Pete Evans „Dieta paleo” – recenzja książki

Niedawno ukazała się w polskich sklepach nakładem wydawnictwa Pascal książka Pete’a Evansa Dieta paleo. Autor, australijski szef kuchni, znany z tamtejszej telewizji, zasługuje na szczególną uwagę, bo jest zadeklarowanym zwolennikiem diety paleo, który między innymi zarzucił promowanej przez oficjalne organizacje diecie wywoływanie autyzmu i sprzeciwia się fluorowaniu wody pitnej.

Dieta paleo, Pete Evans, Paleo SMAKBardzo mnie ciekawiło, co popularny kucharz telewizyjny, niedawno nawrócony na dietę paleo, może napisać w swojej książce kucharskiej. Obawiałem się, że będzie to współczesna kuchnia z niewielkimi domieszkami paleo, czyli mnóstwo wypieków i słodyczy z niewielkimi modyfikacjami polegającymi na zastąpieniu mąki pszennej nieco zdrowszą alternatywą.

Lektura książki jednak upewniła mnie, że Pete Evans dobrze wie, co to jest dieta paleo i nie stosuje żadnych półśrodków. Opisywane przez niego potrawy w zdecydowanej większości mieszczą się nawet w ścisłej definicji paleo – nie mamy więc żadnych zbóż, prawie w ogóle pseudo-zbóż, żadnego nabiału i niewiele roślin strączkowych.

Zaraz po otworzeniu książki niestety kłuje po oczach straszny babol – angielskie słowo billion oznaczające miliard przetłumaczono błędnie na bilion, zwiększając populację naszej planety zaledwie tysiąc razy. Co ciekawe, cała reszta książki została przetłumaczona bardzo starannie – nie wiem, jak ta szkolna pomyłka z pierwszych stron przeszła korektę.

Jednym z atutów książki są bardzo dobre zdjęcia, po obejrzeniu których naprawdę ma się ochotę na przedstawione na nich potrawy. Bardzo mi się też podoba, że Dieta paleo to nie jest suchy zbiór potraw i przepisów na nie – autor o każdym przepisie albo o jakimś specyficznym składniku pisze coś ciekawego, co powoduje, że treść nie jest martwa, a każda potrawa ma swoją historię.

Dieta paleo Pete’a Evansa nie przypadnie jednak każdemu bez wyjątku do gustu. Jeśli jesteś zwolennikiem tradycyjnych polskich potraw dostosowanych do wymogów paleo albo stosujesz dość monotonną i naprawdę prostą kuchnię i gotujesz dania z najwyżej 3 składników nie używając przy tym żadnych skomplikowanych przypraw, to większość przepisów z książki wyda ci się za bardzo egzotyczna i nawet udziwniona.

Jeśli jednak lubisz światową kuchnię, masz w domu bogaty zbiór przypraw i składników, nie boisz się nowych smaków i odrobiny pracy w kuchni, to koniecznie musisz rozważyć zakup tej książki. Jeśli oglądasz telewizyjne programy kulinarne i chciałbyś wersje paleo pokazywanych tam potraw, jeśli masz ambicje kulinarne i chcesz gotować posiłki godne najlepszych szefów kuchni, to zdecydowanie jest to książka dla ciebie. Nie będziesz żałować 🙂

Książka jest wciąż w sprzedaży (sprawdź ceny).


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

Jeden komentarz do “Pete Evans „Dieta paleo” – recenzja książki”

Dodaj komentarz

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *