Naturalna pasta do zębów (ze stewią)

Sklepowe pasty do zębów zawierają wiele szkodliwych chemikaliów, podejrzewanych o wywoływanie raka, a fluor – wyjątkowo silna toksyna, dawniej używana jak trutka na szczury – jest z nich najgorszy (czytaj więcej: Pasta do zębów). Całe szczęście możesz łatwo zrobić w domu naturalną i zdrową pastę do zębów.

Naturalna pasta do zębów ze stewią, Paleo SMAKWiększość domowych past do zębów wykorzystuje sodę oczyszczoną, która ma gorzki i metaliczny posmak, dlatego z reguły je dosładzamy. Ten przepis wykorzystuje stewię, chyba najzdrowszy, a jednocześnie bardzo popularny i łatwo dostępny słodzik. Przepis na zdrową naturalną pastę do zębów ze stewią:

Podgrzej olej kokosowy, najlepiej do takiego punktu, kiedy się już zaczyna topić i jeszcze jest w stałej konsystencji, ale bardzo miękki. Za zimny olej kokosowy będzie za twardy do wymieszania, a gdy będzie całkowicie płynny, to soda opadnie na dno po wymieszaniu.

Dodaj sodę, stewię (do smaku, możesz dać nieco więcej) i olejki eteryczne i dobrze wymieszaj. Zostaw do ostygnięcia i od czasu do czasu zamieszaj, żeby mieć równomierną mieszaninę i zapobiec opadaniu sody na dno.

Jak to działa?

  • olej kokosowy – ma silne antybakteryjne właściwości, dba o dziąsła i świetnie smakuje (o dodatkowym pozytywnym wpływie oleju kokosowego na zęby zobacz: Płukanie ust olejem).
  • soda oczyszczona – jest zasadowa, przez co pomaga zwalczyć bakterie w jamie ustnej (wszystkie one uwielbiają kwaśne środowisko) i chroni zęby (to produkowane przez bakterie kwasy je niszczą), a także usuwa osad, kamień i naturalnie wybiela zęby
  • stewia – dodatek smakowy pozwalający znieść smak sody
  • olejki eteryczne – poprawiają smak i zapach, niektóre z nich dodatkowo przeciwdziałają stanom zapalnym i pielęgnują dziąsła

Gotową pastę najlepiej trzymać w słoiku w łazience. Nie musisz go przykrywać i możesz nawet trzymać w nim szczoteczkę. Do mycia nabierz niewielką ilość pasty szczoteczką albo małą szpatułką. Stosuj tak jak zwykłą pastę, po chwili wypłucz usta i już. Używaj raz, albo dwa razy dziennie, jak chcesz myć zęby częściej, to na dodatkowe mycia wystarczy sama szczoteczka, bez pasty.

Olej kokosowy możesz mieć rafinowany (bezzapachowy), choć lepszy będzie extra virgin. Użycie olejków zapachowych jest opcjonalne, ale znacznie poprawiają walory smakowe takiej pasty. Większość ludzi używa miętowego albo pomarańczowego, ale niektórzy chwalą olejek cynamonowy, rumiankowy albo z drzewa herbacianego. Użyj taki, jaki lubisz.

Na samym początku możesz mieć odrobinę bolesne dziąsła, ale szybko się przyzwyczają do nowej pasty i to minie. Po 2-3 tygodniach stosowania możesz z zadowoleniem zobaczyć w lustrze wyraźnie bielsze zęby. Soda doskonale usuwa osad, kamień i wszystkie przebarwienia pochodzące np. od kawy lub herbaty, a jednocześnie jest na tyle łagodna, że nie uszkadza szkliwa.

Taka pasta do zębów jest tańsza niż sklepowe (i przy tym szkodliwe) pasty. Poza efektami zdrowotnymi dodatkowo zmniejszysz trochę ilość fluoru i chemikaliów w przyrodzie oraz plastiku na wysypiskach śmieci (szczególnie, jak olej kokosowy kupisz w szklanym słoiku).

Zobacz też inne naturalne pasty do zębów:

Czytaj więcej o higienie: Higiena paleo | Dezodorant | Mycie włosów bez szamponu | Zamiast mydła | Pasta do zębów | Płukanie zębów olejem


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

24 komentarze do “Naturalna pasta do zębów (ze stewią)”

  1. Zakładam, że mieszka Pan w jakimś chłodnym kraju, a co z osobami które mieszkają w cieplejszym klimacie, bo olej kokosowy topnieje w temperaturze około 25 st. C. Wówczas chyba zostaje płukanie ust samym olejem, bo gdy ta pasta będzie w stanie ciekłym to jak zostało to opisane we wpisie, soda opadnie na dno

  2. Czesc Grzegorz,

    Czy mozna po prostu myc samym olejejm kokosowym (mam biale zeby bez nalotow) i plukac? Czy mozna plukac dwa razy dziennie czy moze to miec jakies szkodliwe dzialanie?

    Dzieki!

    1. Możesz myć samym olejem (ja tak robię dzieciom), tylko że to nie ma żadnych elementów ściernych i możesz gromadzić osad.

  3. zdrowe zycie funkcjonowanie lezy w naturze i ni ema zwiazku z pieniedzmi powinno byc dla kazdego na wyciagniecie pragnien, takze jak cos jest drogie a ma przyklejona etykietke naturlane (chodzi mi o ta mode i biznesie producentach kosmetykow) to nie koniecznie jest zdrowe, wg mnie kosmetyki nie powinny nic kosztowac i powinnismy umiec je sobie sami zrobic korzystajac z dobroci natury, jednak wiedze zgubilismy po drodze zapomnielismy o niej zaczarowani technokratyczna nowoczesnoscia i pseudo wzrostem cywilizacyjnym.

