*** To jest post z roku 2015, zobacz nowszy, uaktualniony wpis z roku 2016 ***

Od około 10 lat sprawdzam sobie mniej więcej co roku poziom cholesterolu krwi (tzw. lipidogram). Ilość cholesterolu w krwi zależy od wielu czynników, a także zmienia się znacznie, nawet w ciągu dnia, więc te badania nie mają wielkiego sensu, ale mimo wszystko jakieś trendy pokazują. Kiedyś wierzyłem mediom i lekarzom odnośnie cholesterolu, teraz wiem, że oni się mylą (czytaj więcej: Cholesterol – fakty i mity) i są w rękach chciwych koncernów produkujących tabletki.

Oto uaktualniony o ostatnie wyniki z 2015 wykres – nie ma tu wielu niespodzianek. Linia oznaczona jako „paleo” jest tak naprawdę momentem, kiedy przestałem jeść chleb i jadłem niskowęglowodanowo (stąd znaczny spadek ilości trójglicerydów). Niestety nie wiedziałem jeszcze, jakie tłuszcze jeść, a jakich unikać (czytaj więcej: Pokarmy bogate w zdrowe tłuszcze), więc nie żywiłem się doskonale i być może dlatego też mój LDL wzrósł.

Czy to źle, że LDL podskoczył? Tak naprawdę nie ma to dużego znaczenia, bo LDL wcale nie jest taki zły, ba – laboratoria nie potrafią najczęściej zmierzyć ilości LDL, tylko zgadują/obliczają ją na podstawie HDL i trójglicerydów. Cholesterol niskiej gęstości LDL wcale nie jest groźny, jak już coś nam szkodzi, to są to cząsteczki cholesterolu bardzo niskiej gęstości (VLDL), tylko że w standardowym badaniu one są wrzucone do jednego worka z LDL.

Całkowita ilość cholesterolu również nie ma większego znaczenia, naturalnie rośnie z wiekiem, a obniżanie jej tabletkami jest zbrodnią i bardzo negatywnie odbija się na zdrowiu. Miliony łykają latami tabletki na cholesterol, rujnując sobie zdrowie i skracając życie, a zadowolone są tylko koncerny farmaceutyczne i fundusze emerytalne. Mimo wszystko powinniśmy robić sobie od czasu do czasu lipidogram i sprawdzać:

• stosunek ilości HDL do całkowitego cholesterolu – powinien być 1:4 (0,25) albo więcej
• stosunek ilości trójglicerydów do HDL – powinien być poniżej 2 (wartości w mg/gl) albo poniżej 0,87 (wartości w mmol/l)
• HDL ponad 1,9 mmol/l (75 mg/dl) – może wskazywać na stany zapalne albo choroby autoimmunologiczne (jest to wskazówka do dalszych badań, a nie przyczyna!)

Oto opisane powyżej wyznaczniki – mój HDL/całkowity od przejścia na żywienie niskowęglowodanowe i paleo stale rośnie i w tej chwili zbliża się do 0,40 (powinien być powyżej 0,25), a stosunek trójglicerydów do HDL (liczony w mmol/l) mam na najniższym poziomie w historii pomiarów (0,47), dobrze poniżej górnej granicy normy o wartości 0,87 dla tej jednostki.

Co prawda ostatnie badanie pokazało spadek wszystkich wartości (HDL, LDL, cholesterolu całkowitego i trójglicerydów), spodziewam się jednak, że w następnych latach wyniki mogą się podnosić – taka jest naturalna tendencja zdrowych organizmów, że ilość cholesterolu w krwi powoli rośnie do około 65. roku życia, a potem lekko spada. Najważniejsze, że wspomniane wcześniej wyznaczniki, pokazujące prawdziwe ryzyko chorób układu krążenia, idą w dobrym kierunku.

Jem dużo tłuszczów nasyconych i jajek (15-25 tygodniowo). I co wy na to, lekarze? Czyżbyście się mylili? 🙂

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo