Od czego zaczęłam

Seria wpisów o leczeniu cukrzycy typu 1 dietą jest autorstwa eMMy "Sweet tooth" - gościnnej autorki na blogu PaleoSMAK.

Wszystko to, co opisuję, sprawdziłam na sobie.
Każdego, kto to czyta, proszę o jedno:
NIE WIERZCIE WE WSZYSTKO, co tutaj piszę – kwestionujcie, sprawdzajcie.
To właśnie dzięki takiemu podejściu od 1,5 roku ujarzmiam swoją cukrzycę typu pierwszego dietą a nie insuliną.
Nikogo nie namawiam do odstawienia insuliny.
Ale sami zaczniecie zmniejszać jednostki, aż w końcu przyjdzie moment, że odstawicie.
Jeżeli tego będziecie chcieli.

O Boże, jakie to było piękne uczucie, kiedy nie byłam w stresie, że muszę zjeść, bo padnę z powodu zbyt dużej ilości insuliny przy braku cukru.
Już to dało mi do myślenia: skoro cukru za mało, to zamiast zmniejszać insulinę, ja wpycham w siebie cukier prosty i tyję…
Trochę jak na tym obrazku, z tą różnicą, że chodzi o typ I, a nie cukrzycę typu II.

Learning to manage my diabetes with insulin
Źródło: www.CartoonADay.com

A czemu by tak nie zmniejszyć insuliny??
Diabetolog: „No nie może pani. Tak ma być i już”…
Albo: „Za dużo pani biega, żaden normalny człowiek nie spędza dwóch godzin dziennie na treningu”.
Ech…

Jest wiele zasad, które pomagają mi unikać podawania sobie sztucznej/kupionej insuliny. Wszystkie odkrywałam przez przypadek. Pojawiały się stopniowo, im dłużej szukałam, tym więcej odkrywałam. Później sprawdzałam na sobie i weryfikowałam.

Nie było łatwo… Nadal nie jest.
Tę zasadę poznałam dzięki dr E. Bednarczyk – Witoszek:
Cukier mierzony jedną godzinę po posiłku informuje nas (osoby z cukrzycą typu I) o tym, co nam szkodzi.
W dużym uproszczeniu, ale na początek wystarczy.

Tak!!!
Rzeczywiście, jak jadłam np. jajecznicę, to po jednej godzinie miałam cukry 80-135 glc.
Ale jak zjadłam jakikolwiek gotowy słodki deser (sama chemia), albo batona czekoladowego, czy ciecierzycę albo soję, to już było gorzej… nawet jak podawałam sobie insulinę całodobową i doposiłkową.
Od razu napiszę, że po zjedzeniu chleba (zboża) potrafiłam po jednej godzinie mieć 250 glc a po dwóch 120 glc.
Według diabetologów, to tak ma być, bo po co mierzę cukier po 1 godzinie?!?!?!?
Nie mam na co kasy wydawać?

Ale to tylko na początku. W ten sposób zobaczyłam, co mi szkodzi. Byłam w szoku, jak okazało się, że wszystko, co mnie uczulało, kiedy byłam nastolatką (miałam wiecznie alergie, byłam permanentnie na Zyrtecu) sprawiało, że cukier po godzinie był powyżej 200 glc!!!
Im bardziej przetworzone produkty, tym gorszy cukier.
Im więcej chemii, konserwantów, sztucznych barwników – cukry 200 glc i więcej.

Ale jak jadłam niektóre produkty, które paleo dieta uważa za zdrowe, to raczej cukier po jednej godzinie był 80-90-120 glc.
Tak, moje cukry potrafią być po jednej godzinie i kolejnej prawidłowe: po żółtkach, mięsie, rybach, warzywach (niektórych), tłuszczach. Prawie wszystkich produktach z paleo diety protokołu immunologicznego.

Dzięki temu wiem, że jeżeli dwie kostki czekolady bezglutenowej po jednej godzinie podnoszą cukier powyżej 135 glc, to ranny cukier następnego dnia też będzie wyższy.
Mimo, że po dwóch godzinach mam 100 glc.
Ale nie zawsze – a o tym jeszcze napiszę.

