Czy jedzenie wpływa na kolor skóry? A jeśli tak, to czy ma pozytywny czy negatywny wpływ? Badacze z dwóch uniwersytetów w Nottingham postanowili to zbadać. Badania miały miejsce w Szkocji, gdzie słońca jest jak na lekarstwo i bladość jest na porządku dziennym. Która z poniższych pań podoba wam się bardziej?
Pani po środku jest naturalnie bladą Szkotką, po lewej jest ta sama pani, ale bardziej opalona, a po prawej ta pani jadła pokarmy, które zabarwiły ją na żółtawo. Większość ankietowanych odpowiadała, że najmniej im się podoba blada wersja, a najbardziej ta żółtawa.
Jak pożywienie może wpływać na kolor skóry? Najbardziej chyba znana jest Carotenemia, która jest przebarwieniem skóry spowodowanym dużą ilością karotenoidów w pożywieniu (najbardziej znanymi karotenoidami są karoteny występujące w marchewce). Karotenoidy są barwnikami i występują naturalnie w warzywach i owocach, głównie tych żółtych, pomarańczowych i czerwonych.
Jakie warzywa przebarwią skórę? Są to głównie:
- marchewka
- szpinak
- dynia
- brokuły
- papryka
- melony
- pomidory
- sałata
- bataty
- śliwki
- mango
- buraki
- brzoskwinie
Czy takie przebarwienie skóry jest bezpieczne? Tak, osoby jedzące absurdalne ilości marchewki po kilku tygodniach stają się bardzo żółte, ale nie ma to żadnego negatywnego wpływu na zdrowie. Łatwo też odróżnić przebarwienie skóry spowodowane warzywami i owocami od żółtaczki – żółtaczka barwi białka oczu, a marchewka nigdy nie zmieni ich koloru. Przebarwienie skóry karotenoidami ustępuje także dość szybko po zmianie diety.
Co ważne, karotenoidy są naturalnymi przeciwutleniaczami i prekursorami witaminy A. Ich jedzenie wyjdzie tylko na zdrowie. Występują w różnych częściach roślin – liściach, łodygach, kwiatach, owocach, nasionach i korzeniach.
Dieta paleo, bogata w warzywa i owoce może rzeczywiście delikatnie zmienić odcień skóry na bardziej żółty, oczywiście będzie to najbardziej widoczne u osób o jasnej karnacji. Nie ma się czym martwić – nauka udowodniła, że jest to oznaka zdrowia i taka twarz jest bardziej atrakcyjna.
Badacze stworzyli program komputerowy, który modyfikował kolor twarzy ze zdjęcia dodając albo melatoniny (opalenizny) albo karotenoidów (marchewki). Jednym z elementów badania była modyfikacja własnego zdjęcia tak, żeby osiągnąć najładniejszy według siebie kolor. Badani z reguły dodawali troszeczkę opalenizny i dużo więcej owocowo-warzywnej żółci.
Jak jeszcze dieta paleo może zmienić kolor skóry? Gluten, kwas fitowy i inne substancje powszechne we współczesnym pożywieniu znacznie zmniejszają wchłanianie minerałów. Ludzie jedzący chleb mogą mieć anemię i bladą skórę. Dieta paleo może im przywrócić naturalny różowy odcień zdrowej skóry. Są też schorzenia wpływające na kolor skóry, jak np. bielactwo. Wiele z nich ma podłoże autoimmunologiczne i dieta paleo albo je leczy albo znacznie łagodzi objawy.
Ludzie jedzący dużo chleba, który zawiera ogromne ilości soli, bywają opuchnięci, a ich skóra może też być zaczerwieniona od stanów zapalnych w organizmie. Czerwony kolor skóry i opuchlizna zdecydowanie nie kojarzą się ze zdrowiem. Rezygnacja z chleba i zwalczenie stanów zapalnych zdrowym odżywianiem się likwidują opuchliznę, a skóra traci niezdrowy czerwony odcień.
