczej strąki, które są dalej jakby tłuste, szorstkie.. Tylko na czubku głowy. Gdy je wysuszeniu muszę codziennie wiązać włosy.. To naprawdę uciążliwe!! A ją nie wiem jak sobie z tym poradzić.. Próbowała zmieniać proporcje, ale dalej to samo. Pomóżcie bo już nie wiem co robić :/

    1. Polecam raczej mniejsze zło czyli naturalne szampony. Ostatnio kupiłem taki, gesty i jest go dużo. Kosztuje 20 zł, rosyjskiej produkcji, prawie żadnej chemii. Stosuje pastę na włosy i soda by mi raczej w tym nie pomogła. A ten szampon z racji tego ze nie zawiera silikonów zmywa pastę z włosów doskonale. Head&shoulders to shit, nie mogłem przez to ich domyć.
      Jesli jestes zainteresowana to mogę podesłać zdjęcie produktu i nawet namówić babkę ktora sprzedaje to w Tarnowie zeby Ci wysłała.

      1. Ogólnie używałam zawsze szamponow typu Head&Shoulders przez długi czas, potem trochę zmieniałam na Timotei potem dość długo używałam Syoss, na początku super, włosy byly bardzo miękkie i delikatne. Z czasem zauważyłam, że coś się dzieje z moimi włosami. Nawet po umyciu, byly tluste, matowe, strakowate, kleily się. Byłam nawet u fryzjera żeby trochę je obciąć, żeby się wzmocnily i po radę. Powiedział ze nie musze używać szamponow, których używałam wcześniej, ponieważ nie mam w ogóle zniszczonych włosów. Szampony dodatkowo mogą tylko obciążać moje włosy. Zaczęłam z soda, ale jak widzę bezskutecznie.. jestem załamana, bo nigdy nie widziałam włosów w takim stanie. Zmieniałam proporcje, ale nic z tego. Jutro będę próbować z szamponami naturalnymi, bez SLS, bo możliwe ze z tym moje włosy mogą sobie nie radzić. Jesli to nie pomoże z chęcią spróbuję Twojego szamponu, od tej babeczki. Jeżeli się nic nie uda, muszę pomyśleć nad pójściem do dermatologa. Możliwe ze problem tkwi głębiej. Ale bardzo dziękuję, za odpowiedz i pomoc! 🙂

  37. a jak często można myć włosy w taki sposób ( soda+ocet) ??? bo ja muszę myć włosy latem codziennie – mam tłuste u nasady i suche na końcach. Czy codzienne mycie ich w ten sposób nie zniszczy ich struktury?? pozdrawiam 🙂

    1. Zaczynasz od mycia codziennie, a potem, jak włosy uzdrawiają się i wracają do normalności, to coraz rzadziej, najpierw co dwa dni, potem co trzy itp. Szampon niszczy włosy, a nie soda 🙂

  38. Dacie, wiarę, że dziś umyłem włosy sodą pierwszy raz, ponieważ zauważyłem, że włosy zaczęły mi strasznie lecieć, co nie przejechałem ręką to sporo się ich znajdowało na dłoni, a mam dość bujną i fajną czuprynkę to nie chce jej szybko stracić…no ale wracając do mojego umycia, a wiec siedzę sobie (minęło jakieś parę godzin od umycia ) przegarniam włosy i niccc!! Szok, a od jakiś 2 tygodni borykałem się z wypadającymi włosami…koniec z szamponami !

  39. Ja mam inny sposób na mycie włosów. Używam bowiem siarczanu magnezu siedmiowodnego. Wsypuję dwie łyżeczki do kubka i zalewam ciepłą wodą, po czym mieszam. Następnie dokładnie spłukuję takim roztworem wcześniej namoczone włosy. Czupryna po takim zabiegu jest niezwykle miękka.

    Robię tak od około 6-iu miesięcy, jednakże nadal mocno mi się przetłuszczają włosy i pojawia się łupież (dawniej go nie miałem). Myślę, że u mnie zdrowienie skóry głowy trwa dłużej niż u innych osób, ponieważ zawsze miałem tendencję do przetłuszczających się włosów, zatem może być tak, że w moim przypadku głowa musi włożyć więcej „wysiłku” w osiągnięcie równowagi w produkcji sebum.