Eating sweet things
Źródło: imgflip.com

Pierwszy wpis z tej serii: Ja i moja cukrzyca typu I
Następny wpis z serii: Nabiałowy odwyk – już wkrótce!

eMMa
"Sweet tooth"
lp.pw@htootteewsamme


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

19 komentarzy do “Od czego zaczęłam”

  1. Witaj eMMo, mam pytanko odnośnie zielonych koktaili na:
    jarmużu , szpinaku, pietruszce itd z dodatkiem awokado/tłuszcz i jakiegoś owocu np. renetą, granatem , cytryną itd…
    czy Ty robisz sobie tego typu jedzenie ?
    Przeczytałam Twoje wpisy i bardzo mnie zainteresowały, i już korzystamy z Twoich porad 🙂 tahini, i innych pasty 100% orzechowe, makaronu, o którym tez pisałaś.
    Generalnie po tahini, makaronie faktycznie cukier się trzyma, – pytam o te zielone koktaile, sok z trawy jęczmienia??…. nie jemy nabiału więc nie mamy z tym problemu, mięso rzadko indyk lub wątróbka, no i jak doczytałam to chyba trochę za mało tych tłuszczów więc wrzucam do surówek czy koktaili jak nie daję awokado .
    Pytam o zieleninę w koktailach bo dużo się o tym pisze….? Napisz proszę jakie masz zdanie w tym temacie.. 🙂 .
    Może na forum , założyć temat jadłospisu w CT1?
    Wtedy byłoby nam łatwiej wymieniać się swoją wiedzą i doświadczeniem w "wyszukanym jedzeniu" – które nie podnosi cukrów 🙂
    Pozdrawiam serdecznie
    Julita

    1. Witaj Julito.
      Bardzo się cieszę, że moje wpisy są nie tylko interesujące ale i praktyczne 😛
      Ten tekst jest jednym z pierwszych, natomiast w kolejnych znajdziesz odpowiedź na pytania o koktajle "Diabetyczna rewolucja, plan cudu pH I,II,III." Jeżeli chodzi o soki – nic się nie zmieniło.
      Pytanie o jarmuż pojawiło się w komentarzach – "drażni" układ autoimmunologiczny, dlatego od pewnego czasu go unikam.
      O owocach pisałam w "Zakazany owoc"- również nic się nie zmieniło. Jedyne owoce które jadam to awokado i oliwki.
      Jeżeli chodzi o forum – wrócę jeszcze do tematu.
      pozdrawiam serdecznie

      1. eMMa bardzo dziękuje za odpowiedź,
        starałam się wszystkie Twoje wpisy przeczytać aczkolwiek faktycznie zapomniałam o komentarzach…
        Czytałam Diabetyczną rewolucję – zaraz po wydaniu w Polsce… kupowałam nawet te proszki warzywne – no ale…. potem nabrałam rezerwy… czy one na pewno mają taki skład, zapach dość specyficzny..
        Szukam jakieś alternatywy do szkoły na posiłek dla dziecka, bo ten makaron co podałaś fajny, ale codziennie go jeść nie można…. a po nim faktycznie cukry się trzymają, spróbowałam zmieszać z brokułem też dobre :),
        Ale jak zrobić aby codziennie był inny posiłek w szkole???
        Dlatego , pomyślałam o forum bo byłoby jedno miejsce – dla wszystkich osób zainteresowanych tematem – myślę że każdy by się podzielił swoim doświadczeniem odnośnie posiłków 🙂 i " bogaty jadłospis " się sam " zrobi" – 🙂
        pozdrawiam serdecznie

        1. Julito, ludzie codziennie latami jedzą chleb!! Wszystko można 😀
          (to był sarkazm :P).
          Oczywiście, masz rację, że nie o to chodzi, żeby codziennie jeść to samo.
          Chyba nie jestem najlepszym doradcą posiłków szkolnych… ja zachorowałam jako dorosła kobieta, i mam możliwość tak ułożenia sobie przerw, że mogę usiąść i zjeść wszystko, co zaplanuje.
          Ponieważ: Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem 🙂 coś wykombinuję 🙂 potrzebuję jednak czasu.
          pozdrawiam serdecznie i dziękuję, za cenne uwagi.

  2. Witam serdecznie
    Córka lat 12 zachorowała 17.03.2017 na Cukrzycę typu I. Od 5 maja
    jesteśmy na diecie i bez insuliny… :). Dajemy radę… Jej Trzustka
    się odbudowuje i produkuje insulinę… Jeszcze długa droga przed nami
    ale wierzę że wyjdzie z tej okropnej choroby 🙂

  3. Ja mam cukrzycę typu 1 od 3 miesięcy z czego od 2 jestem bez insy kupiłem książkę Ewy Witoszek mam nadzieję na wyleczenie z tej choroby

