Nie tak dawno sieć obiegła wiadomość, że „według najnowszych badań naukowych” dieta niskowęglowodanowa skraca życie. Tak naprawdę, gdy przyjrzymy się temu „badaniu” dokładniej, to mamy perfekcyjny przykład manipulacji i zabawy statystyką. Dlaczego więc dieta niskowęglowodanowa nie skraca życia?
Zacznijmy od początku – dieta niskowęglowodanowa polegająca na ograniczeniu spożywanych węglowodanów ma dawno udowodniony bezsprzeczny pozytywny wpływ na zdrowie w niezliczonych przypadkach, między innymi:
- zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia {1}
- poprawia ciśnienie krwi i stan naczyń krwionośnych {2}
- zwalcza stany zapalne {3}
- poprawia wrażliwość insulinową {1, 3}
Z sensacyjnej wiadomości, która obiegła internet wynika, że dieta, która prowadzi to utraty wagi i zdecydowanie poprawia prawie każdy aspekt zdrowia, skraca życie. Urocze, prawda?
Diety ograniczające spożywane węglowodany do naprawdę znikomych ilości mają zbawienny wpływ w niektórych problemach zdrowotnych (np. epilepsja) i bardzo pomagają w innych przypadkach zaburzeń pracy układu nerwowego (depresja, autyzm itp).
A dlaczego wspomniane wcześniej „badanie”, z którego wynika, że dieta niskowęglowodanowa skraca życie) to jedna wielka bzdura? Autorzy popełnili tyle błędów, że nawet nie wiadomo, od czego zacząć, ale spróbujmy.
1. Źródłem danych były ankiety sięgające nawet 6 lat wstecz
To jest największa bolączka badań opisujących żywienie. Ponieważ nie możemy pilnować ludzi od rana do wieczora, opieramy się na ankietach.
Już dawno wiadomo, że wypełniając takie ankiety, popełniamy mniej lub bardziej świadome manipulacje, wpisując:
- mniej pokarmów uważanych powszechnie za „złe”, jak tłuszcz, czerwone mięso, cukier czy alkohol
- więcej pokarmów uważanych za „dobre”: owoców, warzyw, ryb
- całkowite bzdury w przypadku jedzenia w restauracjach czy fast-foodach, bo większość z nas nie ma pojęcia, z czego powstały te dania i co zawierają
- brak podjadania w ciągu dnia (bo to tak mało, że nie ma żadnego znaczenia), a z ciasteczka tu, herbatnika tam i małej paczki chipsów po drodze biorą się w ciągu całego dnia konkretne ilości jedzenia
Do tego badani mieli podawać wielkość i wagę porcji z podziałem na makroskładniki (węglowodany, tłuszcz i białko), sięgając do 6 lat w tył.
Pamiętacie, co jedliście 6 lat temu? Ile to było gram tłuszczu, a ile węglowodanów?
Ja właśnie zjadłem swój pierwszy posiłek dnia (o 13:30 – sałatka: surowa wołowina, ogórki, odrobina ziemniaków dla skrobi opornej, por, cebulka zielona, papryka czerwona i żółta, marchewka, mieszanka sałat i dużo oliwy z oliwek). Wiem, że dostarczał więcej tłuszczu niż węglowodanów, ale choć skończyłem jeść 15 minut temu, to nie mam zielonego pojęcia ile gramów czego zjadłem.
Jeszcze niech ktoś mnie zapyta o ten posiłek za 6 lat 🙂 A niech jeszcze pyta nie mnie, osobę dość świadomą żywieniowo, a przeciętnego „zjadacza chleba”, który nie ma zielonego pojęcia, jakie pokarmy zawierają więcej węglowodanów, a jakie mniej.
2. Badane grupy były różniły się wieloma czynnikami zdrowotnymi
Jak przyjrzymy się dokładnie tabelkom i surowym danym, to okazuje się, że tak zwana „grupa niskowęglowodanowa” miała:
- więcej mężczyzn
- więcej cukrzyków
- więcej palących
- więcej prowadzących osiadły tryb życia (bez żadnych ćwiczeń)
- więcej ludzi z nadwagą
- mniej jedzących owoce i warzywa
Wszystko to wpływa na długość życia, powszechnie wiadomo, że mężczyźni żyją krócej. Jak dla mnie wniosek z tych danych to: palący grubi mężczyźni z cukrzycą żyją krócej, no ale sieć obiegła wiadomość, że to dieta niskowęglowodanowa skraca życie – tania sensacja 🙂
3. Badano tylko ilość, całkowicie ignorując jakość
W badaniu brano pod uwagę ilości makroskładników bez rozróżniania ich. Do jednego worka wrzucono węglowodany z cukru i białej mąki z tymi z warzyw i owoców. Tak samo nikt nie wnikał, czy raportowana ilość tłuszczu to trujące przemysłowe oleje z pestek (słonecznikowy, rzepakowy…), czy raczej zdrowy tłuszcz z ryb, oliwek albo awokado.
Każde badanie, które próbuje porównywać aspekty zdrowotne, biorąc tylko pod uwagę ilości makroskładników, a nie ich jakość, dostarczy fałszywych danych.
4. Badanie pokazało korelację, a nie związek przyczynowo-skutkowy
To także jeden z podstawowych błędów. Autorzy badania wyodrębnili grupy jedzące mniej albo więcej węglowodanów i (ignorując przy tym znaczące różnice dotyczące płci, wagi, palenia itp) podali, że „grupa niskowęglowodanowa” miała większą śmiertelność w określonym okresie czasu.
To, że jakieś dane pokazują zależność od siebie, to nie oznacza, że jedno wynika z drugiego (co ogłosiły media). Jest wyraźna korelacja pomiędzy mniejszą ilością piratów na morzach z większą ilością CO2 w atmosferze, ale czy to oznacza, że korsarze są szczególnie wrażliwi na dwutlenek węgla?
5. Tak naprawdę ilość węglowodanów nie ma dużego znaczenia
Pisałem o tym już kilka miesięcy temu we wpisie Co lepsze – dieta niskotłuszczowa czy niskowęglowodanowa? Otóż tak naprawdę okazuje się, że nie ma to większego znaczenia, o ile jemy prawdziwe jedzenie z natury, a nie z fabryki.
W większości przypadków dieta niskowęglowodanowa wyrzuca przetworzone jedzenie zastępując je naturalnym, dlatego uważam ją za zdrową, choć często niestety sam popełniam błąd, generalizując, że „węglowodany szkodzą”.
Chodzi o to, że większość węglowodanów we współczesnym pożywieniu to cukier, chleb i inne zboża oraz cała reszta przetworzonego jedzenia – czyli wyjątkowo szkodliwe pokarmy. Nie oznacza to jednak, że każdy rodzaj węglowodanów to trucizna.
Choć ja sam jadam mało węglowodanów, to uważam, że w ramach diety paleo mieści się też jej wysokowęglowodanowa wersja. Wiele plemion pierwotnych mieszkających w okolicach równika jada stosunkowo mało tłuszczu, a dużo węglowodanów.
Wszyscy oni jednak są szczupli, mają doskonałą gospodarkę insulinową i niskie poziomy glukozy w krwi, a przede wszystkim ich jedzenie pochodzi z natury, a nie chciwej chemicznej fabryki.
Czy więc dieta niskowęglowodanowa skraca życie? Jak odpowiednio zmanipulujesz badania, to wyjdzie, że tak.
Porównaj kogoś, kto je głównie najtańszy boczek smażony na oleju słonecznikowym (dieta niskowęglowodanowa) z kimś jedzącym dużo minimalnie albo w ogóle nieprzetworzonych warzyw skrobiowych i owoców (dieta niskotłuszczowa) – rzeczywiście ten pierwszy (statystycznie) pożyje krócej.
Odpowiedzią na tytułowe pytanie (czy dieta nieskowęglowodanowa skraca życie) jest NIE, bo (zdrowa) dieta niskowęglowodanowa:
- wyraźnie wydłuża życie w porównaniu do typowego współczesnego jedzenia
- nie wpływa na długość życia (czyli nie skraca) w porównaniu do naprawdę zdrowej niskotłuszczowej diety (brak cukru i przetworzonego jedzenia)
„Badanie”, z którego ma rzekomo wynikać, że jedząc mniej węglowodanów, pożyjemy krócej, to tylko manipulacja – tania sensacja i szukanie rozgłosu na siłę.
Jedz tak, jak się z tym najlepiej czujesz – jedząc mniej albo więcej węglowodanów. Jak tylko wyrzucisz cukier i inne przetworzone pokarmy, to reszta nie ma większego wpływu na długość życia.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
- Thorning TK, Raziani F, Bendsen NT, Astrup A, Tholstrup T, Raben A. Diets with high-fat cheese, high-fat meat, or carbohydrate on cardiovascular risk markers in overweight postmenopausal women: a randomized crossover trial. Am J Clin Nutr. 2015;102(3):573-581.
DOI/Crossref: 10.3945/ajcn.115.109116 [PubMed] [Google Scholar] - Ballard KD, Quann EE, Kupchak BR, et al. Dietary carbohydrate restriction improves insulin sensitivity, blood pressure, microvascular function, and cellular adhesion markers in individuals taking statins. Nutr Res. 2013;33(11):905-912.
DOI/Crossref: 10.1016/j.nutres.2013.07.022 [PubMed] [Google Scholar] - Rajaie S, Azadbakht L, Saneei P, Khazaei M, Esmaillzadeh A. Comparative effects of carbohydrate versus fat restriction on serum levels of adipocytokines, markers of inflammation, and endothelial function among women with the metabolic syndrome: a randomized cross-over clinical trial. Ann Nutr Metab. 2013;63(1-2):159-167.
DOI/Crossref: 10.1159/000354868 [PubMed] [Google Scholar]
Oczywiscie ze dieta niskoweglowodanowa moze skracac zycie.Z bardzo prostego powodu,powoduje wzrost igf-1 oraz kinazy mtor poniewaz przewaznie jest bogata w białko zwierzece.Sa dwa szlaki starzenia PKA oraz mtor,jeden aktywuja cukry proste a drugi aminokwasy
Czy gdzieś dostępne jest całe badanie tego profesora? Na jakiej pdostawie je analizowałeś? Bede wdzieczny za info:)
Obawiam się, że nie było żadnego badania, tylko profesor opowiadał wyniki niedawnego "badania" zagranicznego.
Od półtora roku staram się jeść więcej tłuszczu (kiedyś nie jadłam prawie wcale), więcej białka, w tym mięso, jajka (kiedyś to były tylko sery), prawie nie jadam pieczywa, słodyczy czy ryżu i makaronu, odrobinę kasz i ziemniaków i spadł mi poziom złego cholesterolu, wzrósł ten dobry, mam więcej energii i prawie się nie zaziębiam, choć kiedyś zdarzało mi się kilka razy do roku. Poza tym schudłam 4-5 kg nie głodując! Uważam, że dieta niskowęglowodanowa jest zdecydowanie lepsza dla mnie, niż ta z przewagą węglowodanów typu płatki zbożowe, ciemne pieczywo, sporo kasz itp.
Fajnie, że poruszyłeś ten temat. Osobiście uważam, że skoro było zapotrzebowanie na takie konkretnie wyniki no to mamy takie a nie inne wyniki,,,Jeszcze ciekawsza jest analiza profilu ekspertów, którzy to badanie popełnili…
Z tytułu samego istnienia i propagowania diet LC niektóre firmy/koncerny muszą mieć naprawdę duże straty, że posunęły się do takich badań. Na mnie to nie robi najmniejszego wrażenia, wręcz się z nich śmieję, ale na pewno znajdą się tacy, którzy się wystraszą…