    Inne określenia na siarczan magnezu siedmiowodny to „sól epsom” i „sól gorzka”. W aptekach bez problemu znajdzie się ten produkt, ale cena w przeliczeniu na kilogram nie jest zbyt optymalna. Znalazłem na Allegro oferty sprzedaży siarczanu magnezu siedmiowodnego po naprawdę atrakcyjnych cenach. Kupiłem jeden kilogram za zwykłe 15 złotych, starczy mi tego chyba na rok. 🙂

  40. Dzisiaj juz wszystko poszlo idealnie. Caly tluszcz zniknal, a troche go bylo, bo przesadzilem z olejkiem kokosowym. Uzylem tej samej plukanki co wczoraj z dodatkiem soku z cytryny. Wlosy sa miekkie, puszyste, ladniej sie kreca.

  41. Karol, myj włosy nad jakąś miską średniej wielkości i oblewaj się wielokrotnie kubeczkiem, wtedy nie spłynie wszystko od razu do kanału. Używaj dobrze ciepłej wody by usunąć tłuszcz. Na szklankę wody wystarczy łyżeczka sody. Rozpuść ją w gorącej wodzie. Jak lekko ostygnie, przystąp do mycia. Do końcowego płukania użyj na szklankę letniej wody 2-3 łyżki octu.

  42. Mam niezbyt dlugie wlosy, ale dluzsze od wiekszosci mezczyzn w Polsce. Chodze w malej kitce.
    Soda zniknela bardzo szybko po tym jak zaczalem ja wmasowywac, ale nie czulem, zeby wlosy stawaly sie czystsze.

  43. Jestem po pierwszym myciu. Trzy lyzeczki sody zalalem dwiema lyzeczkami wody. Myslalem, ze ta ilosc roztworu w zupelnosci wystarczy, jednak, kiedy nanioslem to na wlosy, po chwili zniknelo. 😛
    Musialem dorobic wiecej 'szamponu’, zeby jako tako pokryc wiekszy procent powierzchni mojej glowy, jednak to nadal nie wystarczylo. Jak efektywnie rozprowadzac ten specyfik po wlosach?
    Poza tym, po umyciu moje wlosy nadal byly tluste. Po wyplukaniu czysta woda zrobilem plukanke – 4 saszetki pokrzywy na litr wody, do tego 3 lyzki stolowe octu jablkowego. Czy powinienem uzywac wiekszej ilosci sody, zeby tluszcz na mojej glowie zaczal sie tym przejmowac? 😛

    1. Karol – na pewno użyłeś sody oczyszczonej? 🙂 U przeciętnego faceta (dość krótkie włosy) 2 łyżeczki sody spokojnie wystarczą. Ja wylewam sodę z wodą na włosy i normalnie je myję masując głowę. Po chwili czuję pod rękami, że włosy są czystsze, więc spłukuję, daję trochę octu (pół na pół z wodą), płuczę ponownie i już. Myjąc włosy tej sody nie czujesz pod palcami, ale ona działa. Może jakoś niezbyt sprytnie nałożyłeś sodę na włosy i wszystko od razu spłynęło?

  44. Napisałeś, że myjesz ciało wodą. Zachęcam cię do przestawienia także włosów na mycie tylko wodą. Informacje znajdziesz głównie na blogach zagranicznych, na youtube dziewczyna ma dużo filmów, w których opisuje od roku etapy mycia włosów tylko wodą ( niestety po angielsku, ale włosy ma piękne) . Masz krótkie włosy więc mniej będziesz odczuwał przestawianie.

    1. Masz rację, taki mam plan – myję włosy sodą i octem, ale coraz rzadziej. Najczęściej rano ich albo nie myję w ogóle, albo myję tylko wodą. Docelowo zamierzam myć tylko wodą, choć nie potrafię powiedzieć, kiedy dojdę do tego etapu.

  45. A co myślicie o myciu włosów mydłem aleppo lub marsylskim? Wzmacniają włosy bardzo dobrze, że względu na skład: oliwa z oliwek, woda morska, olej laurowy. Po umyciu też trzeba użyć płukanki octowej, ale warto! W końcu, tak myto włosy przez wieki, i jakoś nie narzekano na tyle problemów włosowych jakie mamy teraz 🙂 alternatywą jest mycie szapmonem organicznym, z świetnym składem – polecam! Nie trzeba rezygnować z mydła lub szamponu, ale trzeba kupować z głową 🙂

  46. kilka dni temu znalazłam na innej stronie taki przepis: na jedną szklankę wody jedna łyżka sody. Mam długie włosy więc użyłam 4 szklanek wody filtrowanej. Podgrzalam w czajniku i wlałam do miski, dosypalam sodę. Końcówki włosów umyłam w dość gorącej wodzie, gdy lekko ostygła zanurzylam w niej głowę. Tłuszcz zmywa się bardzo dobrze w ciepłej wodzie. Gdy zobaczyłam brudną wodę, zabieg powtórzyłam. Później splukalam głowę pod prysznicem i w misce przygotowałam letnią wodę z kilkoma łyżkami octu jabłkowego. Pomoczylam i pooblewalam się tym na koniec. Włosy bardzo szybko wyschły. Są miękkie i czysciutkie.