Dieta paleo może zmienić kolor skóry na bardziej żółtawy, co kojarzy nam się ze zdrowiem, a setki tysięcy lat ewolucji i doboru naturalnego spowodowały, że kolor dobrze odżywionej skóry odbieramy jako bardziej atrakcyjny seksualnie. Zdrowy organizm w końcu ma większe szanse urodzić i wychować zdrowe i silne potomstwo. Obecnie dobór naturalny już nie działa, ale wciąż podświadomie wybieramy bardziej żółtawe twarze i „marchewkowa poświata” nam się bardzo podoba, nawet bardziej niż opalenizna.
Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo
Serio? To dlaczego można zbadać samodzielni zdrowie nerek właśnie dzięki burakom? Je się buraki, a później obserwuje mocz. Im dłużej się przetwarzają, tym bardziej zanieczyszczony organizm i w gorszym stanie nerki – najlepiej, jeśli mocz jest zabarwiony już po 8-12 godzinach.
Nie jem mięsa już 3 lata (co sprawiło, że jem warzywa w ogromnych ilościach), mam świetne wyniki (nareszcie nie mam anemii) i moja skóra ma śliczny kolor (przed trafieniem na ten artykuł nie wiedziałam dlaczego jest, jak to mówią moje koleżanki – świeża i młoda).
Kasia, niestety z tymi burakami to jakaś zmyślona bajka wegan. Nie ma w ogóle żadnych badań, które by udowadniały to, co piszesz. A jak nie jesz mięsa i nie masz anemii, to tylko chwilowe, bo nie dostarczasz swojemu organizmowi wielu ważnych witamin (preformowana A, B12, D).
Gdy jadło się wcześniej posiłki bez większego zastanowienia, a tak często bywa, to przejście na dietę czy to wege, czy keto itd. daje odczuwalna różnicę, ale w dłuższej perspektywie tak jak Grzegorz napisał dieta vege nam zdrowia nie zapewni, niestety.
Robienie testu buraka czy innych tego typu, nie zastąpi odpowiednich badań laboratoryjnych. Tak czy inaczej życzę zdrowia, jakąkolwiek dietę wybierasz 🙂
Marchewka tylko wtedy zabarwi skórę, jeśli organizm jest zanieczyszczony, podobnie sok z buraka zabarwi mocz, jeśli mamy nieszczelne jelita. Tak więc zdrowy organizm powinien uporać się z filtrowaniem i wydalaniem barwnika.
Ponadto nie powinno się zjadać za dużo marchewki a przede wszystkim nie codziennie, gdyż zawiera dużo cukrów prostych, szczególnie gotowana (w sokach pasteryzowanych przecierowych typu Kubuś czy Karotka) To samo się tyczy zjadania ogromnych ilości batatów, czym chwali się Dominika, nie jest to zdrowe.
Jeszcze jedno, ponieważ marchewka, miód i jabłka reagują krzyżowo ze zbożami, jadanie nałogowe, czyli kilka razy w tygodniu tych produktów daje dokładnie takie same reakcje jak jadanie zbóż i tak np łyżeczka miodu dla organizmu jest tym samym co zjedzenie bochenka chleba (dr Ewa Bednarczyk – Witoszyk)
Jem ogromne ilosci batatow, a do twarzy uzywam tylko wode i olejek z dzikiej rozy. Wygladam jakbym wysmarowala sie marchewka, jednak jak olejek sie wchlonie, skora wyglada zdrowo i oblednie 🙂 proste zycie jest piekne.
Super artykuł, dzięki!
Myślę, że pani na zdjęciu kolor zawdzięcza fotoszopowi, bo twarz jest identycznie ustawiona na wszystkich trzech fotografiach. Choć oczywiście wiem, że matchewka faktycznie 'przyżółca’ skórę. Co ciekawe, mnie najbardziej podoba się środkowa twarz, bladość spowodowana chorobą wygląda jednak trochę inaczej. Nie podważam treści, ale badacze z Nottingham trochę stracili na wiarygodności przez to zdjęcie.