Być może zauważyliście, że w publikowanych tutaj jadłospisach często pojawiają się egzotyczne owoce i/lub zielone sałaty. O ile są one zdrowe i smaczne, to ich transport i/lub produkcja zimą nie są przyjazne dla środowiska. Tym razem nieco odmienne, dużo bardziej ekologiczne podejście.
Sklepowe dezodoranty pełne są skomplikowanych chemicznych substancji, które nie są obojętne dla naszego zdrowia (czytaj więcej: Dezodorant). Domowe dezodoranty na bazie oleju kokosowego są doskonałe, lecz mają jedną wadę – stają się płynne w temperaturze powyżej 25°C, kiedy to topi się olej kokosowy. Dodatek wosku rozwiązuje ten problem.
Wosk jest wydzieliną gruczołów na odwłoku pszczół i służy im do budowy plastrów w ulu. Wosk wykorzystywany jest przez ludzi od tysięcy lat – kiedyś robiło się z niego między innymi świece, a teraz ma także zastosowania medyczne i kosmetyczne. Bardzo dobrze tolerowany przez naszą skórę wosk jest składnikiem wielu kremów, a z uwagi na jego antybiotyczne właściwości, jest używany przy produkcji plastrów, opatrunków i maści, stosuje się go także do leczenia trudno gojących się ran. Czytaj dalej Naturalny dezodorant (z woskiem pszczelim)→
Czy jest ktoś, kto nie lubi ciasteczek czekoladowych? Nie sądzę. Niestety sklepowe ciastka zawierają zboża, gluten, utwardzone tłuszcze roślinne i mnóstwo innych chemicznych składników. Całe szczęście jest alternatywa – i to bez zbóż, glutenu, cukru, nabiału i orzechów – ciasteczka czekoladowe paleo są pyszne, a ich wycinanie z foremek jest świetną zabawą dla dzieci.
Dieta samuraja to sposób odżywiania opisany w książce pod tym samym tytułem, którą wydał w 2011 roku Nate Miyaki.
Dieta samuraja harmonijnie łączy i czerpie najlepsze z diety paleo, naszego ewolucyjnego dziedzictwa, głodówek, odżywiania dla sportowców i kulturystów, tradycyjnej japońskiej kuchni oraz najnowszych badań naukowych z tych dziedzin. Celem diety samuraja jest poprawa zdrowia i wyglądu.
Nate Miyaki, praktykując od ponad 15 lat jako trener i dietetyk, zaobserwował, że wielu ludzi zapatrzonych w piękną sylwetkę, budowę masy mięśniowej i utratę tłuszczu stosuje czasem ekstremalne środki i plany dietetyczne, nieświadomie zaburzając metabolizm, funkcjonowanie hormonów i psując swoje zdrowie w dłuższej perspektywie.
W tym samym czasie inni stosują dietę paleo albo niskowęglowodanową i polepszają swoje zdrowie, ale nie osiągają dobrej kondycji fizycznej – pomimo wytrwałości w ćwiczeniach i zdrowemu odżywianiu ich ciało nie jest takie szczupłe i wyrzeźbione, jak by chcieli. Czytaj dalej Dieta samuraja→
Szukając ciekawych przepisów na paleo chleby, trafiłem na chleb bananowy z migdałami. Niewiele się zastanawiając, upiekłem go – wyszedł bardzo smaczny i dość słodki pomimo tylko jednej łyżki miodu w przepisie. To chleb bezglutenowy i bez nabiału (jajka to nie nabiał). Nie jest to typowy chleb, bo przypomina bardziej ciasto, ale można go jeść z masłem.
Zawierając dużo węglowodanów, tłuszczu i białka, ten chleb zapewni poczucie sytości na długo i może stanowić pożywne śniadanie dla dzieci w domu albo drugie śniadanie do szkoły.
Dziś swój jadłospis prezentuje Anna Przebinda, psychodietetyk i praktyk medycyny funkcjonalnej, autorka bloga Z widelcem po zdrowie. Ania przez dwa lata była na paleo, lecz dziś z powodu wzmożonej liczby treningów skłania się ku diecie samuraja, która rozszerza paleo o bezglutenowe zboża (czytaj więcej: Dieta samuraja).
Ciasteczka czekoladowe z awokado – paleo, bezglutenowe, bez cukru, bez mąki, bez orzechów i bez nabiału. Czy można zrobić ciastka bez mąki? Tak! Dodatkowo są łatwe i szybkie w przygotowaniu oraz baaardzo czekoladowe.
Ciasto czekoladowe z kiszoną kapustą? I to paleo, bezglutenowe, bez zbóż, nabiału i orzechów? Tak – takie ciasto da się zrobić i jest przepyszne! Choć w Niemczech kiszoną kapustę jadano w słodkościach od setek lat, to w Polsce takie połączenie jest dość egzotyczne. Zrób coś szalonego i upiecz ciasto czekoladowe z kiszoną kapustą!
O kapuście kiszonej i jej leczniczych właściwościach wspominał w swych pismach Hipokrates w IV w. p.n.e. Jednak prawdziwą sławę jej przyniosła pierwsza wielka wyprawa morska sławnego podróżnika i odkrywcy Jamesa Cooka. W owych czasach podczas długich podróży morskich pozbawionych świeżego jedzenia marynarzy dziesiątkował szkorbut – choroba wynikająca z braku witaminy C. Łatwa do przechowania i transportu, trwała oraz zawierająca dużo witaminy C kapusta kiszona okazała się strzałem w dziesiątkę i odtąd na stałe zagościła na statkach.
Noworoczny jadłospis, czyli najpopularniejsze w minionym roku przepisy na stronie – taki był mój pomysł, dopóki nie spojrzałem na zestawienie. 9 najczęściej czytanych przepisów to chleby, naleśniki i ciasto. O ile możemy je zjadać od czasu do czasu, to wypełnienie nimi całego dnia to zdecydowanie zły pomysł, musiałem więc sięgnąć po dalsze miejsca w rankingu, żeby przygotować nieco zdrowszy jadłospis.
Właśnie pożegnaliśmy stary rok i to dobry czas na jego podsumowanie. Jaki był rok 2015 w nauce? Oczywiście mówimy o nauce o zdrowiu i żywieniu – miniony rok dostarczył nam wiele wyników badań, ale najciekawsze dotyczyły jelit i naszej flory bakteryjnej. Nie byłoby przesadą nazwać rok 2015 rokiem jelit i bakterii, gdyby nie to, że ten trend zaczął się już wcześniej i potrwa jeszcze co najmniej dziesięciolecie.
Poprzednie lata rozpoczęły falę doniesień o tym, jak ważną rolę odgrywają bakterie na, a przede wszystkim w naszych ciałach. Symboliczne było badanie z roku 2014, które obaliło panujący od ponad 100 lat dogmat o sterylności płodu i płynu owodniowego. Okazało się, że kolonizacja naszych jelit bakteriami nie zaczyna się podczas porodu i karmienia piersią, ale jeszcze w łonie matki (link).