    1. Piotr, skoro trafiłeś na tą stronę to jesteś na dobrej drodze aby tak się stało. Reszta zależy już od Ciebie.

  4. Witam. Jestem mamą 6.- letniej obecnie dziewczynki, która w kwietniu zeszlego roku miała ujawnienie cukrzycy typu 1, z glikemią 780mg/dl i kwasicą ketonową, Hashimoto. Byliśmy przerażeni, zapotrzebowanie na insuline miała b. duże- ok. 30 jed./dobe. Zostaliśmy przeszkoleni. Moim celem było max. Zmniejszyć ilość podawanej insuliny. Udalo się. Szybko weszła w remisję i dzięki diecie, aktywności fizycznej i mojemu uporowi do dziś jest bez insuliny. Nie wiem jak to długo jeszcze potrwa, zrobie wszystko, by ten czas trwał jak najdluzej. Nasza p. Doktor diabetolog mowi, ze mam sie liczyć z tym, ze już niedlugo bede musiala podawać insuline…. A ja wierze, ze Nam sie uda bez niej. Ciesze sie ogromnie, ze jest ktoś,kto sie nie poddał chorobie i walczy z nią tak jak my. Czy jest możliwość skontaktowania się z Panią? Pozdrawiam

    1. Basia, gratuluję Pani uporu!! Prawda jest taka, że nikt nie wie, ile potrwa remisja.
      Ja o swojej napisałam w „Miesiąc miodowy”.
      Życzę cierpliwości.
      I wiary, że się uda.
      Własnie w ten sposób można się ze mną kontaktować.

  5. Może będzie Pani wiedziała co zrobić jak poziom cukru w nocy się tak obniża, że wybudza ze snu po 4-6 godzinach? W ciągu dnia jest stabilny, godzinę od obiadu wynosi 86-89 a po porcji daktyli 106. Może Pani wie jak manipulować odżywianiem/ziołami aby dać szansę organizmowi w nocy się zregenerować?

    1. Ateoro, organizm najlepiej regeneruje się na diecie paleo protokół immuno.
      O suplementach będę jeszcze pisać. Jeżeli nie podajesz sztucznej/ kupnej insuliny niski cukier nie powinien Cię budzić. Co tzn wg Ciebie niski cukier?

        1. Pisząc „sztuczna/ kupna insulina” miałam na myśli każdą insulinę, którą kupujemy i wprowadzamy do organizmu. Dla mojego organizmu, jest to sztuczna insulina.

  6. Ja od 20 lat mam cukrzycę typu I i dopiero od pół roku jem Paleo i dopiero od pół roku mam wyrównane cukry, a insulinę zmniejszyłam o 40 %. A wcześniej nigdy… Najlepsze cukry miałam na niskowęglowodanowej, ale przy okazji brakowało mi sił. Więc optymalne efekty mam, jak zjem węglowowany ok 18 godz (zazwyczaj owocowy smoothie). Rano jajka, a obiad mieszany (około 20-40 węglowodanów).
    Najbardziej jestem zła na tych wszystkich lekarzy, że nikt mi nie powiedział o tej możliwości odżywiania. Sama do tej pory nie rozumiem wszystkich zależności w moim ciele (doszło mi jeszcze Hashimoto) i właściwie nikt mi do tej pory nie pomógł, musiałam sama wszystko sobie poukładać…

    1. Ja mam cukrzycę typy I od 14 lat, jestem na insulinie ( niestety). Też lekarze zmieniają mi insuliny i nakzują jeść 60% węgli na dobę + ruch+ insulina. Waga mi wzrosła, mam nadciśnienie i wysoki cholesterol. Na to wszystko mam cudowne leki. Po wysłuchaniu p.dr Ewy Bednarczyk-Witoszek mam totalny chaos. Nie wiem od czego zacząć. Może jak przyjdą książki to coś mi się rozjaśni.

      1. Rady zawarte w książce Pani dr E. Bednarczyk – Witoszek bardzo dużo mi pomogły. Jednak chaos, to się dopiero zacznie 😉 ale jestem przekonana, że skoro już znalazłeś mój wpis, dietę paleo protokół autoimmuno. , to medycyna skutków nie ma szans, żeby zatrzymać Cię w drodze do zdrowia.
        Życzę dużo wiary w Siebie, i wytrwałości bo droga nie będzie łatwa, ale im nas więcej, tym łatwiej.

    2. Mogę się tylko domyślać, jak musi być Ci ciężko. Ale skoro już trafiłaś na paleo protokół autoimmuno., to jesteś tylko na dobrej drodze. Wierzę, że wiele wyciągniesz z moich błędów i spostrzeżeń które będę systematycznie opisywać.

Skomentuj Julita Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *