Chyba każdy wie, że spożycie cukru bezpośrednio wiąże się ze stanem zębów. Okazuje się jednak, że dzieci, które nie wiedzą, co to słodycze i nie jadają cukru, także mogą mieć próchnicę. Wszystkiemu winne jak zwykle zboża.
Niedawno natrafiłem na dość ciekawe badanie {1}. Naukowcy z Nowej Zelandii badali powiązania pomiędzy pokarmami i stanem zębów u dzieci. Oczywiście znaleźli bardzo wyraźny związek pomiędzy słodyczami i słodkimi napojami a próchnicą. Ale, co ciekawe, znaleźli też korelację pomiędzy kiepskim stanem zębów a jedzeniem rafinowanej skrobi.
Skrobia to forma węglowodanów złożonych w naszym pożywieniu. Może być nierafinowana (ziemniaki, fasole, kasze…) albo rafinowana, czyli praktycznie wszystkie mąki na rynku i pokarmy z nich.
Jakie więc pokarmy, poza cukrem, wywołują próchnicę? Chleb, makaron, biały ryż i wszystkie inne podobne przysmaki. Dzieci, które nie znają smaku cukru, a jedzą chleb, także mają zepsute zęby. Skrobie nierafinowane (ziemniaki, kasze itp) nie mają większego wpływu na zęby.
Trzeba podkreślić, że dla organizmu różnica pomiędzy skrobią i cukrem nie ma żadnego znaczenia. Skrobię trawimy do postaci glukozy i w tej postaci trafia do krwi. Nasze zęby styczność z cukrem w pożywieniu mają przez krótki czas, ale cały czas, 24h na dobę 7 dni w tygodniu, płynie do nich cukier naczyniami krwionośnymi.
Przypomniało mi się inne badanie, którego nie potrafię teraz na szybko odnaleźć – szczury miały przecięte gardła i jedna ich połowa piła pyszczkami wodę z cukrem, ale do żołądka trafiała czysta woda. Druga połowa szczurów piła czystą wodę, ale do żołądka płynęła woda z cukrem.
Które szczury miały bardziej popsute zęby? Ta druga grupa, która piła wodę i której zęby nie miały kontaktu z cukrem (od zewnątrz), ale za to cały czas niszczył je cukier od wewnątrz – z krwi.
Wszyscy wiedzą, że zębom szkodzi cukier. Ale mało kto wie, że nie chodzi tylko o cukier w pożywieniu, ale przede wszystkim o cukier w krwi, który bardzo rośnie po chlebie, makaronie i podobnych pokarmach.
Przy okazji sprawdziłem, co główny autor tego cytowanego badania (Simon Thornley) jeszcze opublikował i kilka miesięcy temu podpisał się pod innym ciekawym papierem, według którego oficjalne zalecenia dietetyczne wpychają dzieci wprost w ramiona próchnicy {2}.
Według badaczy zły stan uzębienia spowodowany jest jedzeniem cukru i skrobi (chleb, makaron…), a tłusty nabiał chroni zęby. Tymczasem współczesna dietetyka postępuje dokładnie na odwrót i każe nam jeść chleb, chleb, chleb, makaron, ryż i chudy albo beztłuszczowy nabiał.
No ale to przecież nie pierwszy i nie ostatni przykład tego, jak destrukcyjny i szkodliwy wpływ na nasze zdrowie ma współczesna dietetyka. Prawda?
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
- Thornley S, Bach K, Bird A, et al. What factors are associated with early childhood dental caries? A longitudinal study of the Growing Up in New Zealand cohort. Int J Paediatr Dent..
DOI/Crossref: 10.1111/ipd.12686 [PubMed] [Google Scholar] - Hancock S, Zinn C, Schofield G, Thornley S. Nutrition guidelines for dental care vs the evidence: is there a disconnect?. N Z Med J. 2020;133(1509):65-72. Published 2020 Feb 7. [PubMed] [Google Scholar]
Czyli krótkotrwały wzrost poziomu glukozy we krwi wystarczy? Poźniej insulina działa insulina i poziom w obydwu grupach powinien być taki sam.
Właśnie nie! Zdrowa osoba ma przeciętnie cukier na poziomie 60-100, a po posiłku (bez cukru) na chwilę wzrośnie maksymalnie do 120. U wielu chlebożerców przeciętny cukier jest 100-120, a po posiłku jest 200 i 250. Nie możesz tego porównywać.
Ale ameryki nikt nie odkrył, od dawna wiadomo, że mąka biała i (zawierające ją produkty ponad 50% składu) podnosi cukier szybciej niż cukier spożywczy.
Przykładowo następuje uderzenie wzrostu potliwości i gorąca momentalnie w kilka minut, wystarczy łyczek zabielki z zupy.
Tymczasem współczesna dietetyka postępuje dokładnie na odwrót i każe nam jeść chleb, chleb, chleb, makaron, ryż i chudy albo beztłuszczowy nabiał.
No ale to przecież nie pierwszy i nie ostatni przykład tego, jak destrukcyjny i szkodliwy wpływ na nasze zdrowie ma współczesna dietetyka. Prawda?
____
Nie no, współczesna dietetyka już też odkryła że np. tłusty nabiał sprzyja odchudzaniu, dzięki kwasowi CLA:
– https://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/tlusty-nabial-sprzyja-odchudzaniu/fzpc9
– https://www.crazynauka.pl/chcesz-sie-odchudzic-jedz-tlusty-nabial/
– https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/fakt-obala-mity-tlusty-nabial-nie-tuczy/kjmd7sk#slajd-11
Problemem jest to że w dietetyce jest przeimformacja i deinformacja. Zewsząd słychać inne głosy ale najbardziej współczena dietetyka skupia się na kaloriach. A skoro węglowodany mają 4g a tłuszcze 9g to winne są… tak, tłuszcze! 🙂 Zupełnie też pomijają rolę hormonów a zwłaszcza insuliny, gdzie jej wysoki poziom powoduje że dieta nie daje efektów bo dawać nie może, kierownikiem jest insulina i ją trzeba ustabilizować.
Czy wiesz może czy w badaniu było podane jaki chleb i jaki ryż? Bo sporadyczni e w tygodniu zjadam kilka kromek, ale chleba 100% żytniego, na zakwasie a nie na drożdżach i bez dodatku mąki pszennej. Ryż już tylko brązowy i z reguły maksynalnie 100g dziennie. Fajnie jakby porównali kiedyś badacze prawdziwy żytni chleb konta biały pszenny kontra ten tostowy który jest niemal watą z różnymi konserwntami i ulepszaczami.
Kolejny fajny artykuł tak w ogóle 🙂 Właśnie idę na maliny z dwiema łyżkami śmietany 36% i nie – nie boje się że utyję, wiem że nasyci mnie to na długo. Zresztą moja sylwetka to potwierdza.
Chodziło o mąkę – czyli niekomórkowe węglowodany. Pewnie żytnia nie jest taka zła, ale to wciąż mąka z glutenem – puste kalorie i praktycznie zero wartości odżywczych.