Czy na protokole autoimmunologicznym (ścisła wersja diety paleo stosowana przy chorobach autoimmunologicznych) można jeść pierniki? Oczywiście, da się zrobić pierniki bez jajek, glutenu, orzechów i nabiału!

Nie są to typowe polskie pierniki, takie jak np. toruńskie. Mają bardziej suche ciasto, tak jak angielskie ginger bread, niestety w języku polskim nie ma innego słowa na korzenne ciasteczka.

Bezglutenowe, bez orzechów i nabiału (laktozy i kazeiny), dozwolone na protokole autoimmunologicznym pierniczki – przepis:

• mąka/skrobia ziemniaczana – 1 szklanka
• olej kokosowy – ½ szklanki
• mąka kokosowa – ⅓ szklanki
• miód – ⅓ szklanki
• imbir – 2.5 łyżeczki
• cynamon – 1,5 łyżeczki
• soda oczyszczona – 1,5 łyżeczki
• sól (kłodawska lub himalajska) – 1 łyżeczka

Wymieszaj dobrze wszystkie suche składniki, następnie dodaj roztopiony olej i miód i dobrze wyrób ciasto. Spróbuj surowe ciasto – jak za mało słodkie, to dodaj miodu, stewii, ksylitolu albo erytrolu.

Z tego ciasta da się wycinać pierniczki foremkami! Jest to ciasto bez jajek i glutenu, więc nie jest to łatwe, ale się da. Kluczem jest właściwa konsystencja ciasta i możesz spróbować dodać nieco więcej tłuszczu, by było mniej kruche i bardziej lepkie.

Jeśli chcesz używać foremek, to gotowe ciasto daj na 20-30 minut do lodówki, a następnie rozwałkuj pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia.

Wycinaj ciasteczka foremkami i przenoś je na blaszkę przy użyciu szpatułki, bo inaczej mogą się niestety rozpaść. Najprościej i najszybciej jednak ugnieść kuleczki – są tak samo smaczne 🙂

O ile wycinanie kształtów foremkami z takiego ciasta wymaga nieco zręczności, to do ugniatania kuleczek można śmiało zaprosić dzieci. Surowe ciasto można jeść i nijak im nie zaszkodzi.

Alternatywą do wycinania może być przyłożenie foremki do blaszki i ugniecenia ciasta w foremce. Następnie podnosisz foremkę i wyrównujesz brzegi.

Piecz przez ok. 10-12 minut w 180°C, a następnie zostaw w wyłączonym piecu na co najmniej 15 minut. Otrzymane pierniczki powinny być dość suche i kruche.

Można pierniczki udekorować lukrem kokosowym (ze śmietany kokosowej albo z oleju kokosowego z miodem i mąką ziemniaczaną), ale mi się z reguły nie chce tak bawić 🙂

Wszystkie składniki są dobrze tolerowane na protokole autoimmunologicznym, a kokos można najczęściej jeść bezpiecznie nawet przy uczuleniu na orzechy.

Nawet opisane powyżej przyprawy są bezpieczne! Imbir pochodzi z kłącza, a cynamon z kory, więc nie są to nasiona. Inne przyprawy (jak np. gałka muszkatołowa) też pasują smakiem, ale to nasiona i mogą być problematyczne przy chorobach autoimmunologicznych.

Niestety te pierniczki zawierają naprawdę dużo węglowodanów (i znikome ilości białka – łatwo ich zjeść dużo). Nie są przez to dozwolone na dietach niskowęglowodanowej, SCD albo GAPS. Miód i mąka kokosowa są zabronione na diecie FODMAP.

Mi z podanych wyżej ilości wychodzi ok. 25 pierniczków (wycinanych z foremki), kuleczek oczywiście dużo więcej. Podane poniżej wartości odżywcze są więc orientacyjne.

Jak ja piekę takie ciasteczka, to z reguły robię więcej z podwójnej ilości składników. Gotowe pierniczki spokojnie mogą leżeć kilka dni w cieple i wciąż są kruche. Dzieciom i rodzicom smakują 🙂

Smacznego!

Czytaj więcej: Dieta paleo | Paleo dla początkujących | Efekty diety paleo | Żywieniowe fakty i mity | Dieta na… | Paleo dla dzieci? | Styl życia paleo