Nasza żywność nie musi pochodzić w 100% ze sklepu. Część jedzenia możemy próbować sobie samodzielnie wyhodować (nawet na balkonie), a część możemy znaleźć na łące. Zainspirowany niedawno opisywaną książką Łukasza Łuczaja Dzika kuchnia postanowiłem zrobić polną sałatkę.
Dzika kuchnia to zielnik i książka kucharska opisujących ponad 60 dzikich i jednocześnie jadalnych polskich roślin. W Polsce są jeszcze rejony, gdzie można znaleźć dzikie pieczarki albo szpinak, ale mnie zainteresowały rośliny, których nie kupi się w sklepie, a które rosną powszechnie, wokół każdego polskiego domu. Stąd pomysł na sałatkę z mniszkiem i stokrotkami.
Sałatka polna (wiosenna) – z mniszkiem i stokrotkami – przepis:
- mięso albo ryba – dowolne (ja użyłem wędzonej makreli)
- marchewka
- mieszanka zielonych sałat
- liście i kwiaty mniszka
- kwiaty stokrotek
- oliwa z oliwek
Żeby ta sałatka stanowiła posiłek, a nie małą przekąskę, użyłem wędzonej ryby, ale dowolne mięso da radę. Starta marchewka i sałaty bardzo dobrze się razem komponują. Do tego świeżo zerwane stokrotki i mniszek, oliwa z oliwek, sól – i gotowe!
Mniszek, znany też jako mniszek lekarski albo dmuchawiec to tak naprawdę ponad 1000 gatunków w Europie, z czego około 200 występuje w Polsce – wszystkie podobne do siebie i jadalne. Wszystkie części rośliny można jeść – liście, łodygi, korzenie i kwiaty, ja użyłem liści i kwiatów.
Mniszek bywał jadany ma całym świecie, od Indian w Ameryce Północnej poprzez Europę nawet do Japonii. W Polsce czasem na przednówku jadało się liście albo korzenie mniszka, a do tej pory używa się go do produkcji tzw. miodku majowego, czyli substytutu miodu. Mniszek ma także zastosowanie w ziołolecznictwie.
Liście mają nieco gorzkawy posmak, więc sałatka tylko z nich miałaby dość trudny smak, ale mniszek dobrze komponuje się z innymi liśćmi (szpinak, sałata).
Stokrotki występują powszechnie na każdej łące. O ile pierwsza myśl o jadaniu ich przez ludzi może się wydawać dziwna, to pomyśl, że stokrotki to bliskie kuzynki rumianku – powszechnie używanej rośliny zielnej.
W Polsce występuje tylko jeden gatunek stokrotek, za to jest całkiem sporo podobnych roślin (w tym już wspomniany rumianek) i wszystkie są jadalne. Świeże liście albo kwiaty można zjeść, z suszonych robi się napar.
Czy jedzenie kwiatków jest dziwne? Na pierwszy rzut oka może tak, ale przecież kalafior i brokuł to także kwiaty 🙂
Pamiętaj tylko, że o ile mniszek i stokrotki rosną pod każdym blokiem w Polsce, to zdecydowanie polecam wybrać się dalej, żeby zdobyć je z czystszego miejsca, bez psich kup. Najwięcej tych kwiatów występuje w maju, ale można je znaleźć nawet do wczesnej jesieni.
Opisana wyżej sałatka doskonale się komponuje w dietę paleo, niskowęglowodanową, SCD/GAPS, FODMAP i protokół autoimmunologiczny. Oczywiście można ją rozszerzyć, ale nie wszystkie dodatki będą dozwolone na wszystkich dietach, np. pomidory nie są wskazane przy chorobach autoimmunologicznych, a cebula na diecie FODMAP.
Smacznego!
Dieta paleo i samuraja | Dieta LCHF/ niskowęglo- wodanowa | Dieta FODMAP | Dieta SCD i GAPS | Protokół autoimmu- nologiczny |
---|---|---|---|---|
Smacznego! | Smacznego! | Smacznego! | Smacznego! | Smacznego! |
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
ekstra! ja dopiero zakupiłam książkę Pana Łukasza, szczerze mówiąc nie wiem jak ją czytać bo mam ochotę po prostu "wchłonąć" i od razu wszystko wiedzieć 🙂 i wymyślać nowe przepisy.
swoją drogą jak tak patrzę na Twoje zdjęcie to pierwsze skojarzenie takie, że można taką sałatkę postawić na środku stołu tak jak się stawia bukiet kwiatów. 2 w 1 🙂
pytanie – jakoś myłeś kwiaty? ja mniszka próbowałam raz, ale faktycznie takiego miastowego (to największy problem – na co dzień takie rzeczy odpadają jak się mieszka w mieście 🙁 ) i był pełen piachu 😛 co nieco popsuło smak i nie dowiedziałam się czy mi będzie smakować 😉
Niestety takie kwiaty błyskawicznie więdną, to było moje któreś podejście do zdjęcia, bo zanim wróciłem do domu, to było wszystko przywiędłe. Specjalnie szedłem dalej w takie miejsca, gdzie miałem pewność, że psów nie było (przynajmniej nie za często). Umyłem wszystko potem, a raczej opłukałem, bo same kwiaty ciężko umyć. Piachu nie było – nie wiem, jak je zbierałaś 🙂
nie zbierałam, po prostu szłam drogą, zerwałam sztuk 1 i do buzi 😀 poszukam lepszych okazów jak będę mieć chwilę czasu 🙂