    1. W przypadku dziecka polecałbym sam olej kokosowy, szczególnie przy mlecznych zębach. Ilość sody bardziej zależy od genetycznych predyspozycji do osadu na zębach i przebarwiania szkliwa, a także od rodzaju i ilości spożywanych pokarmów i płynów. Są osoby, które w ogóle nie potrzebują sody, a są takie, które jednak muszę mieć trochę sody, żeby mieć ładne zęby.

  4. Jak dlugo pasta moze stac, czy po jakims czasie moze sie zepsuc? (np. Olej kokosowy).
    Pozdrawiam i dziekuje za dzielenie sie cennymi wiadomosciami.

    1. Stawiałbym na to, że po 10 latach można zacząć się jej przyglądać, ale wciąż powinna być dobra.

  5. Dzięki za odpowiedź… Jak już pisałem kupiłem suszone liście stewii no i pomyślałem, że może by ją młynkiem do kawy potraktować:) noooo, wyszedł super proszek, który dodałem do reszty. Wyszła fajna ciemno zielona pasta do zębów :). Swoją drogą właśnie w piekarniku siedzi chleb z marchewki i cukini. Ciekaw jestem co wyjdzie bo niestety, nie znalazłem u nas mąki kokosowej ani lnianej. Użyłem mąki ryżowej i mielonego lnu. W Holandii pewnie nie ma z tym problemu, a i ceny pewnie są inne. W każdym razie dzięki za propozycje zdrowszego – lepszego życia 🙂
    Pozdrowienia

  6. Witam, postanowiłem zrobić sobie tę pastę…ale mam pytanie, czy ta stewia w proszku czy tam w innych postaciach jest zdrowa? przeleciałem dzisiaj kilka w sklepach i te w proszku, o której piszesz w składzie ma substancje słodzące. Od razu mam na myśli rakotwórczy aspartam bo wielu producentów chcąc ukryć słowo aspartam pisze substancja słodząca. Kupiłem suszoną naturalną ale jeszcze nie wiem czy to zda egzamin…
    Pozdrawiam

    1. Sama stewia jest substancją słodzącą, więc jak jakiś produkt zawiera stewię, nawet jak jest to czysta stewia, to pisze, że zawiera sybstancje słodzące. Tak samo na opakowaniu orzechów pisze, że zawiera orzechy, a na kartonie mleka, że zawiera mleko 🙂
      Co do zdrowotności stewii to zdania są podzielone. Sama stawia nie jest zła, ale u niektórych może ona powodować głód na słodkie i wyrzuty insuliny. My jej tu jednak nie jadamy, tylko wypluwamy (pomijając połkniętą odrobinę pasty).

  7. Witam! Czy ma Pan pomysł gdzie przechowywać pastę w obecnych warunkach pogodowych? W moim domu jest strasznie ciepło i pasta jest ciągle w stanie płynnym. .. tak więc cała soda opada na dno…. proszę o podpowiedź; ) pozdrawiam

  8. Cześć,
    dziękuję, że dzielisz się swoim doświadczeniem.
    Mi soda bardzo pomogła na krwawiące dziąsła. Od kilkunastu lat miałam z nimi duży problem i do tego jeszcze bolały przy myciu zębów, więc niechętnie je myłam.
    Gdy byłam u lekarki z anginą, to zaleciła mi płukanie jamy ustnej wodą z sodą i solą (1 szklanka wody, 1 łyżeczka sody i 0,5 łyżeczki soli). Raz tak zrobiłam, ale było to za słone. Poszukałam trochę w necie i znalazłam podobny przepis, gdzie zamiast soli była woda utleniona (nie było podanych dokładnych proporcji), co znacząco poprawiło smak i teraz jest do zniesienia. W ciągu tygodnia, gdy raz dziennie płukałam tym zęby, dziąsła przestały krwawić i boleć. Teraz co jakiś czas też płuczę tak profilaktycznie. A zęby z reguły myję samą szczoteczką bez pasty.
    Dodam jeszcze, że przed tym przez około 3 miesiące walczyłam z tą dolegliwością różnymi specyfikami z apteki, ale nie było żadnych efektów i nic nie pomogło.
    W najbliższym czasie mam zamiar też zmienić szampon na sodę i ocet :).
    Pozdrawiam,
    Kasia

  9. A propos tego tematu, polecam goździki na zachowanie higieny jamy ustnej i odświeżenie oddechu. Po co mamy dodatkowo zatruwać się jakimiś chemicznymi „tic-tacami” albo syntetycznymi gumami do żucia ze szkodliwym aspartamem? Nie warto imitować zdrowia jamy ustnej, lepiej naprawdę się za to zabrać, z pełną świadomością.

    Ja zrobiłem tak: do pustego opakowania po biedronkowych podróbkach tic-taców wsypałem do pełna zwykłe goździki. Teraz mam pod ręką naturalny i naprawdę zdrowy sposób na odświeżenie oddechu i wybicie bakterii. Wystarczy włożyć do paszczy jednego czy dwa goździki i ssać, a gdy zmiękną, rozgryzać. Fajna sprawa. 🙂

    Warto kupować goździki firmy Kamis. Sprawdzałem jeszcze te Prymatu bodajże i były duże (każdy goździk większy niż te u konkurencji), ale okazały się słabsze (słabszy aromat).

  10. Super sprawa taka pasta. Ja mam stewię w płynie. Będzie dobra? Czy pasta będzie zbyt płynna do dodaniu stewii w płynie?

    1. Oczywiście, można dodać stewię w płynie albo w proszku i nie wpłynie to bardzo na konsystencję pasty.

Dodaj komentarz

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *