Współczesne rolnictwo nie obywa się bez pestycydów, a niektóre rośliny pryskane są nawet kilkanaście razy w ciągu roku. Co to są pestycydy i dlaczego się ich obawiamy? Jakie warzywa i owoce mają najwięcej, a jakie najmniej pestycydów?
Pestycydy są truciznami, mającymi na celu odstraszenie lub częściej zabicie „szkodliwych” organizmów dla naszych sztucznych monokulturowych upraw. Poniższa ilustracja (dane z USA) to tylko jedna z setek korelacji pomiędzy użyciem pestycydów a naszymi problemami zdrowotnymi – wykres występowania autyzmu u 6-latków i użycia glifosatu (znanego jako roundup).
Ze względu na cel ataku pestycydy dzielimy między innymi na: fungicydy (grzybobójcze), herbicydy (chwastobójcze) oraz zoocydy do zabijania zwierząt, np. owadobójcze insektycydy.
Poza nielicznymi wyjątkami (np. repelenty odstraszające szkodniki) pestycydy to trucizny, specjalnie zaprojektowane, by zabijać.
Człowiek nie wziął się z kosmosu, wyewoluował z innymi zwierzętami i ma wspólne geny i procesy życiowe z większością innych organizmów. Jest naiwnością przypuszczać, że coś, co zabije naszego odległego krewnego, będzie dla nas całkowicie nieszkodliwe.
Nauka dawno udowodniła niekorzystne działanie pestycydów na człowieka (źródło):
- toksyczność dla układu nerwowego (w tym mózgu)
- wywoływanie raka
- zaburzenia hormonalne
- drażnienie skóry, oczu i płuc
- obniżona inteligencja i problemy neurologiczne u dzieci
Masowe użycie pestycydów zaczęło się mniej więcej w czasach II wojny światowej wraz z wynalezieniem środka owadobójczego DDT, który miał bardzo poważne skutki dla środowiska naturalnego, np. doprowadził do całkowitego wyginięcia wielu populacji ptaków drapieżnych.
Przemysłowe rolnictwo działa wbrew naturze, w związku z czym wymaga ogromnych nakładów na ciągłą z nią walkę. Potrzebujemy mnóstwo energii i chemikaliów (nawozy, pestycydy…), żeby w tak nienaturalnych warunkach i na tak zniszczonych glebach cokolwiek urosło.
Całe szczęście nie wszystkie rośliny są jednakowo pryskane. Niektóre warzywa i owoce zawierają więcej pestycydów niż inne. Amerykańska instytucja Enviromental Working Group przygotowała zestawienie najpopularniejszych owoców i warzyw pod kątem zawartości pestycydów.
Poniższa lista odnosi się do rynku amerykańskiego, ale w epoce globalizacji i wszędobylskich koncernów dane dla Polski powinny być dość podobne.
Oto 50 rodzajów warzyw i owoców uporządkowane od największej ilości pestycydów do najmniejszej (dane za 2017):
- Truskawki
- Jabłka
- Nektarynki
- Brzoskwinie
- Seler naciowy
- Winogrona
- Wiśnie/czereśnie
- Szpinak
- Pomidory
- Papryka
- Pomidorki koktajlowe
- Ogórki
- Młody groszek zielony w strąkach (z importu)
- Borówki (krajowe)
- Ziemniaki
- Ostre papryczki
- Sałata
- Jarmuż/boćwinka
- Borówki (importowane)
- Fasolka szparagowa
- Śliwki
- Gruszki
- Maliny
- Marchewka
- Dynia
- Mandarynki
- Cukinia/kabaczek
- Młody groszek zielony w strąkach (krajowy)
- Cebula siedmiolatka/szczypiorek
- Banany
- Pomarańcze
- Arbuz
- Brokuły
- Bataty
- Pieczarki i inne grzyby
- Kalafior
- Kantalupa (melon)
- Grejpfrut
- Melon miodowy
- Bakłażan (oberżyna)
- Kiwi
- Papaja
- Mango
- Szparagi
- Cebula
- Groszek zielony (mrożony)
- Kapusta
- Ananas
- Kukurydza
- Awokado
Im niższy numer, im wyżej na liście – tym więcej pestycydów. Powyższa lista nie pochodzi z jednego badania, ale obejmuje wielokrotne pomiary dokonane w większości przez departament rolnictwa rządu USA. Odniesienia „krajowy” i „importowany” dotyczą USA i w przypadku Polski mogą mieć odmienne znaczenie.