  47. Ta strona a w zasadzie zakładka o włosach o trzech tygodni stała sie moja mantra. Czytam i staram sie stosować według zaleceń – efekt nijaki. Od trzech tygodni używam do mycia głowy sody z woda i płucze octem jabłkowym z woda. Po umyciu włosy długo schną. Po wyschnięciu sa strakowate i u nasady tluste. Nie jestem w stanie ich rozpuścić i wyjsć z domu. Zastanawiałam sie co robię nie tak. Do sody dodaje wodę w takiej ilości zeby miała mniej wiecej konsytencję szamponu, ocet rozrobiłam 1 do 3. Zastosowam sie do wskazówki zeby bardziej skupić sie na skórze głowy niż samych włosach. Nie wiem czy moze robię cos nie tak? Nie wiem jak długo powinnam używać do mycia głowy sodę gdyż nigdzie o tym nikt nie pisze. Proszę pomóżcie.

  48. a ja napiszę nie o włosach, ale o cerze. Nie uzywam niczego do mycia skóry twarzy, co jest w jakiś sposób sztuczne, a cere mam jak pupa niemowlęcia + nie muszę uzywać podkładów czy pudrów. Zmywam makijaż oczu i oczyszczam twarz metodą ocm (zmywanie olejem, najczesciej kokosowym lub ze słodkich migdałów) a zamiast kremu uzywam żelu aloesowego. Twarz jest uspokojona, wygładzona. Do tego podczas olejowania twarzy stosuję masaż. Włosy też olejuję, co 3 dni na noc, są po tym gładkie, sypkie i blyszczące. Olejuje olejem kokosowym, arganowym, makadamia i ze slodkich midagłów, a olej z awokado uzywam pod oczy 😉

  49. Przed chwila do Was zajrzalam, wiec nie moge pochwalic sie jak mi wyszly wlosy. Ale czytajac wasze wpisy rzycily mi sie skargi na efekt koncowy – wlosy ciezkie ect.
    Faktycznie z tym plukaniem wlosow (dlugich) to problem, ale pamietam z mlodosci, ze uzywajac roznych naturalnych sposobow tez plukalam wlosy octem, a potem nawet po szamponie. Bo niestety zaniechalam (zaniedbalam) sposoby naturalne. A szkoda, bo mialam piekne wlosy . Kiedys uzywajac octu do plukania – ostatnie plukanie robilam w misce : wlewalam wode z octem i do tej misy (troszke wysokiej) wkladalam glowe i wlosy, plukalam je, w tej misce rozplataly sie ect… i byly „fajne” , ta woda octowa wszedzie dotarla. Czasami robilam im kapiel w wodzie pokrzywowej (pokrzywy z wlasnej hodowli – przegotowane) a dopiero potem w wodzie octowej.

  50. A czy farbowanym włosom pomoże ( skoro i tak mają na sobie sporo chemii) i czy użycie sody nie wpłynie na kolor?

    1. Dobre pytanie. Kolor włosów niszczy się z reguły utlenianiem, a soda nie działa w ten sposób. Być może jednak część farby może się spłukać, a niektórym po sodzie włosy się także lekko rozjaśniają.

  51. Myję włosy w ten sposób od 3 tygodni. Używam 3 łyżeczek sody, bo mam długie włosy. Ostatnio zauważyłam, że włosy wyglądają dużo lepiej, jeśli przytrzymam ocet na włosach dłużej i np. zawinę głowę w ręcznik na 30 minut i dopiero potem spłukał. Zastanawiam się co by się stało, gdybym w ogóle nie spłukała octu? Czy to może zaszkodzić kuracji?

    1. Kiedyś tak robiłem. Włosom nie zaszkodzi raczej, ale kontaktom społecznym może, bo ocet jabłkowy ma bardzo intensywny zapach. Ja kiedyś używałem kwasku cytrynowego i nie spłukiwałem go.

