Amerykański Texas Children’s Hospital opublikował niedawno swoje własne badania, z których wynika, że 1/3 przebadanych przez nich dzieci w wieku 9 do 11 lat ma za wysoki poziom cholesterolu. Badacze tak naprawdę nie wykonywali testów krwi u dzieci, tylko zebrali razem i przeanalizowali wyniki badań krwi z lat 2010-2013 wykonanych u 12.712 dzieci.
Oczywiście badanie dotyczy tylko dzieci w USA, ale przypuszczam, że inne zachodnie cywilizacje nie miałyby znacząco różnych wyników. Oto kilka spostrzeżeń naukowców:
- 34% dzieci plasuje się w grupie ryzyka chorób serca
- 46% dzieci miało wysoki albo za wysoki poziom „złego” cholesterolu LDL
- 44% dzieci miało niski albo za niski poziom „dobrego” cholesterolu HDL
- 46% dzieci miało za wysoki poziom trójglicerydów
- chłopcy częściej mieli wyższy poziom LDL, całkowitego cholesterolu i tróglicerydów
- dziewczynki częściej miały niższy poziom HDL
- dzieci z nadwagą (BMI>25) miały gorsze wyniki
O ile całkowity poziom cholesterolu jest niezbyt właściwym kryterium (czytaj więcej: Cholesterol – fakty i mity), to nieodpowiednie poziomy LDL, HDL i trójglicerydów rzeczywiście mogą się wiązać z większym ryzykiem zachorowań. Badacze prawidłowo zauważają, że problemy z cholesterolem w wieku 10 lat nie rozwiążą się same z siebie i że będą takie same albo gorsze w wieku 40 czy 50 lat.
Ciekawe są diagnozy, nie spotkałem żadnego artykułu analizującego te badania, który by narzekał, że te dzieci jedzą tyle niezdrowych jajek i tłuszczu – oznacza to, że media, powoli, bo powoli, ale edukują się. W tej chwili – według mediów – głównym winowajcą jest brak ruchu i siedzący tryb życia, który zaczyna się rzeczywiście od bardzo wczesnego dzieciństwa i długich godzin spędzonych na grach komputerowych. Badacze zauważają także, że siedzenie przed telewizorem sprzyja podjadaniu, dzieci spędzające 2 lub więcej godzin dziennie przez telewizorem lub komputerem więcej podjadały od ich rówieśników robiących cokolwiek innego.
Styl życia jest winowajcą – jest to prawda, ale tylko półprawda. Niezdrowy styl życia przyczynia się do takich a nie innych wyników badań krwi, ale podstawową przyczyną jest odżywianie. Niestety nigdzie nie widziałem napisanego wprost, że te dzieci jedzą za dużo węglowodanów i rafinowanych tłuszczów roślinnych (czytaj więcej: Dieta na trójglicerydy oraz Dieta na cholesterol).
Przypomnijmy – cholesterol, niezależnie od jego ilości, nie osadzi się w zdrowych naczyniach krwionośnych. Uszkodzenia naczyń krwionośnych, które są początkiem płytek miażdżycowych, powstają dzięki stanom zapalnym organizmu, które z kolei indukowane są przez węglowodany, gluten i różne inne toksyny, a największe ich ilości zawierają właśnie zboża (czytaj więcej: Zboża szkodzą).
Eliminacja zbóż z diety jest rozwiązaniem problemu u źródła i prowadzi do uzdrowienia całego organizmu. Sprawdź sam – zrób sobie lipidogram (badanie krwi pod kątem ilości cholesterolu i trójglicerydów), a potem przestań jeść zboża na kilka tygodni i powtórz badanie. O ile całkowita ilość cholesterolu jest raczej bez znaczenia i może się zwiększyć, to poziom trójglicerydów powinien się obniżyć, a HDL („dobry” cholesterol) wzrosnąć, w szczególności stosunek HDL/LDL powinien być lepszy.
To działa! Czytaj koniecznie: Trójglicerydy i paleo – badanie krwi oraz Cholesterol i paleo – badanie krwi.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Czy u dziecka 8 letniego, które praktycznie nie je zbóż, b.mało węglowodanów, glutenu, mleka, cukru, a jest na diecie wysokotłuszczowej – GAPS, a nawet zbliżonej do ketogenicznej poniższe wyniki cholesterolu są ok?
Cholesterol całkowity: 230
HDL: 82
LDL:137
Trójglicerydy:53
Homocysteina: 5,81
A dla mężczyzny 35-letniego, będącego również na wysokotłuszczowej diecie, ale jedzącego więcej węglowodanów, czy poniższe wyniki są niepokojące?
Cholesterol całkowity: 203
HDL: 40
LDL:124
Trójglicerydy:193
Bardzo proszę o opinię (do lekarza się wybieramy).
Pozdrawiam
Media mają kłopot z ustaleniem przyczyny-skutku.
Nie mam siły więc nie cwicze, nie wychodzę z domu itd. A nie mam siły bo:
– zle sie odzywiam,
– jestem chory itd.
Brak ćwiczeń jest skutkiem a nie przyczyna kłopotów.