Każdy z nas ma inne smaki i upodobania żywieniowe, w większości wyniesione z dzieciństwa. Zdarza się też, że tolerujemy różne pokarmy i mamy różne wymogi dietetyczne, dlatego też po roku przedstawiania jadłospisów jednej tylko osoby (autora) warto przyjrzeć się, co inni jedzą. Tym razem Anita ze strony Alpacasquare opowie o tym, co jadła ostatnio. Anita ma problemy z tarczycą i stosuje protokół autoimmunologiczny, czyli dość restrykcyjną wersję diety paleo.
Jadłospis paleo (z protokołem autoimmunologicznym) i przykładowe menu na jeden dzień:
- śniadanie – duszony indyk, batat, pół cukinii, zioła prowansalskie, łyżka smalcu gęsiego (zdjęcie)
- obiad – makaron z cukinii duszony z marchewką i czosnkiem, wątróbka drobiowa smażona na oleju kokosowym z cebulką (zdjęcie)
- deser/przekąska – kilka cykoriowych czekoladek paleo i spora garść malin i borówek
- kolacja – zupa krem z marchewki i 3 plastry boczku
Podoba mi się, że Anita jada dość oryginalnie, np. nie je jajek na śniadanie (jajka są wykluczone) i jest daleko od stereotypów, co na jaki posiłek jeść. Zwróćcie uwagę na dobór składników – nie ma także żadnych zbóż, nabiału, strączkowych, nasion, niektórych warzyw jak ziemniaki, pomidory lub papryka…. nawet kakao jest zabronione dla Anity.
Powyższe menu jest niskowęglowodanowe i paleo oraz oczywiście mieści się w protokole autoimmunologicznym. Trzeba zaznaczyć, że ów protokół nie jest konkretną, ściśle zdefiniowaną dietą i to, co się je, a czego nie, zależy od danej osoby. To, co pasuje Anicie, niekoniecznie musi być dobre dla każdego, ale powyżej jest bardzo dobry przykład.
Czytaj więcej o składnikach: Czy smalec jest paleo? oraz Mięso – zdrowie, pieniądze, sumienie.
Anita ostatnio powoli wychodzi z protokołu autoimmunologicznego i z powodzeniem wprowadziła ponownie jajka i pomidory, choć ziemniaki, nasiona, kakao i orzechy wciąż są wykluczone.
Publikowane na stronie PaleoSMAK jadłospisy mają różny motyw przewodni i różnych autorów oraz omawiają prezentowane posiłki pod kątem innych diet (SCD/GAPS, FODMAP, niskowęglowodanowa, protokół autoimunologiczny).
Sprawdź koniecznie inne jadłospisy oraz nasze przepisy, by zobaczyć różnorodne podejścia do żywienia paleo. Jeśli chcesz przedstawić w tym cyklu swój własny jadłospis paleo, skontaktuj się z nami.
Dlaczego paleo? Co to w ogóle jest? Dieta paleo to nasz właściwy sposób odżywiania się, zgodnie z którym ewoluowaliśmy i który uformował nasz gatunek. Sprawdź sam(a)! Masz do stracenia tylko kilka chorób i kilogramów. Twoje ciało będzie ci za to wdzięczne.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
A oto mój przepis na pyszne śniadanie w stylu paleo i w dodatku zgodne z protokołem autoimmunologicznym:
duża garść borówki amerykańskiej (teraz jest akurat sezon, ale już zamroziłam dobrych kilka opakowań – świetnie się mrozi!)
1 jabłko obrane i pokrojone na ćwiartki
duża garść świeżej zieleniny (aktualnie mam jarmuż, ale może być szpinak, natka pietruszki, rukola lub inna zielenina)
1 szklanka wody
kilka kostek lodu
Wszystko do blendera i voila! Gotowe. Jak mam ochotę dodaję do tego trochę oleju kokosowego albo lnianego.
Pozdrawiam!
Jestem uzależniona od cukru. Wiem to, i czuję. Od dzieciństwa byłam karmiona kaszkami, do 15 r.ż piłam codziennie „kakao”(puchatek) dosładzane cukrem. Staram się żyć w zgodzie z dietą paleo, mimo różnych przeciwności. Wyeliminowałam wszystkie zboża, cukier, nabiał (oprócz sera mozarella i jogurtów naturalnych). Mleko-tylko migdałowe. Ale czasem mam dni, zwłaszcza przed okresem, kiedy ciągnie mnie tak jak alkoholika do alkoholu. Czekolada, ciasto, lub po prostu bułka. A to jeszcze nie wszystko – uwielbiam sushi. Właściwie mogłabym jeść je codziennie, ale ograniczam to do wyjątkowych sytuacji.
Moim pytaniem jest: czy mogę uważać, że żyje wg diety paleo? Mimo swoich upadków, jem dużo mięsa i warzyw, stosuję olej i ocet na włosy, ale zdarzają się sytuacje, kiedy mój nałóg zwycięża. Co robić w takich sytuacjach? Co z sushi? Być może wydaje się to infantylne, ale jak próbuję komuś wytlumaczyć na czym polega paleo i pokazać na siebie, jako idealny przykład zdrowego człowieka, który wygrał z łysieniem i zastopował galopującą krótkowzroczność, sporty siłowe niestraszne, a niedoskonałości skórne dawno zażegnane, gdzieś z tyłu głowy zapala się czerwona lampka, że nie mogę tak mówić, ponieważ nie jestem w tym idealna.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki za ciekawy komentarz. Jeśli rzeczywiście jest, jak opisałaś, to wciąż jesteś w stanie walki ze swoim organizmem i na pewno nie możesz osiąść na laurach. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze, ale wciąż może być lepiej.
Te „chcice” na pewno nie są dobre. Być może jest jakaś grupa pokarmów, która je powoduje? Albo może jesz za mało węglowodanów? Spróbuj zwiększyć ilość owoców i warzyw korzennych, nawet zwykłych ziemniaków.
To trwa czasem długo, u mnie parę lat, ale warto dojść do stanu pokoju, a nawet symbiozy i pełnej współpracy ze swoim organizmem 🙂
Powodzenia!