Każdy zna sklepy Ikea – te same meble dla wszystkich na całym świecie niezależnie od kultury, kontynentu czy koloru skóry. Po dokładnym przyjrzeniu się jednak widać, że są drobne różnice w asortymencie w zależności od kraju. A czym różni się oferta restauracji Ikea pomiędzy poszczególnymi krajami?
Powyżej porównanie zestawów dla dzieci z kilku krajów, od góry: Holandia, Polska, Niemcy i Wielka Brytania. W Holandii są to frytki z klopsami albo paluszkami rybnymi razem z lodami i chemicznym soczkiem. W Polsce kilka zestawów, o ile dobrze identyfikuję, są to: gotowany na parze albo pieczony łosoś z ryżem i brokułem, klopsy z ziemniakami i marmoladą oraz frytki z czymś panierowanym i głęboko smażonym. Niemieckie menu to makaron z sosem pomidorowym, soczek, jabłko i słodki deser (niemal identyczny zestaw można też dostać w Polsce), a angielskie śniadanie dla dzieci (nie znalazłem tam zestawu obiadowego dla dzieci) to tradycyjna fasola, omlet i coś dziwnego, co Brytyjczycy chyba nazywają mięsem.
Sporo różnic, prawda? Niestety widzimy, że od maleńkości dzieci są bombardowane węglowodanami, chemią, tłuszczami roślinnymi i trans. Najgorzej chyba wygląda menu holenderskie, gdzie dzieci mają do wybory frytki z klopsami albo paluszkami rybnymi, które są praktycznie pozbawione jakichkolwiek wartości odżywczych ryb, bo tak naprawdę ryb jest w nich bardzo niewiele. Do tego holenderskie dzieci mają sztuczny soczek i lody, oba pełne cukru.
Zdecydowane brawa dla polskiej Ikei, bo pierwszy zestaw (łosoś, brokuł, ryż) wygląda bardzo apetycznie, zawiera same zdrowe tłuszcze i jest prawie paleo (niektórzy ludzie na paleo dopuszczają biały ryż w umiarkowanych ilościach). Dużym pozytywem też są zwykłe gotowane ziemniaki zamiast frytek w zestawie z klopsami.
Angielskie śniadanie nie byłoby takie złe, gdyby nie to dziwne coś, co ponoć ma jakiś związek z mięsem. Gdyby zastąpić to warzywami, prawdziwym mięsem albo rybą, byłoby to prawie prawie paleo (rośliny strączkowe oficjalnie nie są paleo, ale nie są znów takie najgorsze). Niemiecki zestaw pod przykrywką organicznych składników oferuje pszenicę i dwa kartoniki pełne cukru, choć trzeba im to jabłko policzyć za plus.
Trzeba bardzo uważać na takie pułapki, bo bardzo często menu dla dzieci wcale nie zawiera pomniejszonych porcji wszystkich potraw, tylko zawiera specjalnie dobrane zestawy, najczęściej pełne zbóż i cukru. Jeszcze raz pochwalę polskie sklepy Ikea, gdzie zestawy dla dzieci są najbardziej zróżnicowane i obok typowo śmieciowego jedzenia mamy także bardzo zdrową alternatywę.
Czytaj więcej o żywieniu dzieci: Paleo dla dzieci? | Niemowlęta | Kaszki – początek nałogu | Gluten NIE dla niemowląt | Pierwsze pokarmy | Dodaj tłuszcz do posiłku niemowlaka | Autyzm i zespół Aspergera | Jedzenie i zachowanie | Trądzik
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo