Mleko mamy jest najlepszym posiłkiem dla niemowlaka, a stosunek węglowodanów do tłuszczu w nim jest mniej więcej 1,8 : 1, powinniśmy więc zadbać, żeby posiłki naszych dzieci zawierały podobne proporcje tych składników. Niestety produkty dostępne na rynku zawierają nawet 10 razy więcej węglowodanów niż tłuszczu (czytaj więcej: Kaszki – początek nałogu).
Niemowlę potrzebuje tłuszczu bardziej niż dorosły! Pierwsze kilka miesięcy życia to okres najszybszego wzrostu ciała. Tłuszcz w diecie niemowląt jest niezbędny do budowy mózgu, oczu i wielu innych organów, a nadmiar węglowodanów powoduje bolesne kolki i wzdęcia.
Pamiętaj jednak, by używać głównie tłuszczów nasyconych albo jednonienasyconych. Tłuszcze wielonienasycone dostępne w handlu (większość olei roślinnych) to z zdecydowanej większości kwasy tłuszczowe omega-6, których nadmiar wypiera z mózgu zdrowe tłuszcze omega-3 i prowadzi do zaburzeń nauki i zachowania, np. dysleksji (źródło).
Niezależnie od tego, czy kupujesz gotowe posiłki dla niemowląt, czy też przygotowujesz je samodzielnie, możesz zadbać o to, by zawierały odpowiednią ilość tłuszczu. W przypadku gotowych posiłków rozwiązaniem może być dodanie zdrowego tłuszczu:
- oliwa z oliwek albo olej kokosowy: zawierają tłuszcze podobne do tych z mleka i dodatkowo wiele witamin (koniecznie extra-virgin i dobrej jakości)
- masło (zwykłe albo klarowane) – dużo niezbędnych tłuszczów i witamin, koniecznie masło niesolone, najlepiej od krów z wypasu pastwiskowego
- olej rybny – tran – znakomite źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych i witaminy D, najlepiej jednak, by był oczyszczony z rtęci
- śmietana (tłusta) nie jest idealnym wyborem dla najmłodszych dzieci, można rozważyć, kiedy powyższe opcje są niemożliwe
Ile dodawać tłuszczu? Nie tak dużo, przyjmij, że do 100 ml chudego posiłku dziecka (kaszka, warzywa, owoce…) możesz dodać łyżeczkę masła albo oleju (śmietany 2 łyżeczki), najlepiej pod sam koniec przyrządzania, żeby niepotrzebnie go nie gotować. Do posiłków zawierających już tłuszcz (mięso, żółtko, awokado…) dodaj mniej albo w ogóle, jeśli uważasz, że jest go wystarczająco dużo. Pamiętaj też, że porcje sugerowane na opakowaniu mogą okazać się za duże, jeśli wzbogacasz je dodatkowym tłuszczem.
Witaminy A, D, E i K rozpuszczają się tylko w tłuszczach, nawet β-karoten (prowitamina A) wchłania się tylko przy obecności tłuszczu, więc jak podajesz dziecku owoce i warzywa, to zadbaj o dodanie masła czy nawet odrobiny oliwy, żeby dziecko mogło przyswoić obecne w posiłku witaminy.
Pamiętaj, że masło, śmietana i olej rybny zawierają dużo alergenów, rozważ skonsultowanie się z pediatrą, zanim pierwszy raz podasz je dziecku.
Czytaj więcej o żywieniu dzieci: Paleo dla dzieci? | Ciąża | Niemowlęta | Karmienie piersią | Kaszki – początek nałogu | Pierwsze pokarmy | Samodzielne przygotowanie posiłków dla niemowlaka | Autyzm i zespół Aspergera
Czytaj więcej o diecie paleo: Co to jest dieta paleo? | Paleo dla początkujących | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Skąd wziął się mit o szkodliwości tłuszczu? | Zboża szkodzą | Styl życia paleo
Spotkałam się z opinią , żeby nie podawać czystego tranu przed 3 r.ż. ponieważ działa obciążająco na wątrobę?
Ja się z tym nie spotkałem, moje dzieci piją tran od mniej więcej pierwszych urodzin i dobrze im z tym. Dzieci w tym wieku bardzo intensywnie budują układ nerwowy i w tym celu potrzebują tłuszczów omega-3, których współczesne pożywienie nie ma prawie w ogóle (DHA i EPA).
Dziękuję za odpowiedz! W takim razie muszę zacząć podawać dziecku tran. Może słyszał Pan o tłoczonym na zimno tranie firmy ''Rosita'' jest dość drogi 190zł za 150ml, ale podobno wart swojej ceny? Jakie suplementy z omega 3 będą najlepsze dla kobiety karmiącej? Przestraszyłam się trochę kontrowersji wokół zanieczyszczenia tranu i po prostu jem prawie codziennie prawdziwego atlantyckiego matjasa lub makrelę (niestety wędzoną).
Pozdrawiam, ta strona to prawdziwa skarbnica wiedzy, dzięki niej cała rodzina(łącznie z pradziadkami) powoli wychodzi na prostą w kwestii zdrowia.
Dziękuje za miłe słowa. Ponoć droższy tran jest warty swojej ceny, ale niestety nie mam nic na potwierdzenie tej tezy. My kiedyś jadaliśmy kapsułki omega-3, ale teraz tylko tran z butelki. Różne firmy, nie trzymam się jednej konkretnej. Pamiętaj, że zanieczyszczenia tranu biorą się z zanieczyszczenia organizmów ryb – spożywanie ryb to podobne ryzyko. Nawet postawiłbym tezę, że tran może być czystszy niż ryby. Śledzie należą do mało toksycznych ryb, a te marynowane (nie obrabiane termicznie) powinny mieć wciąż dużo dobrych tłuszczów.
Czyli rozumiem, że w związku z zanieczyszczeniem metalami ciężkimi powinniśmy się wystrzegać oleju z wątroby rekina? Problem z tranem jest taki, że ciężko znaleźć taki o czystym składzie. Łyżeczka (4.3g) tranu o którym pisałam wg. producenta posiada: 163 mg DHA i 119mg EPA. Jaka byłaby Pana zdaniem optymalna dawka tych kwasów dla osoby dorosłej i rocznego dziecka?
Przepraszam pomyliłam dane, zawartość DHA w łyżeczce to: 700mg, a EPA 510mg.
Im wyżej ryba jest w łańcuchu pokarmowym, tym bardziej bywa zanieczyszczona, więc rekin może jednak nie. Zobacz https://paleosmak.pl/ryby/
Myślę, że ta łyżeczka jest OK. Ja dzieciom właśnie daję po płaskiej łyżeczce tranu dziennie, a sam biorę nieco więcej. Pamiętaj, że każdy z nas jest inny i ma inne zapotrzebowanie.