Szczęście, owoce i warzywa

Nowe badanie sugeruje, że jedzenie owoców i warzyw czyni nas szczęśliwymi {1}. Naukowcy z uniwersytety w Warwick w Wielkiej Brytanii uważają, że im więcej jemy owoców i warzyw, tym szczęśliwsi jesteśmy. To jedno z pierwszych poważnych doniesień naukowych wiążących jedzenie z naszym umysłem – do tej pory badania raczej skupiały się na wpływie jedzenia na zdrowie „fizyczne”, a nie psychiczne.

najzdrowsze warzywa, Paleo smakOd dawna badacze są zgodni, że owoce i warzywa chronią nas przed rakiem, chorobami serca i innymi cywilizacyjnymi schorzeniami. Nie wiemy dlaczego, ale prawdopodobnie zawdzięczamy ten efekt wysokim wartościom odżywczym i dużej zawartości przeciwutleniaczy.

Większość współczesnych je głównie wysoko przetworzone zboża, które poza masą węglowodanów oraz tłuszczami trans i omega-6 nie mają prawie żadnych wartości odżywczych. Nie bez powodu w wielu krajach dodaje się do mąki i produktów zbożowych witaminy.

Badacze z Warwick odkryli, że poziom szczęścia zwiększał się z każdą porcją owoców albo warzyw aż do 8 codziennie jedzonych porcji. Według naukowców u ludzi, którzy nie jedli żadnych warzyw i owoców i zaczęli jeść ich 8 porcji dziennie, wzrost szczęścia był taki sam jak u bezrobotnych, którzy znaleźli pracę.

Uniwersytet w Warwick we współpracy z uniwersytetem w Queensland w Australii przebadał prawie 12.500 Australijczyków. Badani prowadzili dzienniczki notując, co jedli każdego dnia, a naukowcy mierzyli poziom ich szczęścia i satysfakcji z życia.

Oczywiście badacze musieli brać pod uwagę zmieniające się dochody i sytuację życiową ludzi – tak, żeby wyniki zależały przede wszystkim od jedzenia.

Co ciekawe psychiczne efekty jedzenia owoców i warzyw pojawiają się stosunkowo szybko, bo maksymalnie do dwóch lat, podczas gdy na rzeczywisty efekt zmniejszonego ryzyka zachorowania na choroby serca czy raka trzeba czekać dziesięcioleciami.

Wyniki badania są szczególnie ważne dla zachodnich społeczeństw, które z roślin jedzą praktycznie tylko zboża. Dzieci na śniadanie jedzą słodkie płatki z mlekiem, w szkole jedzą czipsy, coś słodkiego albo w najlepszym razie kanapkę z szynką lub serem żółtym.

Na kolację frytki i kawałek głęboko smażonego czegoś, co uchodzi za mięso, a tak naprawdę składa się ze zbóż (paluszki rybne itp). Przez dzień dużo ciastek, ciasteczek i innych słodyczy. A wszystko ze zbóż, które nam szkodzą.

Współczesne śniadanie dzieci, Paleo smak

Takie dzieci wyrastają na dorosłych, którzy wciąż jedzą głównie cukier, zboża i nabiał – wszystko wysoko przetworzone, kupowane w opakowaniach i o terminach trwałości liczonych w latach. Jedyne owoce, jakie jedzą, to te ze słodkiego dżemu albo ciasta owocowego, a ich konsumpcja warzyw (poza frytkami) to plasterek pomidora i skrawek liścia sałaty w kanapce w McDonalds.

Naukowcy sugerują, że opisywany tu efekt szczęścia zawdzięczamy głównie przeciwutleniaczom, co dodatkowo mają potwierdzać wciąż trwające badania, których wstępne wyniki wiążą optymizm z wysokim poziomem karotenoidów (naturalnych antyoksydantów) w krwi.

Ja myślę, że chodzi jednak o coś więcej niż tylko przeciwutleniacze. Człowiek jest dzieckiem natury i przez miliony lat ewoluował jedząc jej pokarmy. To normalne, że jedzenie z natury dobrze wpływa na ciało i ducha, w przeciwieństwie do chemicznych „pokarmów” z fabryki.

Współczesne jedzenie celowo czyni nas nieszczęśliwymi, żebyśmy co chwilę szukali pocieszenia w kolejnej paczce ciastek czy tabliczce czekolady, coraz bardziej napełniając kieszenie koncernów żywieniowych.

Koncernom bardzo na tym zależy i robią wszystko, by ten efekt pogłębić – ich produkty dają chwilową satysfakcję, po której następuje złe samopoczucie. Nawet reklamy to pokazują – nieszczęśliwa pani sięga po swoje ulubione ciasteczko, po czym rozpływa się w rozkoszy.

Reklamy nie mówią niestety, że rozkosz trwa tylko kilka minut, a potem musimy sięgnąć po kolejne ciasteczko, i kolejne, i kolejne…

Dobrze, że badania potwierdzają, że nasz sposób żywienia, tak pełen minimalnie albo w ogóle nie przetworzonych warzyw i owoców nie tylko przedłuża nam życie w zdrowiu, ale także wpływa na nasz poziom szczęścia i zadowolenia z życia (czytaj więcej: Dieta paleo).

Co ciekawe, rozważając żywienie paleo, niektórzy obawiają się, że rezygnacja ze zbóż i wszelkich słodkości z fabryki na rzecz warzyw, owoców i dobrej jakości mięsa wpłynie negatywnie na ich życie i uczyni ich nieszczęśliwymi. Całe szczęście dzieję się dokładnie odwrotnie.


Chcesz dostawać informacje na maila o nowych postach na stronie PaleoSMAK? Nie spamujemy, szanujemy prywatność i zawsze możesz się wypisać.

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo

Źródła:
  1. Mujcic R, J Oswald A. Evolution of Well-Being and Happiness After Increases in Consumption of Fruit and Vegetables. Am J Public Health. 2016;106(8):1504-1510.
    DOI/Crossref: 10.2105/AJPH.2016.303260 [PubMed] [Google Scholar] [Pełna treść w PMC]
Dodaj komentarz przez Facebooka poniżej albo formularzem na dole strony:

3 komentarze do “Szczęście, owoce i warzywa”

  1. Ograniczylam pszenicę w połowie 2015 roku,ale od 2016 całkowicie jej unikam oraz innych zboż nawet tych bezglutenów,chii też nie spozywam,a badania tarczycy prezentuja sie tak,ze jestem załamana bo wychodzi lepiej,ze tsh bylo lepsze jak żarłam co popadnie.

    Wyniki z roku 2013
    TSH 2.4035 (0.3500 – 4.9400)
    Ft4 wolne T4- 1.15 (0.70 – 1.48)

    Wyniki z 2014
    TSH 2.570 (0.510-4.300)
    Ft4 15.13. (12.60-21.00)
    Ft3. 4.39. (3.93-7.70)

    Anty TPO 10.33 (<26)

    Wyniki z 2016. Dzisiaj odebrane.

    TSH 3,480 (0,510-4,300)

  2. Już od wielu miesięcy zauważam że przyjmowanie przeciwutleniaczy poprawiło moje samopoczucie. Prawdopodobnie dlatego, że więcej mi się chce, organizm nie jest obciążony nadmiernym trawieniem. Szczególnie odczułam rezultaty poprawy krążenia po tym jak zastosowałam modrzew dahurski. Spadł podwyższony cholesterol i nie skacze ciśnienie

  3. jestem na poście Dąbrowskiej,boję się wychodzenia z tego postu,że przytyję. Wracam do paleo, wiem,że od tłuszczu nie ma takiej szansy,ale boję się,że to będzie szok dla organizmu i zacznie mi odkładać wszystko. Proszę o jakieś rady,pozdrawiam.

Skomentuj Ania Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone symbolem *