Już wcześniej pisałem o głodówkach (postach) i o ich wpływie na nasze zdrowie (zobacz więcej: Głodówki i posty). Choć naukowcy wiedzieli, że odrobina głodu (pomijanie posiłków lub przekąsek) czyni cuda, to nie do końca było wiadomo, jak to działa.
Udało mi się znaleźć niedawno badanie, które wyjaśnia, w jaki sposób głód nie działa 🙂 Niewiele, ale coś zawsze. Do niedawna większość naukowców uważała, że pozytywne efekty głodówek są głównie dzięki utracie zbędnej wagi.
Większość ludzi, którzy zaczynają głodować, rzeczywiście chudnie. I całkowicie zrozumiałe, że były spory o to, jaki efekt jest bezpośrednio od głodu, a jaki od utraty wagi.
We tym badaniu {1} naukowcy starali się jak najbardziej zminimalizować utratę wagi i okazało się, że posty są wciąż bardzo skuteczne. Mają wiele pozytywnych efektów, w tym:
- poprawiają cukier na czczo i po posiłkach, tętno i ciśnienie krwi
- zwiększają odporność na stres
- spowalniają starzenie się
- zmniejszają stany zapalne
- poprawiają zdolności mentalne (szczególnie przydatne u osób starszych)
O glukozie w krwi pisałem wielokrotnie i raczej wszyscy naukowcy zgadzają się z tym, że im więcej, tym gorzej. Chciałbym tu jednak zwrócić uwagę na pomijany często fakt tętna spoczynkowego jako wyznacznika stanu zdrowia (zobacz więcej: Tętno spoczynkowe – 10 nieznanych faktów).
Dlaczego posty tak działają? Choć nie znamy szczegółów, to widzimy, że stan głodu powoduje uruchomienie mechanizmów „sprzątających” organizm.
Porównaj to do przeglądania szafek w kuchni, gdy zabraknie jedzenia w domu. W zakamarkach znajdziesz jedzenie zapomniane, zepsute, z robakami itp, które przy okazji wyrzucisz. Efektem jest czystsza i zdrowsza kuchnia.
Jak głodować? Pisałem więcej na ten temat w poświęconym temu wpisie, ale są różne podejścia i nie ma sztywnych reguł.
Niektórzy jedzą co drugi dzień, inni jedzą w dni robocze, a głodują w weekend, jeszcze inni ograniczają pokarm do tylko kilku godzin dziennie.
Wszystkie podejścia mogą być skuteczne i efektywne, a najlepsze jest to, które najlepiej będzie pasować w konkretnym przypadku i w którym będzie najłatwiej wytrwać.
Dla mnie najprostsza jest rezygnacja ze śniadania, które nie jest żadnym najważniejszym posiłkiem dnia. Jakiś czas temu zrezygnowałem całkowicie ze śniadań i po roku opisałem efekty (Rok bez śniadań).
W moim przypadku najlepiej sprawdza się okno żywieniowe 13:30-19:30. Ale możesz też jeść tylko od 9:00 do 14:00.
Są badania, według których jedzenie rano i w południe (a głód przez resztę dnia) może być skuteczniejsze, ale większość z nas ma życie towarzyskie i rodzinne ograniczone do wieczorów, więc dużo łatwiej utrzymać jedzenie tylko popołudniem i wieczorem.
Pamiętaj, że różnimy się i nie ma jednego podejścia i jednej złotej reguły dla każdego. Dla mnie najlepsze jest jedzenie tylko w drugiej połowie dnia i 24-godzinny post co tydzień albo dwa, ale ty możesz się najlepiej czuć, robiąc coś zupełnie innego.
Nie bój się eksperymentować z odżywianiem i nie bój się głodu. To naturalny stan naszego organizmu, z którym radziliśmy sobie od milionów lat.
Koncerny żywnościowe i wyszkoleni przez nich dietetycy wmawiają nam, że musimy jeść cukier co 2-3 godziny, inaczej czeka nas straszna śmierć w męczarniach. Nie wierz im, oni chcą tylko zarobić, sprzedając nam wafelki, ciasteczka i inny syf.
Pamiętaj jednak, że są sytuacje, kiedy głodowanie nie jest wskazane. Przede wszystkim nie rób dzieciom postów (co nie oznacza, że masz je zmuszać do jedzenia).
Także ciąża, karmienie, rekonwalescencja po ciężkiej chorobie albo wypadku też nie są czasem na ograniczanie posiłków. Najważniejsze to słuchać swojego organizmu, tylko musisz się nauczyć rozpoznawać (i ignorować) typowy nałóg cukrowo-przekąskowy.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
- de Cabo R, Mattson MP. Effects of Intermittent Fasting on Health, Aging, and Disease. N Engl J Med. 2019 Dec 26;381(26):2541-2551.
DOI/Crossref: 10.1056/NEJMra1905136 [Google Scholar]
Post przerywany (intermittent fasting, IF) znacząco polepszył stan mojej nogi z przewlekłą chorobą – infekcyjne zapalenie kości udowej (osteomyelitis). Przed zastosowaniem tej metody chodziłem przez kilka lat o kulach. Nogą naprawdę bolała, zwłaszcza jak ją przeciążałem. Po ok. miesiącu od wdrożenia metody 8:16, czyli 8 godz. normalnie jem, 16 godz. poszcze, o kulach praktycznie zapomniałem 🙂 W moim przypadku IF jest megaskuteczna. Polecam
Czy ten nałóg cukrowy kiedyś minie.. 🙁 byłam na paleo kilka lat temu i wszystko fajnie pięknie, ale męczące było szykowanie posiłków kiedy brakowało czasu i trochę monotonnie. Na wyjazdach też ciężko było bo wszędzie trzeba wozić ze sobą jedzenie, bo większość ludzi to typowi zjadacze chleba i cukru.. :/
Jednak samopoczucie było świetne, i robię kolejne podejście.