Według wspomnianej wyżej strony EWG w badaniu obejmującym ponad 5000 Amerykanów w wieku powyżej 6 lat wykryto pestycydy w próbkach moczu aż 96% badanych (źródło)!
Inne badanie obejmujące uczniów podstawówek pokazało, że ilość pestycydów w naszych ciałach zmienia się w ciągu roku i osiąga szczyt latem, kiedy to jemy najwięcej świeżych owoców (jak truskawki z czoła listy).
Całe szczęście potrafimy szybko metabolizować i wydalać pestycydy. Już po kilku dniach zdrowego jedzenia w moczu nie ma śladów pestycydów.
Czy obieranie i mycie pomaga? Badania obejmowały owoce w takiej postaci, jak je zjadamy, czyli np. borówki umyte, a banany bez skórki. Niemyte owoce są jeszcze gorsze!
Obranie jabłek prawdopodobnie zmniejszy ilość pestycydów, ale niestety także i niektórych wartości odżywczych, bo większość przeciwutleniaczy jest właśnie w skórce albo tuż pod nią.
Najlepiej byłoby kupować żywność ekologiczną niezależnie od jej miejsca na liście. Dajemy wtedy znać przemysłowi, że nie zgadzamy się na niszczenie gleb i trucie przyrody.
Niestety większość sklepów nie posiada odmian bio/eko albo są one nieosiągalne cenowo. Najlepiej skupić się na pierwszych 10 albo 15 pozycjach z powyżej listy i albo zmniejszyć ich spożycie, albo szukać ich z upraw ekologicznych.
Na targu można zapytać rolnika o „pryskanie”, ale niekoniecznie uzyskamy prawdziwą odpowiedź. Niektórzy z nich używają pestycydów do upraw dla siebie, a co dopiero w przypadku upraw na sprzedaż.
Zakupy z czoła listy warto szczególnie dobrze myć. Badania pokazują, że jakiekolwiek komercyjne środki do mycia warzyw i owoców mają taką samą skuteczność jak woda z kranu (źródło). Warto myć nawet takie warzywa jak kalafior – to skutecznie usuwa większość pestycydów.
Jeśli chcesz jeść warzywa i owoce ze skórką (np. jabłka, cukinię), warto je dobrze wyszorować gąbką albo miękką szczotką. Niektórzy polecają płukanie wodą z octem, ale to wydaje się mieć większe znaczenie do usuwania skażenia bakteriami niż pestycydami.
Według niektórych woda z sodą oczyszczoną może zmyć nieco pestycydów, ale nie znalazłem ani jednego potwierdzenia czy też badania naukowego na ten temat. Zwykłe mydło jest alkaliczne (jak soda), więc już lepiej dobrze umyć owoc mydłem niż moczyć w sodzie.
Niestety pestycydy nie mają smaku ani zapachu i nasze zmysły nam nie pomogą – ba, mogą wręcz szkodzić, bo im ładniejsze i bardziej błyszczące owoce, tym więcej chemii mogą zawierać.
Najzdrowiej mieć własny ogród według zasad permakultury i starać się pozyskać z niego jak najwięcej pożywienia. Dla większości mieszczuchów pozostaje to niestety jedynie w sferze marzeń. Musimy wtedy mądrze kupować, a powyższa lista może nam w tym dopomóc.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Nie wiem jak w USA, ale w Polsce, kapusta hodowana na sprzedaż jest bardzo dużo razy pryskana mega syfem, a wiem co mówię bo rodzice mają sąsiada, który sądzi kapustę i wcale się nie kryje z tym, czym i ile razy ją opryskuje.
Zestawienie jest aktualizowane rokrocznie, obecnie w adresie jest dodatkowe słowo "full" (dlatego też odnośnik już nie działa): https://www.ewg.org/foodnews/full-list.php
Dzięki wielkie za pomoc, zaktualizowałem odnośnik.
A płukanie w wodzie z sodą oczyszczoną???
Ja słyszałam że to pomaga.
No właśnie krążą takie legendy, ale nie znalazłem ani jednego uzasadnienia czy też badania naukowego. Myślę, że umycie gąbką z mydłem da więcej niż moczenie w sodzie.
roundup to nazwa handlowa, a glifosat to środek aktywny ;p Truskawki uwielbiam i mam na szczęście dostęp do niepryskanych a na targu staram sie wybierać nieidealne i błyszczące.