W porównaniu do tradycyjnego, zalecanego przez telewizję i popularną prasę, zdrowego żywienia dieta paleo wydaje się być bardzo tłusta, wielu ludzi uważa także, że jedząc tyle tłuszczu wpędzimy się szybko do grobu. Poniżej mój lipidogram kilka lat przed i po przejściu na dietę paleo.
Pomiędzy badaniami wykonanymi w 2010 i 2011 zacząłem dietę niskowęglowodanową, którą potem modyfikowałem w kierunku paleo. O spadku trójglicerydów już pisałem, tym razem załączam dodatkowo wykresy poziomu cholesterolu HDL i LDL (całkowity cholesterol nie ma tak naprawdę znaczenia).
Kiedy zacząłem naprawdę zdrowo i tłusto jeść, wyniki się znacznie polepszyły. Po przejściu na dietę paleo zarówno cholesterol HDL jak i LDL poszły w górę. Co jest bardzo dobrym sygnałem, bo wysoki cholesterol świadczy o zdrowiu i siłach witalnych, a niski cholesterol mają chorzy ludzie. Szczególnie cieszy mnie wzrost tego niby „złego” cholesterolu LDL (dlaczego? czytaj dalej).
Co zmieniłem w diecie? Na początku przestałem jeść chleb i inne zboża. Nie jem też cukru i prawie żadnych roślin strączkowych. Nieco później przestałem jeść przetworzone przemysłowo mięso (wędliny itp), za to jem dużo jajek, które ze zwykłych zmieniłem na omega-3, a do smażenia używam głównie olej kokosowy i masło (zwykłe i klarowane). Teraz staram się unikać mięsa sklepowego (czytaj więcej: Mięso – zdrowie, pieniądze i sumienie).
Koniecznie przeczytaj: Dieta na cholesterol.
Warto podkreślić, że ten wzrost poziomu cholesterolu nie był szkodliwy dla zdrowia, a wręcz przeciwnie. Współczesne badania dowodzą, że tak naprawdę nie bezwzględne poziomy cholesterolu mają znaczenie, a raczej proporcje HDL/całkowity i trójglicerydy/HDL (czytaj więcej: Cholesterol – fakty i mity). Ten pierwszy stosunek polepszył się nieco po przejściu na dietę niskowęglowodanową i poprawił się dużo bardziej, kiedy zacząłem zwracać uwagę na to, jakie tłuszcze jem (ograniczam omega-6). Ze względu na znaczny spadek poziomu trójglicerydów w krwi i wzrost poziomu HDL drugi wskaźnik polepszył się ponad dwukrotnie.
Prawdziwa nauka, niezależna od koncernów sprzedających na siłę trujące tabletki, już dawno udowodniła, że to właśnie niski cholesterol jest zabójczy, a wysoki tak naprawdę najczęściej świadczy o zdrowiu. 3/4 umierających na zawał miało cholesterol w normie! Czytaj więcej: Cholesterol – fakty i mity.
Dlaczego należy jednak patrzeć na te badania z rezerwą? Problemem jest, że współczesna nauka nie potrafi zmierzyć poziomu LDL i tylko oblicza jego wartość ze specjalnego wzoru na podstawie ilości całkowitego cholesterolu, HDL i trójglicerydów. LDL występuje w dwóch typach – duże i małe cząsteczki, te pierwsze są niegroźne, a te drugie bardzo złe. W wynikach badań nie widać, ile jest których, a poprawa profilu LDL poprzez zwiększenie ilości dużych cząsteczek i zmniejszenie ilości małych skutkuje wzrostem wyliczonej wartości LDL. Mam nadzieję więc, że w wynikach moich badań ten wzrost LDL nie był tylko wzrostem ilości cząsteczek, ale głównie wzrostem ich rozmiaru, czyniąc je nieszkodliwymi.
Rezygnując z jedzenia zbóż i cukru, nawet jak nie zwraca się szczególnej uwagi na rodzaj spożywanych tłuszczów, to można zmniejszyć ryzyko chorób układu krążenia. Niewielkie dodatkowe zmiany żywieniowe mające na celu ograniczenie spożywanych omega-6 i zwiększenie omega-3 poprawiają zdrowie jeszcze bardziej i zdecydowanie redukują ryzyko chorób.
Zobacz też wyniki rok później: Cholesterol i paleo – badanie krwi (2015).
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Coraz bardziej się przekonuje do paleo. Też się przychylam do tego, że w całej interpretacji ważniejsze są proporcje pomiędzy frakcjami cholesterolu i trójglicerydami. Interpretacja to nie tylko „suche” liczby to przede wszystkim zależności. Powołuję się też na ten artykuł http://www.odzywianie.info.pl/przydatne-informacje/artykuly/art,cholesterol-i-trojglicerydy-interpretacja-wynikow-i-ich-proporcji-inne-czynniki-chorob-sercowo-naczyniowych.html – tu jest o proporcjach i innych czynnikach chorób serca