      1. Ja uzywam octu jablkowego ale nie splukuje go pozniej woda. Zapach jest owszem intensywny i czuc go bardziej w lazience niz na wlosach ale tylko przez chwile . Moje wlosy po plukaniu octem sa bardziej „zywe” w dotyku i nawet lepiej wygladaja. No i jak juz wspomnialam nie maja octowego zapachu wiec bezpiecznie mozna zrezygnowac ze splukiwania ich dodatkowo woda.

  52. Ja zrobiłam najgorszą rzecz jaką mogłam zrobić, bo poddałam się po prawie dwóch miesiącach walki. Soda podrażniała skórę głowy, a po mące ziemniaczanej włosy szybko się przetłuszczały i były takie nieciekawe , dlatego zmęczona nędznym widokiem mojej czupryny wróciłam do zwykłego szamponu i znowu muszę myć włosy co drugi dzień 🙁 Ale skoro ten proces może trwać nawet do pół roku to zaczynam „odwyk”od początku i mam nadzieję, że tym razem się uda 🙂 A tak wgl świetna stronka… pozdrawiam 😉

  53. W moim przypadku mycie włosów w sposób opisany w artykule sprawdza się rewelacyjnie ale jestem facetem więc mam stosunkowo krótkie włosy. Jednak robię to trochę inaczej bo do sody z wodą dodaję jedno żółtko i używam sody cz.d.a (czystej do analiz) a nie zwykłej kuchennej dostępnej w sklepach – można taką kupić bez problemu np. na Allegro). Ważne żeby po nałożeniu sody z wodą i żółtkiem na włosy i odczekaniu kilku minut, BARDZO DOKŁADNIE spłukać głowę wodą a potem spłukać ją rozcieńczonym octem (ja używam zwykłego spirytusowego, 2-3 łyżki octu na litr wody), wetrzeć go we włosy i znów DOKŁADNIE spłukać wodą. Myślę że dla kobiet z dłuższymi włosami trzeba zwiększyć ilości : 2-3 żółtka, 3-4-5 łyżeczek sody oraz co najmniej 2 litry rozcieńczonego octu. Nie wiem jak to wygląda w przypadku olejowania włosów (olejem kokosowym, oliwką z oliwek itp.) bo tego nie robię. W każdym razie moje włosy są czyste, miękkie i gładkie w dotyku. Polecam każdemu kto chciałby tego spróbować, chociaż jest to trochę bardziej „kłopotliwe” od mycia zwykłym szamponem – za to bez parabenów, SLS i innych świństw zawartych w szamponach.

  54. Niestety, pomimo zastosowania się do wskazówek, włosy po każdym umyciu pozostają tłuste + sodę bardzo trudno się rozprowadza, gdyż większość stanowi woda i jest płynna w przeciwieństwie do gęstych szamponów.

    1. Magda, jak większość stanowi woda, to coś źle wyszło. Ja biorę do miseczki dwie łyżeczki sody i na to daję łyżkę, może dwie wody. Mieszam łyżeczką i powstaje taka bardziej papka, którą w miarę łatwo nanieść na włosy i je dobrze umyć. Do czysta 🙂

      1. Tak też próbowałam 😉 Uznałam, że do moich długich włosów potrzebne będzie trochę więcej, ale nawet wtedy (przy użyciu papki) włosy pozostają tłuste.

  55. no dobrze, a co zrobić, jesli ja przed kazdym myciem olejuje włosy olejem kokosowym? wątpię, żeby sama sodą i octem domyła tłusty olej… nawet nie próbuje, bo wiem, ze zostaną mi tłuste strąki… może wypróbować mieszankę: żółtko-soda-ocet?

    1. Pewnie musiałabyś wziąć więcej sody. Soda świetnie domywa tłuszcz, więc może zadziałać. Niestety nie próbowałem olejować włosów, więc nie mam pojęcia niestety.

  56. minia – włosy myte sodą mogą do pierwszych paru miesięcy (!) wyglądać na niedomyte, u mnie ten okres trwał 1,5-2 miesiące… Po miesiącu myślałam by się poddać, bo miałam dość :/ Potem doczytałam, że do pół roku włosy mogą się dziwnie zachowywać. Cóż, w każdym razie było warto.

