Podczas zakupów w polskich sklepach można trafić na dziwny produkt, którego opakowanie krzyczy wielkimi literami 18%, wygląda jak zwykła śmietana i tylko drobne literki zdradzają, że to coś ze śmietaną nie ma nic wspólnego.
Produkt udający śmietanę jest w rzeczywistości maślanką wzbogaconą nienazwanymi olejami roślinnymi. Maślanka jest wodą pozostałą po produkcji masła, prawie całkowicie pozbawioną tłuszczu, dlatego też producent musiał dodać do niej 18% olei roślinnych, żeby uzyskać taką właśnie końcową ilość tłuszczu.
Dlaczego pozwalam sobie nazwać ten produkt „oszukaną” lub fałszywą śmietaną? Czym różni się on od śmietany? I dlaczego jest taki niezdrowy?
Nasz organizm dla zdrowia potrzebuje dwóch rodzajów tłuszczów nienasyconych – omega-3 i omega-6. Oba rodzaje tłuszczów są niezbędne, ale bardzo ważna jest też równowaga pomiędzy nimi. Nie do końca wiemy, jakie są idealne proporcje pomiędzy omega-3 i omega-6 w naszej diecie, ale najczęściej spotykane zalecane wartości to 1:2, czyli tłuszczów omega-6 ma być dwa razy więcej niż omega-3.
Niestety współczesna dieta przesuwa ten bilans znacznie na korzyść omega-6. Polak jedzący „zdrowo” według mediów, czyli dużo zbóż, olei roślinnych i mało tłuszczów zwierzęcych, ma najczęściej proporcje omega-3 do omega-6 jak 1:50! Niektórzy mogą jeść tłuszcze z bilansem 1:100 i wciąż być przekonani o tym, że się „zdrowo” odżywiają. To jest kilkadziesiąt razy więcej omega-6 niż zalecane (albo, z drugiej strony, kilkadziesiąt razy za mało omega-3). Tłuszcze omega-6 stymulują stany zapalne i jest to prosta droga do chorób układu krążenia, autoimmunologicznych i wielu innych.
Jak ta fałszywa śmietana wpisuje się w tłuszcze omega-3 i omega-6? Tłuszcz mleczny jest bardzo zdrowy, według Wikipedii proporcje omega-3 do omega-6 w maśle są mniej więcej 1:1,5 – jest to bardzo zdrowa równowaga, przesunięta nawet bardziej w stronę omega-3, co pozwala na zrównoważenie tłuszczów omega-6 pochodzących z innych źródeł, np. orzechów. „Oszukana” śmietana pochodzi z maślanki – ze śmietany usunięto cały zdrowy tłuszcz mleczny i zamieniono go niezdrowymi olejami roślinnymi, nienazwanymi, ale możemy przypuszczać, że są to oleje słonecznikowy, palmowy lub kukurydziany – najtańsze, więc najczęściej stosowane w tym celu. Wszystkie te oleje są praktycznie pozbawione tłuszczów omega-3 i pełne omega-6, proporcje tych tłuszczów pomiędzy sobą są od 1:40 do 1:85, czyli wielo-, wielokrotnie więcej niż zdrowe 1:2.
Końcowy produkt jest bezwartościowy i szkodliwy dla zdrowia. Producent nie nazwał go śmietaną, jednakże opakowanie, umieszczone dodatkowo na tych samych półkach sklepowych co prawdziwa śmietana, jest łudząco podobne i sugeruje, że jest to właśnie śmietana 18%. Robiąc zakupy w pośpiechu, czy zwracając większą uwagę na biegające dzieci niż towary wkładane do koszyka, łatwo przeoczyć drobne literki i kupić niezdrowe oleje roślinne zamiast zdrowego tłuszczu mlecznego. Warto też nie wybierać bezmyślnie najtańszych produktów, bo taka „oszukana” śmietana ma atrakcyjną cenę, w końcu drogi tłuszcz mleczny został zastąpiony najtańszymi olejami roślinnymi.
Warto także podkreślić, że śmietana, jako nabiał, nie jest 100% paleo, choć wielu ludzi na paleo jada masło i stosuje czasem śmietanę, właśnie ze względu na zawartość tłuszczów omega-3. Czytaj więcej: Nabiał – jeść czy nie jeść?.
Czytaj etykiety produktów spożywczych – dla zdrowia swojego i całej rodziny.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Omijac markety szerokim lukiem smietana a tym bardziej smietanka z terminem przydatnosci liczonym w miesiacach to nieporozumienie.
Moi rodzice nacięli się na „Plasterki”, które udawały ser żółty, a były jakimiś utwardzanymi olejami polimeryzowanymi. Zorientowali się, że coś nie gra dopiero, jak im grzanki z tym nie-serem wyszły obrzydliwe. Opakowanie było bardzo sugestywne 🙁
dziś powiedziałam rodzicom po przeczytaniu tego artykułu by omijali z daleka ten produkt, nie znając nazwy, bo z artykułu on nie wynika. po obiedzie patrzę, a na póce stoi własnie ten szemrany Danone……. powiedziałam im, że właśnie o tym im mówiłam… emeryci bez okularów nie wiedzą co kupują, więc zbyt na 18% olej palmowy ustawiony pomiędzy świtanami Danone ma zapewniony…
Swojego czasu widywałem w sklepach i było głośno o Łąkowym. Był to napój, biały kolor, namalowana łąka, na dole opakowania krówka mućka. I niestety jak w przypadku przedmiotu wpisu, mleko zwierzęce zostało zastąpione tłuszczem roślinnym. MASAKRA.
Polecam czytać też etykiety na zwykłej 18% śmietanie. Najczęściej dodawana jest do nich modyfikowana skrobia ziemniaczana i trzeba bardzo uważać, którą się kupuje.
Kiedyś czytałam etykiety ale odpuściłam sobie i przyjęłam zasadę, ze nie kupuję niczego co ma w sobie niezrozumiałe nazwy. Każdy składnik musiałabym sprawdzić czy nie jest ze zbóż (gluten) bo może mi zaszkodzić. Albo kupuję od rolnika, który nie oszukuje albo nie jem. Dużo prościej się zrobiło i nie studiuję już chemii spożywczej. I zrobiło się zdrowiej dla mojego organizmu:-)