  57. więc ja od 3 tygodni używam sody oczyszczonej i octu jabłkowego i mam ochotę się poddać. włosy mam jakby nie domyte, szorstkie i ciężkie, pracuję z klientami i muszę wyglądać schludnie i czysto. sama nie wiem czy coś źle robię. ciężko jest ocenić czy włosy są czyste myjąc je sodą. mam krótkie włosy i cienkie, mam ich dużo i kompletnie nie wiem co zrobić żeby ulepszyć proces. od tego samego czasu stosuję sodę u swojego synka 3 letniego i jego włosy są super. po prostu czyste a moje jak niedomyte.

    1. Cześć, jak włosy szorstkie, to może za mało octu na koniec? Masując włosy po nałożeniu octu powinny być one gładkie i miękkie. A że niedomyte, to może za mało sody? Pamiętaj tylko, żeby dobrze rozprowadzić sodę, dokładnie spłukać, dać ocet i też dobrze spłukać.

  58. Ponieważ lubię to, co naturalne, zaczęłam przeszukiwać internet w poszukiwaniu receptur na domowe kosmetyki. Jeśli chodzi o włosy, to już kiedyś zdarzało mi się myć je żółtkiem (lub nawet robić z nich odżywkę), a na wypadanie włosów stosowałam sok z czarnej rzepy kupionej na targu – efekty były natychmiastowe i rewelacyjne 🙂 O myciu włosów sodą wyczytałam dopiero tutaj i na innych blogach 🙂 Pewnie wypróbuję, ale z tego co się dowiedziałam, to zbyt duża ilość sody może być szkodliwa dla włosów, więc trzeba ją stosować z umiarem i w odpowiednich proporcjach.

    Trafiłam za to na inny, łagodny sposób mycia włosów. Jak? Mąką ziemniaczaną rozrobioną z wodą na paćkę (ewentualnie z dodatkiem odżywki do włosów o jak najprostszym i nieszkodliwym składzie). Wczoraj wypróbowałam to po raz pierwszy i jestem zadowolona z efektu 🙂 Włosów jest jakby więcej, ale nie są napuszone, za to ładnie się rozsypują. Na pewno będę to powtarzać i mam nadzieję, że będę mogła pozbyć się szamponu 😉

  59. A co do treści posta, to od 5 dni nie używam zwykłego szamponu, tylko sodę i ocet. Jak na razie jest łupież a włosy są „ciężkie” i trudno się rozczesują ale myślę, że muszę dłużej poczekać aż włosy się „przestawią” 😀

  60. P.S. Twój blog jest świetny, szkoda tylko, że tak wielu ludzi wciąż żyje w świecie kłamstw, którymi karmią ich media, dietetycy. Nie wiem, dla mnie to chore, że ludzie sami gotują sobie taki los. Aby tylko zarobić na innych.

  61. Tylko jak tu przekonać koleżanki, że myjąc tak włosy nie będę mieć np. wszy czy innych zarazków ? 😀

    1. Nie mów nic koleżankom na początku. A potem, po jakimś czasie, powiedz, że od paru miesięcy nie używasz szamponu. Na pewno nie wszystkie uwierzą 🙂

    2. Ocet skutecznie stosowany jest w profilaktyce, niestety wszechobecnej w ostatnich latach, szkolnej wszawicy i zabija gnidy. Zresztą, w aptekach niemal wszystkie nie chemiczne zestawy środków przeciw wszawicy zawierają różne postacie octu. Zatem, stosowanie octu do spłukiwania włosów raczej zabezpiecza przed wszawicą niż ją prowokuje. Powodzenia w ratowaniu włosów przed niszczącą chemią i tz. renomowanymi szamponami!!!

  62. Ocet jabłkowy może zwalczyć łupież suchy jeśli jego przyczyną jest grzyb Pityrosporum ovale.

    1. kwasek cytrynowy tez jest toksyczny i moze powodowac podraznienia skory… wiec jak juz tak bardzo chcecie miec zdrowo to uzywajcie soku z cytryny, a nie kwasku..

        1. a wiesz, ze nie prawda…. w cytrynach jest kwas cytrynowy.. a kwasek cytrynowy, to marketingowa nazwa kwasu cytrynowego wytwarzanego przez:
          1) fermentację cytrynową na pożywce z oczyszczonego cukru za pomocą kultur pleśni: kropidlaka czarnego.. kropidlak czarny to taki fajny grzybek, co jest za astme miedzyinnymi odpowiedzialny i wytwarza takie toksyny jak aflatoksyny (utozsamiane z choroba zwana zemsta tutenchamona) i ochratoksyny (majace, miedzyinnymi, bardzo negatywny wplyw na przyswajanie bialek na poziomie komorkowym)..
          2) syntetycznie (sami sobie poszukajacie jak)
          wiec jednak pozwolisz, ze zostane przy swoim stwierdzeniu zeby z tym kwaskiem to sie jednak nie rozpedzac.. 🙂

          1. Wciąż jednak mówimy o tym samym związku, który niezależnie od tego jak powstał, wygląda i działa tak samo. Oczywiście są różnice pomiędzy czystym roztworem kwasku i sokiem z cytryny, który zawiera setki innych substancji chemicznych, ale mówienie, że kwas cytrynowy jest toksyczny jest sporym nadużyciem.

          2. napisalem, zeby uzywac soku z cytryny, a nie kwasku cytrynowego, ktory mozesz kupic w sklepach, bo ten ze sklepow jest tosksyczny.. czyli napisalem, zebyscie uzywali naturalnego kwasu cytrynowego pochodzacego z cytryny, a nie przemyslowego i napisalem ci tez dlaczego tak uwazam.. i jest potwierdzone, ze nie dzialaja tak samo i jeszcze ci napisalem dlaczego tak moze byc (opisalem ci toksyny)… wiec jeszcze raz tak dla pelnego twojego zrozumienia: nie kwas cytrynowy jest toksyczny, ale KWASEK CYTRYNOWY jest toksyczny.. wiec najnormalniej w swiecie bez zbednych polemik uwazajcie na jego stosowanie.. amen

          3. albo moze ja zle tlumacze.. wiec sprobuje tak… nie ma w chemi czegos takiego jak kwasek cytrynowy, podobnie jak nie ma kwasku np maslowego.. sa kwasy.. kwasek cytrynowy to nazwa stworzona na potrzeby przemyslu, glownie, spozywczego i okreslajaca substancje powstala w wyniku procesow, ktore opisalem wyzej.. do tych procesow uzywa sie rzeczy, ktore sa dla nas szkodliwe.. teraz `pozostaje tylko pytanie: czy produkt powstaly z wykorzystaniem produktow nam szkodzacych jest sam z siebie szkodliwy? ja wiem, ze tak i dlatego zalecam nie stosowanie wszedzie tam gdzie istnieje mozliwosc wnikniecia w nasz organizm.. nie umiem inaczej wytlumaczyc,, pozdrawiam

          4. Przepraszam, (nie chce być niegrzeczna, tylko się dowiedzieć, gdyż interesują mnie takie tematy, jestem bardzo dociekliwa) skąd Pan ma takie informacje? Można je jakoś zweryfikować? Chętnie poczytałabym, lecz nie bardzo wiem, gdzie tego szukać :/

          5. Witam. 1. Mam pytanie: czy soda niszczy włosy skoro je rozjaśnia? 2. Jestem zmuszona z powodu AZS i ŁZS odejść od szamponów. Moja skóra reaguje bardzo źle na wszystko, co ma odczyn kwasowy. Czy można zastąpić w jakiś sposób ocet i sok z cytryny?

          6. Rumianek także rozjaśnia włosy, czy rumianek je niszczy? Co do informacji w internecie – poszukaj „no poo” w google i znajdziesz setki stron na ten temat. Kwaśny odczyn kwasku albo octu potrzebny jest do zneutralizowania zasadowego odczynu sody. Jak nie użyjesz za dużo kwasu, to skóra nie powinna źle na to reagować. Co do szczegółów dotyczących mycia włosów „no poo” w przypadku zapaleń skóry odsyłam niestety do google. Sam mogę jedynie powiedzieć, że zapalenia skóry są chorobami autoimmunologicznymi i odpowiednim żywieniem możesz je zastopować i wyleczyć swoją skórę.

          7. Przecież w torebce mamy kwas bez grzybka, no to jaka astma i inne takie? Jest on chemicznie czysty, za to jest pochodzenia naturalnego (nie zawiera produktów ubocznych powstających w reaktorze obok zaprojektowanej syntezy produktu głównego). Dlatego znacznie wolę ten "kwasek" robiony przez pleśń niż przez reaktor. Problemem nie są tu grzybki. Problemem jest to, że takie np. Gellwe itp. molochy nie podają na opakowaniu ani na stronie z opisem produktu, jaką metodą wytworzono paczkowany prze nich "kwasek". Pewnie kupują go w Chinach…

Dodaj komentarz

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *

Dieta paleo po polsku i styl życia dla dzieci i dorosłych